Piątek, 8 listopada 2024

imieniny: Seweryna, Gotfryda, Hadriana

RSS

Za niedługo na kampusie nie zaparkujesz

23.02.2013 13:48 | 6 komentarzy | mark

Koniec z darmowym parkowaniem na rybnickim kampusie. Miasto wysłuchało chyba licznych apeli studentów, którzy co rusz dają znać, że pod uczelniami nie można zaparkować.

Za niedługo na kampusie nie zaparkujesz
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

 

Do końca marca obiekt ma być zamknięty dla kierowców nie związanych z uczelnią. A studenci za „swój” parking zapłacą. O problemie z kampusowym parkingiem pisaliśmy już wielokrotnie. Od przeszło dwóch lat nie obowiązują tam już zezwolenia wydawane przez uczelnie, parkować może więc każdy.

Plaga samochodów

Niedawne ograniczenia w miejscach parkingowych w mieście, m.in. wprowadzenie opłat za postój w centrach handlowych, spowodowały, że teraz kampus to najlepszy darmowy parking w Śródmieściu. Już niedługo. Rybnickie Służby Komunalne ogłosiły już przetarg na dostawę abonamentowego systemu parkingowego. Przy wjazdach na uczelnie staną szlabany i ostatni darmowy parking w centrum przestanie istnieć. - Abonament wyniesie złotówkę dziennie – czyli 30 zł – mówi Adam Fudali. - To niedrogo, szczególnie, że mówimy przecież o studentach – dodaje.

Nie wiadomo jeszcze, jak rozwiązane zostaną zakupy abonamentu. Czy sprzedawała je będzie uczelnia, która najpierw zakupi je w RSK, czy bezpośrednio dystrybucją zajmą się rybnickie służby. Nie wiadomo także, czy w grę wchodziła tutaj będzie rybnicka e-karta. Co jest raczej pewne, to fakt, że magistrat już teraz zapowiada, że jeśli to rozwiązanie się sprawdzi – rozszerzy abonamenty także dla mieszkańców miasta, którzy będą mogli parkować przy Rudzkiej.

Studenci nie chcą płacić

Mimo że znaczna część studentów od dawna zabiegała i mówiła o potrzebie ograniczenia możliwości parkowania na rybnickim kampusie, nie wszyscy zachwyceni są rozwiązaniem urzędu miasta. - Nie można było wrócić do zezwoleń, które każda uczelnia mogła wydawać? Kiedyś straż miejska wpadała na parking, kto nie miał zezwolenia dostawał mandat i tak się ludzi oduczało, że to nie jest obiekt parkingowy a naukowy – mówi Ewa, studentka Uniwersytetu Ekonomicznego. - Teraz musimy płacić, bo uczelniom nie chce się drukować i pilnować, czy wszystkie miejsca już zajęte, a służbom porządkowym nie chce się sprawdzać – dodaje z oburzeniem.

Fudali przyznaje, że trudno jest dogodzić wszystkim i przypomina, że abonament to tylko przysłowiowa złotówka dziennie. - Zobaczymy, jak to rozwiązanie tam funkcjonuje. Wiemy, że od dawna była potrzeba ograniczenia parkowania na tym obiekcie, stąd takie, a nie inne kroki – komentuje włodarz Rybnika.