Bez choinki nie ma świąt!
Choć dla Mikołaja bądź Dzieciątka nie istotne jest, czy prezenty kładzie pod prawdziwą czy sztuczną choinką, rybniczanie kupujący naturalne choinki – między innymi z Nadleśnictwa Rybnik – są zgodni – prawdziwe święta to prawdziwa choinka!
Sztuczna choinka to, w zależności od sprzedawcy, rodzaju i rozmiaru, wydatek przynajmniej kilkudziesięciu dobrych złotych, przy czym górna granica za choinkę o wysokości ok. 2,5 m sięga nawet 200 zł. Naturalne drzewka też potrafią sporo kosztować. - Nasze choinki może nie są najpiękniejsze, ale kupując je, klient wie dokładnie skąd pochodzą, są legalne, naturalne, niepryskane – zapewnia Grzegorz Adamczyk, leśniczy leśnictwa szkółkarskiego. Ile kosztują naturalne, atestowane choinki z rybnickiego nadleśnictwa? Od 20 do 25 złotych.
Najważniejsze, że są świeże
Czy zdarzyło się Wam kupić naturalną choinkę na tydzień przed świętami, a drzewko ledwo przetrwało do drugiego dnia? To jeden z powodów, dla których wielu ludzi rezygnuje z zakupu żywego drzewka. Igły opadają, choinka więdnie, a nam pozostaje tylko zapach, choć nie zawsze świeży i leśny. Do takiej sytuacji nie dojdzie, jeśli kupimy choinkę z pewnego źródła. A takim z pewnością jest rybnickie nadleśnictwo. - Sprzedajemy świerk pospolity oraz sosny. Za standardowych rozmiarów choinkę klient płaci 25 zł. To dobra cena, bo przede wszystkim zależy nam na promocji polskich lasów – mówi Grzegorz Adamczyk.
Promocja jest spora, bo choinka, która w końcu trafia do domu klienta jest przede wszystkim świeżym drzewem. - Dostawy nowych choinek są codziennie rano, więc możemy mieć pewność, że mamy świeże drzewko, które spokojnie postoi do Nowego Roku a nawet dłużej – mówi Adamczyk. Koniec więc z przemrożonymi drzewami, która przyjechały z daleka i choć w momencie zakupu wygląda przepięknie, jest zielona i gęsta, wystarczy trochę domowego ciepła, by po prostu uschła.
Wszystko dla polskich lasów
Żadna ścięta przez leśniczych choinka nie jest przypadkiem, wszystkie pochodzą z specjalnej hodowli. - Tutaj nie ma miejsca na przypadek, czy ścinanie drzew jak leci. Wszystkie choinki pochodzą z specjalnej szkółki, przeznaczonej tylko na sprzedać przedświąteczną – mówi Grzegorz Adamczyk. Znaczy to tyle, że nie ma żadnego zagrożenia dla drzewostanu w lesie, a wycinka nie ma wpływu na leśny krajobraz.
Właśnie fakt sposobu i trybu wycinki drzew co roku przysparza wiele kontrowersji. Leśniczy i przedstawiciele środowisk ekologicznych grzmią na alarm, by kupować tylko choinki z atestem. Wtedy jesteśmy pewni, że nie działamy na szkodę środowiska naturalnego. W przypadku zakupów w rybnickiej szkółce leśnej, mamy tę pewność. Co więc pozostaje? Kupować – jak ponad 2 tys. klientów, bo takie wyniki co roku notuje w okresie przed Bożym Narodzeniem rybnickie nadleśnictwo. - Mamy stałych klientów, mamy też co roku nowych ludzi. Zainteresowanie jest w sumie co roku takie samo, widać może lekki wzrost – tłumaczy leśniczy Adamczyk.
Dowód tej sytuacji jest wręcz namacalny, codziennie pod rybnicką szkółkę zajeżdżają i odjeżdżają samochody. Ruch może różni się od tego w marketach, jednak by wybrać tę jedyną, idealną choinkę, tutaj także trzeba się postarać – sporo z nich ma rezerwacje.
Świeża choinka to niepowtarzalny klimat
Jacek i Sabina Szlązak naturalną choinkę kupują po latach doświadczeń z sztucznymi krzaczkami. - Kiedyś nie można było sobie na to pozwolić, mieliśmy małe dzieci, zresztą naturalna choinka potrafi ukłuć bardziej niż sztuczna. Teraz mamy już swój dom, więc można postawić prawdziwe drzewko – mówi pani Sabina. Dlaczego jednak decydują się na ten zakup? - Prawdziwa choinka po prostu pachnie, tworzy niepowtarzalny klimat, a to wspaniały dodatek do świąt i Wigilii – mówi Sabina Szlązak.
Podobnie do sprawy podchodzi pan Zbigniew, którego także spotykamy w rybnickiej szkółce. - Prawdziwą choinkę kupujemy od lat, to już tradycja. Tym razem zdecydowaliśmy się na ciętą, ostatnio mieliśmy w donicy. Dwie takie choinki stoją na mojej działce, jednak nie mam tam już miejsca – przyznaje rybniczanin. Pan Zbigniew także przyznaje, że naturalne drzewko jest o wiele lepsze od sztucznego i zachęca do zakupu. - To są zupełnie inne święta, ten zapach i klimat, gdy widzi się prawdziwe drzewo a nie imitację. To jest nie do podrobienia – przyznaje.
Przypomnijmy tylko, że o drzewko – a przynajmniej niektóre jego rodzaje – wypada odpowiednio zadbać. - Sosna nie potrzebuje wody, po prostu można ją postawić. Świerk pospolity może tracić igły, dlatego warto dostarczyć mu wody. Są na to specjalne stojaki więc nie ma problemu – mówi Grzegorz Adamczyk. Choć prawdziwa czy sztuczna – choinka i tak pozostaje symbolem świąt, jeśli od lat stroimy tę samo plastikowe drzewko, może warto spróbować czegoś nowego? W końcu dwa tysiące rybniczan nie może się mylić. (mark)