Pogrzeb proboszcza Eugeniusza Dębickiego z Matki Bożej
Ostatniej posłudze kiędza dziekana przewodniczył dziś biskup Paweł Stobrawa. Dziękował kapłanowi za jego 24 lata opieki nad sanktuarium Matki Boskiej Raciborskiej.
Proboszcz został pochowany pod świątynią, zgodnie z wolą wyrażoną w testamencie (czytaj o nim tutaj). - O zmarłych mówi się tylko dobrze. Szkoda, że tej zasady nie stosujemy za życia. Przepraszam drogi Gienku, że nie zdążyłem się ci powiedzieć tylu dobrych słów kiedy jeszcze mogłem - mówił w mowie pożegnalnej ksiądz Joachim Waloszek, jego przyjaciel. Przypomniał, że za czasów seminaryjnych Eugeniusza Dębickiego koledzy nazywali "Dębusiem". - Takim dobrym dębem - dodał duchowny. Z ks. Dębickim żegnali się też motocykliści z grupy SRC prowadzonej przez Andrzeja Złoczowskiego. Zmarły proboszcz zaininicjował kiedyś tradycję rozpoczynania sezonu motocyklowego uroczystym nabożeństwem. W pogrzebie uczestniczyli m.in. prezydent Raciborza Mirosław Lenk i starosta raciborski Adam Hajduk.
Więcej przeczytasz w Nowinach Raciborskich