Przedszkolaki na zajęcia pójdą do… salek katechetycznych
Duże zainteresowanie przedszkolami w połączeniu z obowiązkiem przedszkolnym dla dzieci 5 i 6-letnich powoduje, że w przedszkolach brakuje miejsc. Władze Godowa znalazły sposób na utworzenie trzech nowych oddziałów.
Dwa dodatkowe oddziały, w których znajdzie się miejsce dla 50 maluchów powstaną w Gołkowicach. Tamtejsze przedszkole od września tego roku będzie więc liczyć pięć oddziałów. Stanie się tak dzięki porozumieniu gminy z parafią. Dodatkowe oddziały zostaną umieszczone w salkach katechetycznych przy kościele pw. Podwyższenia Krzyża. – Doszliśmy już do porozumienia z księdzem proboszczem. Od 1 września będziemy mogli w salkach umieścić część przedszkolaków – mówi Mariusz Adamczyk, wójt Godowa. Parafia użyczy swoje salki nieodpłatnie. Gmina zapłaci jedynie za media i ogrzewanie. Pokryje również koszty przystosowania salek na potrzeby przedszkolaków, które szacuje się nawet na 200 tys. zł. W salkach nie będzie aneksu kuchennego, ale dzieci będą miały zagwarantowane wyżywienie. – Wynajmiemy catering – wyjaśnia Adamczyk.
Brakowało miejsca dla tych, dla których miejsce być musi
Wójt wyjaśnia, że innego wyjścia gmina nie miała bo w dotychczasowych trzech oddziałach, funkcjonujących w Gołkowicach nie udałoby się zmieścić wszystkich tych dzieci, które mają ustawo zagwarantowane miejsce w przedszkolu, czyli 5- i 6-letnich. Rodzice młodszych dzieci w ogóle nie mogły by liczyć na przyjęcia.
Dodatkowy 18-osobowy oddział od września zostanie również otwarty w przedszkolu w Skrzyszowie. Tu na jego potrzeby zostanie zaadoptowane jedno z pomieszczeń przedszkola. W przyszłości przedszkole ma zostać rozbudowane, tak by można w nim było umieścić dwa dodatkowe pełnowymiarowe oddziały.
Niezdecydowana „góra”
Zdaniem wójta takie przejściowe rozwiązania są w tym momencie najrozsądniejsze. – Za dwa lata problem przepełnienia przedszkoli rozwiąże się sam bo do szkół trafią dzieci 6-letnie i automatycznie w przedszkolach zrobi się luźniej – mówi Adamczyk. Jak dodaje obecne problemy wzięły się z niezdecydowania władz państwa. Najpierw podjęto decyzję, że od tego roku 6-latki miały iść do szkół. Następnie przed wyborami z tej decyzji się wycofano przesuwając termin o 2 lata, na wrzesień 2014 roku.
(art)