Jasiu z Okna Życia trafi do adopcji
Wczoraj, 11 września do Okna Życia w Gliwicach ktoś włożył nowo narodzonego chłopczyka.
O godz. 19.30 alarrm obwieścił obecność czarnej torby, z której Siostry de Notre Dame wydobyły noworodka. Chłopczyk był zadbany, nakarmiony i w dobrej kondycji fizycznej. Wezwane pogotowie ratunkowe zabrało noworodka do Szpitala Wielospecjalistycznego przy ul. Kościuszki 1, gdzie zostanie gruntownie przebadany a następnie przekazany do adopcji.
Na cześć Ojca Św. bł. Jana Pawła chłopczykowi nadano imię Jan. - Mały Janek jest drugim dzieckiem odnalezionym w gliwickim Oknie Życia. - Może trafić do adopcji po około dwóch miesiącach. Prawna sytuacja takiego dziecka jest stosunkowo prosta, dlatego nie musi długo czekać na adopcję. A dzięki temu niemal od samego początku swojego życia może się rozwijać w rodzinie - mówi ks. Rudolf Badura, dyrektor Caritas Diecezji Gliwickiej.
Okno Życia imienia Błogosławionej Matki Teresy od Jezusa w Gliwicach powstało w 2009 r. z inicjatywy mieszkańca Gliwic, ojca rodziny. Sfinansował on projekt, budowę i wyposażenie okna. Chce pozostać anonimowy.
O otwarciu Okna Życia w Gliwicach możesz przeczytać tutaj.
Komentarze
10 komentarzy
tak to tówj ojciec.
do do..jasiu a jan to nie zdrobiale!to inne imie,zajrzyj w slownik a potem pisz na forum,dwa inne znaczenia,!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pewnie z bólem serca ale bardzo dobrze zrobiła,a nie jak inne wyrodne suki palą,wyrzucają do smieci itp....
Bardzo dobrze że matka oddała zapewne z wielkim bólem,ale nie rozumiem dlaczego tak to jest nagłaśniane Ona pewnie nie jedną łzę wylała oddając a tu jeszcze dodatkowe za tak szczegółowy artykuł ,jakby znali Jej dane też je ujawnią?
Brawo dla mamy dziecka, postąpiła jak człowiek, zachowała honor i kobiecość. Szanuję takie kobiety, natomiast tym co dokonały aborcję, to powieśił bym ich na choku za pochwę.
Czy na zdjęciu jest ojciec dziecka ?
Jasiu to zdrobniale od - Jan ! tak trudno to zrozumieć ??
to Jasiu czy Jan droga redakcjo?
uważam, że takie okno życia mogłyby być w każdej miejscowości powyżej 50tyś. mniejsza raczej odpada bo brak anonimowości. boję się jednak, że trafiać tam mogą dzieci zabrane matce przez obcą osobę (np. rumuńskie zabrane przez 'ochroniarza', albo przez wrednego tatusia czy dziadka, który 'nie życzy sobie' dzieciaka w domu. a matka słaba, zastraszona nie wie nawet gdzie szukać dzieciaka.
Dobrze, że rodzina dziecka postąpiła w ten sposób, napewno było im ciężko oddać chłopca widać że go kochają pewnie w tym naszym kraju mają 1000 zł na rękę i jak tu żyć? Co do okna to tak powinni wszyscy rodzice załatwiać te sprawy jeśli nie chcą dziecka a nie tak jak patologia, palic, wyrzucać do śmieci katować! Dla morderców małych dzieci sądy nie powinny mieć żadnej litości. Takie okno powinno powstać też w Wodzisławiu być może uratowało by to jakieś biedne niechciane dziecko.