Cymański: Polska jest macochą, której boją się młode matki
- Mamy bombę zegarową tykającą w kontekście przyszłości. Załamania demograficznego już nie nadrobimy - mówił raciborzanom europoseł Solidarnej Polski.
Znany jako zwolennik polityki prorodzinnej Tadeusz Cymański przyjechał do Raciborza na zaproszenie stowarzyszenia Dobro Ojczyzny. To część jego objazdu po kraju. Politycy Solidarnej Polski przekonują do poparcia Europejskiej Inicjatywy Gospodarczej STOPPAKIETOWI.PL. Ma ona obronić Polskę przed skutkami wprowadzenia przez UE redukcji emisji dwutlenku węgla, która zdaniem SP doprowadzi nasz kraj do wzrostu cen produktów i usług, a pół miliona Polaków do utraty pracy. - Nie zgadzamy się na to, bo będzie to trudne dla całej Unii, a najgorsze dla Polski - przekonywał zebranych (przyszło 37 osób).
Cymański ubolewał, że kraj opuszczają "młodzi, silni i wykształceni", a narodowców nazwał "ludźmi z problemem, który prowadzi ich do gwałtownych rozwiązań". Przyznał, że obecna sytuacja Polski jest efektem zaniedbań wszystkich ekip rządzących nią przez blisko 25 lat. - Politykom brakuje krytycznej oceny własnych dokonań - stwierdził.
Wspomniał też o młodych małżeństwach, które nie chcą decydować się na potomstwo "w Polsce, która jest dla nich macochą". - Załamania demograficznego już nie nadrobimy - przestrzegał. Sytuację młodych ludzi nazwał bombą zegarową tykającą w kontekście przyszłości.
- Czy ludzie będą mieli z czego żyć jeśli poprą program Solidarnej Polski? - padło jedno z pierwszych pytań do polityka. - Nie obiecujemy gruszek na wierzbie. Stawiamy na odpowiedzialność kosztem atrakcyjności choć wiem, że politycy żyją z obietnic. Możemy poprawić sytuację rodzin pracujących - odpowiedział Cymański. Pieniędzy do budżetu radzi szukać w "firmach zmieniających metki, transakcjach finansowych oraz szarej strefie".
Komentarze
4 komentarze
Swego czasu interesowałem się sytuacją w regionie Pas-de-Calais po zlikwidowaniu tamtejszego górnictwa (200 tys. górników straciło tam pracę w ciągu 10-ciu lat). Rząd francuski posyłał tam rzekę euro, zmuszał firmy państwowe (Renault n.p.) do tworzenia na siłę miejsc pracy, a mimo to bezrobocie było na poziomie 25%. Pakiet klimatyczny zrobi ze śląska to samo, z tą różnicą, że żadnej rzeki euro, ani złotówek - nie będzie. Górnictwo w Polsce też kiedyś przestanie istnieć, ale musi się to odbyć na zasadzie ewolucji związanej z wyczerpywaniem złóż, a nie rewolucji. Co się zaś tyczy demografii, to niestety Cymański też ma rację. Te 2 mln młodych emigrantów już do Polski nie wrócą z wielu powodów, głównie z powodu braku pracy w Polsce. Oni będą płodzić potomków anglikom, holendrom i.t.p Donalda ostatnio nagle oświeciło gdy mówił ,że trzeba reaktywować przemysł, bo to PRODUKCJA a nie działalność obcych hipermarketów, czy banków realnie wpływa na wzrost PKB. Tyle że jest "pozamiatane" bo co się dało to zostało sprzedane, a w większości przypadków kupiec kupował, by zlikwidować polską konkurencję, lub mieć na nią wpływ, a nie żeby "nam żyło się lepiej"...
zapomniał wół jak cielęciem był, od 1997 roku siedzi w sejmie a potem przeskoczył do europarlamentu. przez 16 lat jakoś było dobrze. kto rozwalił polską gospodarkę? można by rzec, że wszyscy są winni tylko nie my, a jeśli my to mamy odpowiedzialność zbiorową. kolejne mydlenie oczu, bo wybory są tuż za rogiem i zaczyna się dostrzegać problemy. na dzień dobry należy ignorować pakiety. jeśli to nie pomoże to wystąpić z UE.
Czysty populizm - żadnych konkretów .Kto jeszcze słucha tego Clowna .
Mało wiarygodny człowiek. Był w PISie.