Tężnia z niespodzianką
W bezpośrednim sąsiedztwie tężni zostanie zamontowany element nawiązujący do górniczych tradycji. – To niespodzianka – mówi wiceburmistrz Radlina Zbigniew Podleśny.
Miasto ogłasiło przetarg na zaprojektowanie i wybudowanie tężni, która powstanie w miejscu po byłym basenie na Wypandowie. Będzie to drewniana tężnia solankowa wypełniona gałązkami tarniny. Kształtem ma nawiązywać do tradycyjnych tężni ciechocińskich. – Takich, jakie znamy z widokówek, ale w mniejszej skali – wyjaśnia wiceburmistrz Zbigniew Podleśny i dodaje, że będzie to obiekt o długości około 20 m i wysokości 7 m.
Inna niż wszystkie
Od strony wschodniej zostanie utworzona zacieniona pergola. Powstaną też ciągi piesze, chodniki i dojazdy. Pojawi się niskie i wysokie oświetlenie parkowe i elementy małej architektury. W bezpośrednim sąsiedztwie tężni ma być zamontowany element związany z górniczymi tradycjami. – Chcieliśmy, by nasza tężnia różniła się od innych, nawiązywała do Radlina, stąd potrzeba zaskakującego akcentu – tłumaczy wiceburmistrz, jednak nie chce zdradzić, o jaki element chodzi. – To niespodzianka. Starałem się o niego kilka miesięcy, ale nie udało mi się. Pani burmistrz zajęło to kilka dni. Dzięki przychylności pewnych osób i instytucji uzyskała go – dodaje Podleśny.
Oddychać pełną piersią
Naturalnie główną funkcją tężni będą sesje inhalacyjne z solanki z mikroelementami. Spacerując w niedużej odległości od zewnętrznej ściany tężni, którą będą stanowić krzaki tarniny – ułożone pod odpowiednim kątem, tak, aby spływająca z góry solanka rozbijała się o poszczególne gałązki – będzie można korzystać ze zdrowotnych walorów, jakie daje obiekt. Otóż wspomniana już woda solankowa, poprzez nasłonecznienie i działanie wiatru, będzie rozpylana, tworząc unoszące się aerozole, odznaczające się szczególnymi walorami zdrowotnymi. Aerozole te pozwalają leczyć m.in. astmę oskrzelową, nadciśnienie tętnicze, nerwice wegetatywne, schorzenia skóry i choroby układu dokrewnego. Sesje wpływają też na poziom mikroelementów w organizmie i zwiększają odporność.
Nie mogą być wilgotne
Wyłonienie wykonawcy na zaprojektowanie i wykonanie tężni powinno nastąpić do końca czerwca. – Obiekt prawdopodobnie będzie gotowy jeszcze w tym roku. Zdecydowaliśmy się na jego otwarcie dopiero wiosną przyszłego roku, ponieważ jest technologiczny problem z krzewami tarniny – informuje wiceburmistrz. Chodzi o konieczność pozyskania gałązek tarniny późną jesienią, po opadnięciu liści, kiedy mają najmniejszą zawartość wody. Gdyby wykorzystano wilgotne gałązki, mogłyby się później obkurczyć i powstałyby niepotrzebne luki.