środa, 6 listopada 2024

imieniny: Feliksa, Leonarda, Melaniusza

RSS

Kuratorium sprawdza czy przepłacamy za podręczniki

20.03.2013 13:23 | 13 komentarzy | acz

Kuratorium oświaty przygląda się umowom, które raciborskie szkoły zawierały z wydawnictwami książkowymi. Sprawa otarła się nawet o prokuraturę.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Na przełomie lutego i marca Fundacja Europejska Inicjatywa Obywatelska – Polska Bez Korupcji opublikowała listę szkół w województwie śląskim, które jej zdaniem zawierają niejasne umowy z wydawnictwami i firmami książkowymi. – Zastanawiało nas, dlaczego szkoły wybierając podręczniki decydują się na te najdroższe. Podręcznik kosztuje 50 zł i więcej, tyle co dobrej klasy bestseller – mówi Mateusz Górowski, prezes fundacji. Rodzice uczniów skupieni wokół fundacji postanowili sprawdzić, czym szkoły kierują się wybierając podręczniki. Korzystając z przepisów o dostępie do informacji publicznej fundacja rozesłała do kilkuset losowo wybranych szkół w Polsce wnioski o udostępnienie dokumentów. W odpowiedzi dostali setki umów i faktur. – Każdą przejrzeliśmy i wytypowaliśmy umowy, które naszym zdaniem naruszały prawo – mówi prezes. Z analizy wynikło, że rynek podręczników zmonopolizowała grupa wydawnictw, co umożliwiło im dyktowanie cen.  Z województwa śląskiego fundacja wytypowała 67 placówek.

Nasze szkoły

Na liście fundacji znalazło się aż dziewięć szkół z terenu powiatu raciborskiego. Są to szkoły podstawowe 1, 3, 13, 15, 18 w Raciborzu, gimnazja nr 1, 3, 5 w Raciborzu oraz Zespół Szkół w Pietrowicach Wielkich. Jak mówi rzeczniczka kuratorium Anna Wietrzyk, sprawa dotyczy podpisywania przez dyrektorów szkół m.in. tzw. umów o współpracy. Umowy zakładają, że szkoła skorzysta z podręczników jednego wydawnictwa w okresie od roku do trzech lat w zamian otrzymując na zasadzie użyczenia bądź darowizny np. tablice interaktywne i sprzęt komputerowy. – Wszystkie te umowy są bardzo podobne. Są w nich m.in. zapisy, że jeśli szkoła nie wywiąże się z umowy, zostanie obciążona kwotą za przekazany sprzęt – dodaje Anna Wietrzyk.

To normalne i logiczne

Szkoła Podstawowa nr 1 w Raciborzu zakupiła od wydawnictwa  Nowa Era 3 komputery oraz 3 projektory multimedialne. Umowa zawarta w 2010 roku dotyczyła współpracy i korzystania  z podręczników wydawnictwa, w tym podręczników używanych. Szkoły kupują od wydawnictw sprzęt za ułamek jego rzeczywistej wartości. Najczęściej za sprzęt warty tysiące złotych płacą symboliczną złotówkę. Warszawska firma Polanglo sprzedała Szkole Podstawowej nr 13 w Raciborzu tablicę multimedialną Espirit Plus wartą przeszło trzy tysiące złotych za... 1,23 złotego. Jak zapewnia dyrekcja, umowa została zawarta na wniosek nauczycieli  języka angielskiego. Umowa zobowiązuje do korzystania przez jeden cykl edukacyjny tj. trzy lata z podręczników  wydawnictwa OUP. – Z podręczników tego wydawnictwa szkoła uczy już drugi rok  i wybór ten był naturalną kontynuacją. Otrzymanie tablicy nie warunkowało  korzystania z tych podręczników, ponieważ już z nich korzystaliśmy – zapewnia Bogusława Małek, dyrektor SP 13 w Raciborzu.

Kupują, szkolą się

Dłuższą listą sprzętu może pochwalić się Szkoła Podstawowa nr 15 w Raciborzu. 13 marca 2012 roku zawarła umowę z firmą Polanglo, za co zakupiła tablicę interaktywną a od wydawnictwa  Nowa Era kupiła cztery komputery i rzutnik multimedialny. Wszystko za symboliczną kwotę. Firma zdecydowała się sprzedać tablicę szkole w zamian za to, że uczniowie klas I i IV będą korzystać z podręczników oferowanych przez firmę Polanglo. – Sprzęt jest na terenie szkoły i służy uczniom – zapewnia nas Andrzej Ciesielski, dyrektor piętnastki. Dodatkowo przyznaje, że nauczyciele biorą udział w szkoleniach organizowanych przez różne wydawnictwa.

Więcej niż się wydaje

Fundacja zapytała wybrane losowo szkoły na terenie województwa śląskiego. My postanowiliśmy zapytać wszystkie szkoły z terenu powiatu raciborskiego. W momencie zamykania tego numeru tygodnika otrzymaliśmy odpowiedzi jedynie z co drugiej szkoły. Mimo to, wszystko wskazuje na to, że więcej szkół w naszym powiecie podpisało takie umowy. Jedną z nich jest choćby Zespół Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu, a której próżno szukać na liście fundacji. Szkoła otrzymała projektor multimedialny, tablicę interaktywną, komputer oraz radiomagnetofon od firmy Polanglo. – Warunkiem otrzymania sprzętu była deklaracja korzystania z podręczników do języka angielskiego OXFORD przez okres trzech kolejnych lat. Dodamy, że nasza szkoła jest w posiadaniu kilkunastu zestawów multimedialnych. O wyborze (właściwie kontynuacji) podręcznika zadecydowały względy merytoryczne oraz jego cena. Decyzja o kontynuacji została podjęta przez zespół przedmiotowy nauczycieli języka angielskiego w związku z wejściem w życie nowej podstawy programowej z języka angielskiego – wyjaśnia Ewa Wnukowska, wicedyrektor ZSOMS w Raciborzu. Nauczyciele biorą dodatkowo udział w szkoleniach organizowanych przez wydawnictwa edukacyjne takie jak GWO, Operon czy Pazdro. – Często jest tak, że wydawnictwa organizują konferencje przedmiotowe we współpracy z ośrodkami metodycznymi – dodaje Wnukowska.

Prokuratura zbadała

Sprawa Zespołu Szkół z Pietrowic Wielkich, który również podpisał podobne umowy, trafiła do prokuratury. – Zawiadomienie złożyła fundacja. Zbadaliśmy sprawę, ale nie dopatrzyliśmy się znamion przestępstwa – mówi prokurator Franciszek Makulik z Prokuratury Rejonowej w Raciborzu.  Lista szkół przygotowana przez fundację trafiła również do kuratorium. Na jej podstawie kurator zarządził kontrolę. – Dotąd nie mieliśmy żadnych skarg w sprawie wyborów podręczników, ale skoro dostajemy takie zgłoszenie, trudno nie potraktować go poważnie, zwłaszcza, kiedy zachodzi podejrzenie naruszenia przepisów oświatowych – mówi Anna Wietrzyk.

Niezgodne z prawem

Stanisław Faber, Śląski Kurator Oświaty umieścił na stronie kuratorium komunikat, w którym czytamy m.in.: „Należy podkreślić, że ustawodawca zagwarantował nauczycielowi prawo wyboru podręcznika. Zawieranie przez dyrektora szkoły umowy odnośnie korzystania przez nauczycieli z podręczników określonego wydawnictwa przez kilka lat może to prawo naruszać. [...] wybór podręczników powinien być oparty wyłącznie na przesłankach dydaktycznych.” Do doniesień o nieprawidłowościach odniosło się również Ministerstwo Edukacji Narodowej. Opublikowało komunikat, w którym czytamy m.in. „Sięgając po podręcznik nauczyciel musi kierować się wyłącznie przesłankami dydaktycznymi oraz potrzebami i możliwościami uczniów. Oferowanie nauczycielom lub dyrektorom szkół korzyści w zamian za wybór konkretnego podręcznika jest niezgodne z prawem. O każdym takim przypadku należy powiadomić odpowiedni organ kontroli”.

Do sprawy wrócimy, czekamy na odpowiedzi ze szkół ponadgimnazjalnych.

Adrian Czarnota, (tora)



Komentarz:
Wydawnictwa książkowe sprzedające szkołom za złotówkę sprzęt wart kilka tysięcy złotych zapewne nie robią tego charytatywnie. W związku z tym trudno nie zadawać sobie pytania czy szkoły, zamiast kupować dotowany przez dostawców książek sprzęt i wysyłać nauczycieli na szkolenia, nie powinny negocjować niższych cen podręczników. Jeśli bowiem logika w tym wypadku obowiązuje, to książki powinny być dla uczniów tańsze właśnie o te parę tysięcy, które realnie warte są komputery nabywane od wydawnictw.

Adrian Czarnota