Odkąd jest procesja gradobicia się nie boją
To była 134 piesza i 10 konna procesja św. Floriana. Kilkudziesięciu uczestników konno i w bryczkach wyruszyło spod siedziby sióstr salezjanek do krzyża przy ul. Lipowej.
Później procesja przeszła na ulicę Wiejską, następnie Lubomską, Klasztorną, Brzezką na pamiątkę gradobicia i dotarła do Oratorium. Słynne rzucanie jajkami odbyło się na boiskach oratoryjnych, bo warunki pogodowe przeszkodziły w zorganizowaniu rzutów na łąkach. Dr Kornelia Lach pasjonująca się lokalnymi zwyczajami wyróżnia pogrzebieńską procesję ze względu na kultywyowany nieprzerwanie zwyczaj, bez względu na pogodę. Przedsięwzięcie organizowane jest na pamiątkę gradobicia jakie nawiedziło te ziemie w 1887 roku.
Ludzie:
Grzegorz Niestrój
Wójt gminy Kornowac.
Komentarze
6 komentarzy
fajna tradycja trzeby je pielegnowac.. :)
jaki zabobon człowieku? to jedyna taka tradycja w Polsce! jest się czym chwalić. jak można tak podchodzić do tak wspaniałej tradycji do tego piszą to osoby z tego terenu!
zabobony, w zabobony jeszcze się wierzy, no cóż.... można i tak !!!!
Ludzie czego się czepiacie? przecinka? i najlepszy błąd zrobi więc po co te zlośliwości? a drugi komentarz? poczytaj sobie o tradycji pielgrzymek i procesji to będziesz znał odpowiedź. w obu przypadkach to działania na chwałę Pana więc nie ma lepsze gorsze...
Ale za to kilka najgłośniejszych wypadków polskich autokarów w których zginęło najwięcej ludzi to były katolickie pielgrzymki do Lourdes, Medżugorie albo Częstochowy... Czyżby procesje miały większą wartość od pielgrzymek?
Odkąd jest procesja, gradobicia się nie boją. Interpunkcja się kłania i pozdrawia redaktorze/redaktorko ma.w.