W piwnicy też trzeba umieć się obronić
Trzech mężczyzn atakuje kobietę. Ona krzyczy, kopie, szarpie się, a do obrony próbuje wykorzystać m.in. torebkę. Gdy uda jej się uwolnić, chce opuścić ciemny korytarz. Otwiera drzwi, a tam czeka na nią kolejna grupa napastników. Początek filmu grozy? Nie, to „tylko” ćwiczenia z samoobrony dla pań.
Środowe zajęcia organizowane przez Raciborski Ośrodek Aikido odbyły się jak zwykle w miejscowej Szkole Podstawowej nr 15. Tym razem panie nie ćwiczyły jednak ani na sali gimnastycznej, ani - jak poprzednio - w odpowiednio zaadoptowanych szatniach. Trening przeprowadzono bowiem w piwnicy. Pomieszczenie to nie zostało specjalnie dostosowane do ćwiczeń. Panie biorące udział w szkoleniu mierzyły się więc z udającymi agresorów instruktorkami w ciemnym i mało przyjaznym otoczeniu.
- Tego typu ćwiczenia na kursie dla kobiet przygotowaliśmy po raz pierwszy, wcześniej podobne zajęcia organizowaliśmy tylko dla służb mundurowych. Sytuacje, w których postawione zostały kobiety były bardzo realistyczne, dlatego nie obyło się bez siniaków i guzów, ale taki trening jest bardzo potrzebny. Samoobrony, nawet w podstawowej formie, nie da się wytrenować eksternistycznie – mówi sensei Jacek Ostrowski z Raciborskiego Ośrodka Aikido.
Presję (poza mrokiem) tworzyły okrzyki instruktorów i ich liczebna przewaga, a także element zaskoczenia, gdyż kursantki nie widziały kiedy i w jaki sposób zostaną zaatakowane.
Zdezorientowanym kobietom napastnicy wyrywali torebkę, zdejmowali buty i robili wszystko, by sprowadzić je do poziomu podłogi. Ze względów bezpieczeństwa, wszyscy uczestnicy symulowanych ataków nosili kaski i ochraniacze.
Każda kobieta biorąca udział w zajęciach musiała przejść przez mroczny podziemny korytarz dwukrotnie. Przy pierwszym podejściu miała obronić siebie, następnie wchodziła do piwnicy z koleżanką. Celem tego ćwiczenia było uświadomienie paniom, że są odpowiedzialne nie tylko za swoje bezpieczeństwo, ale także zdrowie drugiej osoby, z którą np. idą ulicą. Każda dwójka miała razem wejść do piwnicy, pomóc sobie wzajemnie w „starciu” z instruktorami i wspólnie wyjść.
Po raz kolejny warto docenić zaangażowanie instruktorów, którzy nie szczędząc sił z wielkim zaangażowaniem podchodzili do każdej z wielu scenek sytuacyjnych. Stworzone przez nich bardzo realistyczne warunki pozwoliły paniom przekonać się jak mógłby wyglądać potencjalny atak prawdziwych napastników.
Bezpłatne zajęcia z samoobrony dla kobiet trwają od 6 lutego. Cotygodniowe spotkania organizowane są przez Raciborski Ośrodek Aikido, Komendę Powiatową Policji w Raciborzu, Biuro Zarządzania Kryzysowego w Raciborzu, a także raciborski oddział WOPR.
Komentarze
3 komentarze
Do Eli36 - Zastanów się zanim się wypowiesz, ja też się nie szlajam,ale mam piec w piwnicy i jak są w zimie duże mrozy to i nawet w nocy trzeba zejśc do piwnicy podłożyc, bo mam małe dzieci. A co Ciebie jeszcze w życiu spodka to nie możesz wiedziec - żal mi Ciebie dziewczyno. Nie rozumisz,że w dzisiejszych czasach wcale nie trzeba się szlajac, a i tak coś może Cię coś złego spodkac !!!
Zawsze się znajdzie jakaś Kretynka, która skrytykuje coś o czym nie ma pojęcia!!!
nigdy mnie nikt nie napadł i nie napadnie, bo sie nie szlajam po piwnicach. Takie kursy są dla puszczalskich, co wcale nie chca sie bronic przed zboczenczem.