Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Wygraj wejściówkę na koncert Macieja Balcara

05.02.2013 15:03 | 12 komentarzy | e

- Obecnie ważniejsze jest bycie celebrytą, niż stworzenie czegoś ciekawego. Budzi to we mnie niesmak - przyznaje Maciej Balcar, który 15 lutego wystąpi w Raciborskim Centrum Kultury.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

 

Maciej Balcar kojarzony jest głównie z grupą Dżem, ale występuje też solo. Jest autorem tekstów, muzykiem, kompozytorem, aktorem teatralnym oraz filmowym.

 

W lutym Maciej Balcar rusza w trzecią, solową trasę koncertową promującą najnowszy krążek - koncertowy „Live Trax 12”.   Podczas koncertów artyście będzie towarzyszyć zespół Nie-bo w składzie: Robert Lubera, Piotr Wojtanowski, Krzysztof Krupa, Maciej Mąka.

RCK: Co "człowiek renesansu" myśli o współczesnym świecie show-biznesu?

Maciej Balcar: Obecnie ważniejsze jest bycie celebrytą, niz stworzenie czegoś ciekawego. Staram się o tym nie myśleć, bo to budzi we mnie pewien niesmak, który przeszkadza mi w pracy.

RCK: W jednym z wywiadów powiedział pan, że "współczuje młodym artystom"...?

M.B.: Współczuję, gdyż jest taki galimatias informacyjny atakujący nas zewsząd, że bardzo trudno młodym zespołom przebić się z informacją o ich istnieniu. Poza tym mamy obszerny dostęp do muzyki światowej poprzez internet, trudniej zainteresować i wyciągnąć z domu na koncert potencjalnego słuchacza, niż było to 20-30 lat temu.

RCK: Czy Polska to kraj dla grających bluesa/rocka?

M.B.: Nawet dla grających jazz. Sukces polega na przyzwyczajeniu ludzi do tych gatunków. Znam kilka takich przykładów, gdzie wieloletnia mozolna praca u podstaw przynosiła zaskakujące rezultaty. Cykliczne imprezy bluesowe, czy jazzowe w moim rodzinnym Ostrowie Wlkp. spowodowały, brzydko mówiąc, modę na słuchanie tych gatunków, ale przyznać należy, że na koncertach można było posłuchać najlepszych, również, a może przede wszystkim, tych zza oceanu. Niestety oprócz dużego zaangażowania, konsekwencji, wytrwałości i pasji organizatora, potrzebne są także spore nakłady finansowe...

RCK: Da się dziś zdobyć publiczność bez "sprzedania się"?

M.B.: Sprzedawanie się to granie różnych rzeczy wbrew sobie, tzw. chałturzenie. Pół biedy, jeżeli jest robione rzetelnie. Bardzo często jedynym motywem tego działania są pieniądze, a proporcjonalnie do zarobków postępuje jakość tego wykonania. Aby się ustrzec tego zjawiska, trzeba grać wyłącznie to, co gra w duszy. Bardzo wierzyć w to, co się robi i nie dać się skusić łatwej sławie lub pieniądzom. Publika wyczuwa ten charakterystyczny fałsz i bardzo szybko weryfikuje takiego "artystę". Reasumując: praca, praca, praca.

RCK: Jak doszło do współpracy z Dżemem?

M.B.: Znaliśmy się od wielu lat, byłem fanem zespołu, który poszedł swoim tropem i zaczął nagrywać solowe płyty, ale mieliśmy ze sobą stały  kontakt. W pewnym momencie chłopcy nie potrafili już skonstruować nic sensownego z Jackiem Dewódzkim i zadzwonili do mnie.

RCK: Czy często się zdarzają i jak pan reaguje na porównania z wielkim Riedlem?

M.B.: Zdarzają się regularnie. I nie ma w tym nic dziwnego. Na szczęście mam dla niego wiele szacunku i nie postrzegam w kategoriach rywala, a raczej jako mistrza, który przekazał mi swoją schedę.

RCK: Czy trudno było się zmierzyć z jego legendą?

M.B.: Mierzenie się to błędny tok rozumowania. Rysiek wszystko rozpoczął, ja jestem jego uczniem i kontynuatorem. Nie interesują mnie porównania, bo jesteśmy całkiem inni.

RCK: Jak wspomina pan pracę nad filmem "Skazany na Bluesa"?

M.B.: Sama praca nad filmem była typowym trudem na planie filmowym. Kto kiedyś brał w czymś takim udział wie, że pięć minut filmu kręci się czasami cały tydzień. Reszta to siedzenie i czekanie na ujęcie. Było dużo czasu na rozmowy, a różne sceny przywoływały w chłopakach wspomnienia z dawnych czasów. Dowiedziałem się wtedy wiele ciekawych, a czasami strasznych rzeczy o tamtej rzeczywistości. Gdybym miał napisać swoją książkę o Dżemie, byłaby dwa razy grubsza od obecnej biografii zespołu.

RCK:  Koncert w Raciborskim Centrum Kultury już 15 lutego. Co przygotowaliście?

M.B.: Przede wszystkim materiał zawarty na najnowszej akustycznej płycie koncertowej LIVE TRAX 12, wydanej w listpoadzie zeszłego roku. Oprócz tego pojawią się całkowicie nowe piosenki, które będą zapowiedzią najnowszego albumu studyjnego.

 

Maciej Balcar wystąpi w Raciborskim Centrum Kultury 15 lutego o godz. 18.00.

Bilety w cenie 20 i 25 zł do nabycia w kasach RCK przy ul. Chopina 21,  tel 32 412 32 45 / wt.-czw. 14.30-18.30, pt. 10.00-14.00, 16.00-20.00/, a także D.K. STRZECHA przy ul. Londzina 38,  tel. 32 415 32 14 /pn. czw. pt. 15.00-19.00, śr. 9.30-13.00, 15.00-19.00, sob.-nd.18.00-20.00/.

Wygraj podwójną wejściówkę!

 

Aby wygrać (do wyboru): 1. Umieść w komentarzu link do swojego profilu na Facebooku i "Poleć!" ten artykuł na swojej ścianie na FB. lub 2. Jeśli nie masz profilu na Facebooku, dodaj komentarz jako zalogowany użytkownik i wpisz Lubię to! Komentarze niezalogowanych użytkowników nie będą brane pod uwagę. Zgłoszenia przyjmowane są do 12 lutego, do godz. 12.00. Wejściówka będzie do odbioru w kasie RCK przed koncertem. Zwycięzcę podamy poniżej.

Podwójną wejściówkę otrzymuje judyta115. Gratulujemy i prosimy o kontakt w celu podania nazwiska pod nr 662 056 265 lub 32 415 4727 w. 15.