Sobota, 27 lipca 2024

imieniny: Natalii, Aureliusza, Jerzego

RSS

Travesty show i Gienek, ale nie Loska na sylwestrze w Gołkowicach

04.01.2013 19:23 | 8 komentarzy | art

Sporym zainteresowaniem cieszyła się impreza sylwestrowa zorganizowana wspólnie przez gminę Godów i czeską gminę Petrovice na dawnym przejściu granicznym w Gołkowicach.

Travesty show i Gienek, ale nie Loska na sylwestrze w Gołkowicach
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Impreza „Sylwester na granicy” została zorganizowana z okazji 5-tej rocznicy wejścia Polski i Czech do strefy Schengen i likwidacji kontroli na granicach naszych państw. Wójt Godowa Mariusz Adamczyk, witając wspólnie ze swoim czeskim odpowiednikiem przybyłych gości, przypomniał, że to właśnie przed pięcioma laty na granicy została zorganizowana pierwsza taka wspólna impreza. - Na pewno jubileusz 10-lecia przystąpienia do Schengen będzie kolejną okazją do zorganizowania takiego Sylwestra – mówi Adamczyk.

Według organizatorów impreza zgromadziła nawet około tysiąca ludzi. Trafionym pomysłem okazało się uruchomienie specjalnej komunikacji autobusowej. Wielu gości przyjechało na imprezę i wróciło do domu podstawionymi autobusami. Większych incydentów nie odnotowano. Organizatorzy pilnowali by nie wprowadzać trunków wysokoprocentowych. M.in ze względu na odnotowane ostatnio przypadki śmiertelnych zatruć alkoholem pochodzącym najprawdopodobniej z Czech. - Na terenie imprezy sprzedawane było tylko piwo i grzańce – wyjaśnia wójt Godowa.

Przybyłych gości bawiły zespoły z Czech – Blaf oraz X-Trim. Prawdziwą gwiazdą okazały się Divoke Kocky ze swoim travesty show. Na początku nie wszyscy oglądający ich półgodzinny pokaz zorientowali się, że tańczące na scenie panie to w rzeczywistości poprzebierani i odpowiednio ucharakteryzowani na kobiety panowie. Między występami poszczególnych zespołów uczestników Sylwestra zabawiał Eugeniusz Tomas. Na plakatach reklamujących imprezę został przedstawiony przez organizatorów jako Gienek. Wyszło z tego zabawne nieporozumienie. - Niektórzy podchodzili do nas i mówili, że mieli nadzieję na występ Gienka Loski. A my przecież mamy swojego Gienka Tomasa – opowiada wójt Godowa.

 

(art)