Niedziela, 6 października 2024

imieniny: Artura, Brunona, Fryderyki

RSS

Jak przeżyć koniec świata

22.11.2012 13:04 | 25 komentarzy | e

21 grudnia 2012 r. - na tej dacie kończy się kalendarz Majów (plus minus jeden dzień). Dalej nie będzie już nic.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

 

Na skutek potężnego promieniowania elektromagnetycznego Słońca, 21 grudnia bieguny Ziemi zrobią zamienią się miejscami, kula ziemska ruszy w przeciwną stronę. Oceany wystąpią z brzegów a ziemia zatrzęsie się na niewyobrażalną skalę.

Jedni się z tego śmieją, inni naukowo obalają takie prawdopodobieństwo, a jeszcze inni wierzą, zbierają zapasy i rezerwują miejsca w specjalnych bunkrach. Nie brakuje firm, które pomysłowo wykorzystują motyw apokalipsy w reklamie. Media Markt wypuściło specjalną kampanię "Eksplozja okazji na koniec świata", która nawiązuje do 21 grudnia i oblicza dni pozostałe do końca świata. Reklamy są emitowane w TV i w radiu. Bilbordy kampanii można spotkać również na ulicach miast. W jednej z reklamówek o "eksplozji okazji na koniec świata" jest informowany nawet prezydent, który łudząco z postury (stoi tyłem) i z głosu przypomina Bronisława Komorowskiego.

Gdzie się schronić, aby uniknąć zagłady? Jako bezpieczne miejsce wymieniana jest góra Pic de Bugarach we Francji. Władze francuskie już zamknęły tymczasowo dostęp do góry, co ma uniemożliwić gromadzenie się na szczycie ludzi, którzy wierzą, że 21 będzie ostatni dzień świata. Ostrzegają też w specjalnym raporcie przed amerykańską organizacją Ramtha. Jej członkowie twierdzą, że koniec świata przeżyją tylko ci, którzy schowają się u podnóża tej tajemniczej góry.

Ci, którzy nie dostaną się do Afryki lub nie wdrapią na jakiś szczyt, poza Alpami, które jak cała Europa będą zalane, mogą znaleźć inne schronienie. W związku z zapowiadanym końcem i licznymi plagami, które mają spaść na Ziemię, tworzone są specjalne schrony i bunkry. Listę takich bezpiecznych kryjówek, które już są lub właśnie powstały, opublikował "Daily Mail". Takie schrony i bunkry są m.in. we Francji, Chinach, USA, Rosji, Szwecji, Norwegii i Niemczech. Nie dostaną się do nich oczywiście wszyscy. W niektórych trzeba sobie rezerwować miejsca, za które trzeba poza tym słono zapłacić. Robią to chociażby bogaci milionerzy, rezerwując pokoje w najwyższej klasy hotelu Hilton znajdującym się pod wodą na Malediwach.

Inną opcją są np. miejsca o różnym standardzie w schronach przeciwatomowych oferowane przez amerykańską grupę Vivos. Stawki na 21 grudnia 2012 r. to kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Oprócz schronów budowane są również arki na wzór biblijnej arki Noego, jako że najbardziej prawdopodobną katastrofą ma być wielkie tsunami.

Ci, którzy nie chcą wydawać pieniędzy na kosztowny nocleg w betonowym schronie, mogą je przeznaczyć na nocleg w luksusowych hotelach w USA i Meksyku. Tamtejsi hotelarze przygotowali specjalne oferty. Będzie przepych, limuzyny, drinki, a nawet tatuaże. Niektóre hotele dołączają również zestaw przetrwania m.in. z maską przeciwgazową i tabletkami przeciw promieniowaniu radioaktywnemu. Będzie też okazja do zabiegów odmładzających, w sam raz na nowe życie, czy zwiedzanie starożytnych miast Majów. Oczywiście wszystko w odpowiedniej cenie.

Miłośnicy nocnych imprez mogą wziąć udział w "ostatecznych" imprezach organizowanych w wielu klubach, również w Polsce. Specjalne eventy zakładane są też na Facebooku. Inną opcją są również koncerty grane "przed końcem świata", jak chociażby ten 20 grudnia grupy Myslovitz w Katowicach czy Metalliki w Gwatemali, w którego organizację zaangażowało się nawet tamtejsze ministerstwo kultury.

Tym, którym nie uda się załapać ani na imprezę, ani do schronu czy nie zdążą wejść na jakiś "bezpieczny" szczyt, pozostaje zakupić zestaw Just in Case Pack m.in. z zapałkami, nożykiem, wodą i czekoladą.

(źródło: natemat.pl)