Poniedziałek, 23 grudnia 2024

imieniny: Sławomiry, Wiktorii, Iwona

RSS

Z Rydułtowskiej i Domeyki wywieźli 30 wywrotek brudu

24.07.2013 14:11 | 0 komentarzy | mas

340 tys. zł rocznie to za mało, żeby Radlin mógł utrzymać drogi powiatowe na swoim terenie w takim standardzie, jaki sobie wymarzył.

Z Rydułtowskiej i Domeyki wywieźli 30 wywrotek brudu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W ubiegłym roku Radlin przejął od powiatu wodzisławskiego bieżące – letnie i zimowe – utrzymanie powiatowych dróg oraz chodników na terenie miasta. Na kanwie porozumienia, które zostało zawarte na okres 3 lat i upływa z końcem października 2015 roku, Radlin otrzymuje na ten cel 340 tys. zł rocznie. Kwota okazała się jednak niewystarczająca, jeśli miasto chce zapewnić mieszkańcom taki standard dróg i chodników, jaki sobie zaplanowało. Zdecydowało się więc na ruch, który w pierwszej chwili może wydawać się nielogiczny, ale, jak zapewnia wiceburmistrz Zbigniew Podleśny, ma sens. – Udzielimy powiatowi wodzisławskiemu pomocy finansowej w wysokości 75 tys. zł, a powiat przekaże nam tę samą kwotę w postaci dotacji celowej. Jest to procedura formalnie poprawna, ponieważ nie możemy wyłożyć gminnych pieniędzy na drogi powiatowe, a zależy nam, by poprawić ich jakość – tłumaczy Podleśny.

Jest zielone światło
– Zarząd Powiatu Wodzisławskiego wyraził zgodę na  przejęcie tej inicjatywy. Zostanie ona wprowadzona do budżetu powiatu, w następstwie czego aneksowane zostanie porozumienie między stronami – wyjaśnia rzecznik wodzisławskiego starostwa, Wojciech Raczkowski.

Miotła i łopata
Dlaczego długo negocjowana z powiatem kwota 340 tys. jest niewystarczająca? Wiceburmistrz podkreśla, że skala potrzeb uwidoczniła się szczególnie po zimie. – Tylko z ulic Rydułtowskiej i Domeyki po wiosennym czyszczeniu poboczy i chodników wywieziono 30 wywrotek brudu. Zastosowaliśmy taki sposób porządkowania, jak na swoich gminnych drogach. Nie wysyłamy tylko zamiatarki, ale pracowników, którzy przy użyciu łopat i mioteł zdzierają warstwy brudu. Dopiero potem do akcji wkraczają auta ze szczotkami – zaznacza Podleśny i dodaje, że kosztowna okazała się też długa i obfitująca w opady śniegu zima. – Ostatecznie stanęliśmy przed dylematem, czy utrzymywać drogi powiatowe w lepszym standardzie niż było to dotychczas, czy nie. A ponieważ chcemy mieć lepiej, wyasygnowaliśmy dodatkowe środki –  puentuje wiceburmistrz.