Boniecki: Kościół wraca do normalności

Ks. Boniecki opowiedział m.in. o swojej podróży do Brazylii, gdzie miał okazję uczestniczyć w prymicjach młodego duchownego, gdzie po spotkaniu wszyscy wierni zaproszeni byli na skromny poczęstunek, taki sam jaki dostał biskup. - Tam ksiądz nie ma pieniędzy. Pieniądze trzyma rada parafialna. Jak proboszczowi potrzebny samochód to prosi radę i ona uchwala przekazanie mu pieniędzy, jak trzeba zrobić dach w kościele to też rada decyduje, czy dać czy nie. Oczywiście my Polacy wiemy, że jesteśmy najbardziej pobożnymi i najlepszymi katolikami i wszyscy powinni się od nas tego uczyć, nie mnie jednak czasem od innych można się czegoś nauczyć - duchowny nawiązał do rozpasania polskich hierarchów. Nie zabrakło też pytań o nowego papieża Franciszka i o to, czy kościół zmierza w dobrym kierunku. - Może poznamy wreszcie co znaczy ubóstwo Kościoła. Może wróci do normalności. Dzisiaj nienormalność przyjmujemy jako to co jest normalne, a normalne jako nadzwyczajne - stwierdził Boniecki.