Koalicja nie chciała dziś apelować w sprawie drogi Racibórz - Pszczyna
16 głosami sprzeciwu radni Racibórz 2000/KWW M. Lenka/PO odrzucili projekt uchwały - apelu przygotowanego przez klub opozycji.
Prezydent miasta Mirosław Lenk prosił by opozycja wycofała swój projekt, bo gminy Subregionu przygotowują wspólną wersję stanowiska jakie trafi do władz województwa. Zrobią to w formie konsultacji społecznych jakim poddano listę rankingową najbliższych inwestycji drogowych na Śląsku.
Radni NaM/PiS/Oblicz nie zgodzili się na tę propozycję. Tomasz Kusy argumentował, że apel nie ma przeszkadzać w prowadzeniu rozmów na temat inwestycji, a wzmocnić pozycję prezydenta miasta w staraniach o przywrócenie budowy drogi Racibórz-Pszczyna do rangi priorytetu. Gdy koalicja odrzuciła projekt uchwały-apelu (4 głosy za, 16 przeciw) Lenk przyznał, że dzień wcześniej odbył rozmowę telefoniczną z Romanem Wałachem, szefem klubu opozycji. Urzędnik przekonywał go by autorzy apelu zrezygnowali z wprowadzania go do porządku obrad. - Matematyka jest nieubłagana - skomentował wynik głosowania prezydent.
Ludzie:
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Tomasz Kusy
Radny powiatowy, szef komisji rewizyjnej i klubu PiS
Komentarze
2 komentarze
Apele to są dobre w szkole albo na obozie w Pleśnej tu trzeba mieć członka twardego w zarządzie województwa, miła radna o nazwisku piłkarza Roberta (4 gole wbił Realowi) nie starczy.
To jest właśnie "dziecięca choroba" niektórych naszych radnych polegająca na kompletnym niezrozumieniu mechanizmów osiągania celów na szczeblu województwa. Zresztą nie tylko radnych. Machanie szabelką (ze sklepu z zabawkami) - to każdy potrafi. Pomachać, a później wziąć dietkę i do domu z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Nikt nie liczy się z takimi pseudoapelami, pseudoprotestami i darciem szat. Trzeba zbierać argumenty i budować front sojuszników w tej sprawie. Wtedy marszałek może się ugiać, a nie dlatego, że jacyś nikomu w Katowicach nie znani radni go postraszą.
Dyskusja: