Alpine wycofuje się z budowy autostrady! GDDKiA odpowiada. PiS żąda głowy ministra Nowaka.
Firma Alpine Bau przestaje budować autostradę na odcinku Świerklany - Gorzyczki, czyli w praktyce osławiony most w Mszanie. Wczoraj firma wysłała w tej sprawie oświadczenie do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Firma wyjaśnia, że starała się porozumieć z GDDKiA w sprawie dalszej budowy mostu ponieważ jednak było to niemożliwe odstąpiła od realizacji kontraktu. Przedstawiciele Alpine Bau podczas spotkań z zamawiającym, czyli GDDKiA przytaczali ponownie wątpliwości dotyczące konstrukcji mostu. Powoływali się przy tym na opinie międzynarodowych ekspertów budowy mostów. - Kolejne spotkania nie przyniosły żadnego rezultatu - mówi Karolina Szydłowska, rzecznik prasowy Alpine Bau.
13 maja Alpine wraz ze znanym projektantem mostów prof. Janem Biliszczukiem, zaproponowała przedstawicielom GDDKiA kolejne rozwiązanie. GDDKiA – najwyraźniej w odpowiedzi – podtrzymała żądanie wypłacenia gwarancji bankowej Alpine w wysokości 12 mln euro (55 mln zł). Decyzja ta zmusza Alpine do podjęcia kroków przeciwko tym bezprawnych działaniom.
- Dokładaliśmy wszelkich starań, by znaleźć profesjonalne i konstruktywne rozwiązanie. Obecne działania GDDKiA nie mogą zostać zaakceptowane, w żaden sposób nie odpowiadają naszym wyobrażeniom dobrego partnerstwa. Jesteśmy rozczarowani - powiedział prezes Alpine, Arnold Schiefer. - Zachowanie GDDKiA tym bardziej zaskakuje, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, jak długo już polscy podatnicy czekają na zakończenie prac i pełne otwarcie międzynarodowej autostrady A1. Jako firma budowlana nie akceptujemy zmuszania nas do finansowania polskich projektów infrastrukturalnych i zrobimy wszystko, by bronić naszej stabilności finansowej! Nie pozwolimy doprowadzić naszej firmy do stanu upadłości, jak to spotkało już liczne polskie firmy budowlane.
Z komunikatu podanego dosłownie przed kilkoma minutami przez GDDKiA wynika, że Alpine Bau - wykonawca mostu w Mszanie (MA 532) w ciągu autostrady A1 po raz kolejny przestaje realizować tę samą inwestycję, budowaną według projektu przyjętego przez wykonawcę w momencie przystępowania do przetargu na budowę. Alpine nie realizuje też własnych deklaracji z porozumienia z lipca 2012 roku o wykonaniu programu naprawczego wskazanego przez wojewódzki nadzór budowlany oraz z porozumienia o bezpośrednim zaliczkowaniu przez GDDKiA podwykonawcom Alpine. Zamiast tego pisze oświadczenie o ewentualnym odstąpieniu od umowy i pod pretekstem problemów technicznych, a nie finansowych, wycofuje się z wiążącej ich umowy oraz zawieranych w ostatnim czasie porozumień. Inwestycja, która jest wykonana już w 95 procentach, zostanie dokończona do końca tego roku. Przez Alpine lub dotychczasowych podwykonawców tej firmy.
"Już raz, w 2009 roku, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podziękowała firmie Alpine za współpracę, bo ta nie chciała realizować inwestycji. Potem jednak firma nabrała chęci do budowy tego samego obiektu według tego samego projektu i złożyła ofertę w kolejnym przetargu na tę samą budowę. Zgodziła się (w październiku 2010 r.) realizować inwestycję wg projektów przekazanych przez GDDKiA, podpisała umowę. Potem jeszcze podpisała porozumienie (w lipcu 2012) , że na pewno będzie realizowała programy naprawcze wskazane przez nadzory budowlane. Jednak znowu się rozmyśliła. GDDKiA nawet w takich przypadkach pomaga wykonawcom, oczywiście w granicach przewidzianych przepisami prawa i konstruktywnego załatwienia sprawy. Dlatego też to GDDKiA, na prośbę Alpine Bau, wypłaciła zaliczkę podwykonawcy – firmie BBR Polska, żeby mógł on zamówić materiały konieczne do kontynuowania budowy mostu. Alpine Bau nie była bowiem w stanie znaleźć środków na zaliczkę dla podwykonawcy. Wskazuje to więc niezbicie, że rzeczywistym powodem zaprzestania budowy obiektu przez Alpine nie są kwestie techniczne, tylko sytuacja finansowa spółki." informuje GDDKiA
Alpine odpowiada, że wybudowanie 18,3 km odcinka autostrady od węzła „Świerklany” (bez węzła) do granicy państwa z Republiką Czeską w Gorzyczkach zostało zlecone w 2010 roku. Cały odcinek autostrady - poza mostem MA532 - został już ukończony, przyjęty i oddany do ruchu przez GDDKiA. Po wypowiedzeniu umowy w 2009 roku, Alpine ubiegała się o projekt ponownie, ponieważ w tym czasie GDDKiA zapewniała, że wady w dokumentacji projektowej zostały usunięte. Jak się później okazało, dokumentacja nadal nie uwzględniała niektórych zaleceń ekspertów, w tym eksperta GDDKiA, prof. Kazimierza Flagi. W Polsce Alpine realizuje obecnie jeszcze dwa inne projekty dla GDDKiA: odcinek drogi szybkiego ruchu pomiędzy Poznaniem i Wrocławiem oraz DK 16 na odcinku leżącym na północnym wschodzie Polski. - Jeśli jednak również i przy tych projektach brak będzie woli GDDKiA do znalezienia konstruktywnych rozwiązań problemów, ALPINE zastrzega sobie możliwość kolejnych kroków, które oznaczać mogą także odstąpienie od tych umów. Firma podkreśla, że nawet w sytuacji, gdy jej polscy partnerzy ogłosili upadłość, jak miało to miejsce przy projekcie S5, ALPINE przejęła na siebie ciężar realizacji kontraktu. Cała branża budowlana w Polsce znajduje się w bardzo trudnej sytuacji. Problemy z realizacją budowy dróg nie wynikają w rzeczywistości wyłącznie ze zbyt niskich cen przetargowych jak twierdzi GDDKiA. W wielu wypadkach są one skutkiem wad dokumentacji i niewłaściwego przygotowania budowy przez GDDKiA, która następnie wszelkie finansowe skutki swoich niedociągnięć stara się przerzucić na firmy budowlane - mówi Karolina Szydłowska.
Według GDDKiA Alpine Bau zobowiązał się w podpisanym przez siebie w lipcu 2012 roku porozumieniu, do wdrożenia programu naprawczego zgodnego z decyzją ŚWINB w Katowicach nakazującą wykonawcy realizację robót naprawczych na moście w Mszanie (z maja 2012). "Program naprawczy był zaś konsekwencją awarii spowodowanej przez wykonawcę niewłaściwie wykonującego roboty przy układaniu osłonek kabli. Mimo własnej deklaracji, firma Alpine Bau uchyla się od realizacji tego programu, w konsekwencji czego nie jest w stanie dotrzymać terminu wskazanego w decyzji wojewódzkiego nadzoru budowlanego, tj. zakończyć realizacji programu naprawczego do 30.08.2013 r. Zamiast tego, po 9 miesiącach od własnej deklaracji o realizacji programu naprawczego zgodnego z decyzją inspektora nadzoru, Alpine składa alternatywny projekt naprawczy. To kolejne działanie wykonawcy obliczone na wydłużanie realizacji umowy i wprowadzenie inwestora w błąd i jest przykładem nienależytego wykonywania umowy.
W zawartym w lipcu 2012 porozumieniu wykonawca wyraził zgodę na skorzystanie przez GDDKIA z zastępczego wykonawcy w przypadku kiedy firma Alpine nie będzie wykonywała programu naprawczego wskazanego przez SWINB. Działania firmy Alpine zmuszają GDDKiA do podjęcia działań kontraktowych, takich jak uruchomienie gwarancji należytego wykonania oraz wynikających z porozumienia ustalającego z lipca 2012. Most jest już gotowy w 95%, a jego dokończenie jest zdaniem podwykonawców i inżyniera kontraktu możliwe do końca tego roku. Wymaga jedynie rzemieślniczej precyzji i dokładności." czytamy w komunikacie GDDKiA.
Dziś Alpine po komunikacje GDDKiA złożyła oświadczenie, że Porozumienie na które powołuje się Zamawiający wygasło.
"W dniu dzisiejszym ALPINE Bau złożyła także oświadcznie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczeń woli złożonych wobec Skarbu Państwa – Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad (dalej także jako "Zamawiający") w dniu 20 lipca 2012 r., zawartych w dokumencie pt. „Porozumienie Ustalające”. Podkreślamy, że Alpine złożyła powyższe oświadczenie woli tylko dlatego, iż obawiała się wypłaty środków z Gwarancji bankowej nr 8813G1010342, czego konsekwencją byłoby wyrządzenie szkody majątkowej w wysokości co najmniej 55.565.351,50 zł. Kolejne działania GDDKIA potwierdzają, iż ich motywem było wymuszenie na ALPINE złożenia powyższego oświadczenia woli za pomocą groźby bezprawnej – groźby bezpodstawnej wypłaty Gwarancji bankowej nr 8813G1010342." informuje Alpine.
Na dzisiejszej konferencji prasowej posłowie PiS Andrzej Adamczyk i Jerzy Polaczek zażądali od premiera Donalda Tuska dymisji ministra transportu Sławomira Nowaka. - Piramida niekompetencji tego rządu przerasta wszelkie możliwe granice. I tak się również dzieje w przypadku ministra transportu Sławomira Nowaka - ocenił Adamczyk. Według niego minister w ostatnim czasie "zamiast realizować swoje konstytucyjne zadania, walczy z mediami".
Komentarze
19 komentarzy
od kiedy Alpine Bau jest niemiecka? ;-)
Ojoj, Nimiecko firma nie chce budowac na Ślunskij ziemi? Czamu to tak? Brzydzą się chyba... :D
@ expert - JESTEM W SZOKU !!! Choć nie wiem dlaczego, bo o lokalnych układach piszę od 2. lat !
Afera z naszym miastem w tle. Media w całej Polsce już o tym trąbą.
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-m-jak-minister-l-jak-lobbysta-szokujace-zachowanie-wiceminis,nId,967602 /// http://www.wprost.pl/ar/399854/Zadziwiajaca-notatka-GDDKiA-wiceminister-spotkal-sie-z/ //// http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130515/KRAJSWIAT/130519468 /// http://eboleslawiec.pl/polska,wiceminister-transportu-tadeusz-jarmuziewicz-stal-sie-bohaterem-notatki-ze-spotkania-firmy-alpine-bau-lokalnych-wladz-i-przedstawicieli-gddkia-50615,15,05,2013.html
nie jestem pewien ale czy to właśnie były minister lub v-ce minister z rządów PiS nie odpowiadał za podpisanie kontraktu za nasz odcinek A1? Razem z tym poronionym mostem, gdzie wystarczyła zwykła, sprawdzona konstrukcja jakich pełno na innych odcinkach autostrady a nie jakiś amerykański most linowo-podwieszany? Ludzie mają krótką pamięć, może mi się coś pomyliło a może inni zdążyli o tym już zapomnieć?
eee tam, to nie ważne. Ważne, że nie rządzi PIS...
No cóż! Już na przełomie roku mówiłem i pisałem , że ptaszki ćwierkają o wywożeniu z polskich budów swojego majątku przez Alpine. Wyśmiewałem wszystkie spotkania wójta Szymanka z ministrem Jarmuziewiczem, obiecanki napraw dróg i budynków. Spotkania z politykami, organizowanie spotkań i wizyt na placu budowy to jak relikt PRL-u. Czyżby, jak wójt Szymanek z posłem Gadowskim ( sterującym budową autostrady A1 - cokolwiek to znaczy) znowóż chcieli zrobić sobie pijar, to jak zwykle "sprawa się rypła"? No i nici z "Gminy Nieustającego Sukcesu"?! A teraz Alpine pójdzie do sądu arbitrażowego np. w Holandii, i my podatnicy zapłacimy odszkodowanie. LUDZIE! CZY W KOŃCU POKAŻECIE CZERWONE KARTKI TYM WSZYSTKIM POLITYKIEROM ?! TU NA DOLE I TAM WYŻEJ ?! JESTEŚMY PRZEZ PODATKI ŁUPIENI Z NASZYCH CIĘŻKO ZAPRACOWANYCH PIENIĘDZY ! TYLKO PO TO ŻEBY BANDA NIUDACZNIKÓW MOGŁA BAWIĆ SIĘ NASZYM KOSZTEM ! No chyba że za te pieniądze Doda w Mszanie będzie występować co miesiąc!
GDDKiA próbuje wybielić się całkowicie jak tylko może, obiekt 532 od samego początku był zgłaszany jako błędny, również po wygraniu II przetargu. Ciekawe jestem czy GDDKiA zaprzeczy tym faktom? odnoszę wrażenie, że wszyscy są winni tylko nie oni. ciekaw jestem czy w drugim przetargu zabezpieczono remont dróg lokalnych. wiem, jednak, że to pytanie retoryczne :-D
Hahaha, mnie już nic nie zdziwi w tym kraju.... Żenada!!!
oto cała polityka PO skok na kase,czy tam był potrzebny most za 400milionów? Mały potoczek,gdzie starczylo wieksze rury dać i zrobić rozjazd ziemny,no ale z 400 milionów mozna coś uczknąć,pewnie przyjdzie go rozwalić
Pewnie będzie kolejny przetarg i wygra go Alpine Bau. Budowa trwa od 2007 roku w tym czasie to Amerykanie zdołali by ponownie przygotować wyprawę na Księżyc. Kto zapłaci za zniszczone drogi w czasie budowy i teraz kiedy cały ciężki tranzyt idzie przez Wodzisław? Sprawa śmierdzi z daleka aż dziw że mieszkańcy regionu nie zablokowali jeszcze którejś z nieszczęsnych zniszczonych przez TIRy dróg.
Najpierw farsa, a teraz tragifarsa w podobnym wydaniu, co historia kolejnictwa w naszym województwie. Oczywiście rządzą tutaj marionetki z warszawy i nie ma się, co dziwić taką skandaliczną sytuacją. Ale mnie to CIESZY, bo nie ma podstaw winietować już gotowego odcinka A1 (bo nie ma ukończonej całości), choć kto wie, co ta hołota z wiejskiej wymyśli, bo już tyle durnych pomysłów było, że nic mnie nie zaskoczy. A Alpine Bau po prostu nie dało się dziobnąć w zad Nowakowi. Pora odejść plastusiowy Panie w kąt!
Tylko ten kto ma nie równo pod sufitem zatrudnia firmę którą najpierw wywalił z placu budowy. Ci z Generalnej powinni podać sie do dymisji
POzbierają się z placu z pełną kieszenią.
do hutnik-myślisz że ktos odpowie za to,napewno nie w Polsce,skandal goni skandal i nic się nie dzieje,gdyby minister Nowak miał troche honoru,to sam poddał by się do dymisji
alpine już prawie rok temu wiedziała że nie dokończy budowy nim zapadna wyroki sądowe,bo chciała wybudować bajpas tego mostu.To rozwiązanie pewnie trzeba wymusić na GDDKiA,aby auta nie rozwalały naszych gminnych dróg.Sprawy w sądach będą trwac latami
To jest dopiero granda!Czy ktoś w ogóle za to beknie?
Normalka,,kiedy statek tonie.....
Nie publikujcie komunikatu, tylko podajcie się wszyscy do dymisji!!!!