Tłumy w kinie na filmie o kinie
Dokument "Gloria/Bałtyk. Historia najstarszego kina w Raciborzu" Szczypińskiego i Mejłuna miał dziś swą uroczystą premierę.
Przyszli prezydent Lenk i starosta Hajduk (z małżonką), radny powiatowy Wierzbicki i radny miejski Wacławczyk, zjawiło się wielu członków Klubu Konesera. Gośćmi honorowymi byli Paweł Newerla i Piotr Libera, których opowieści stanowiły kluczową część dokumentu. Do kompletu widowni brakło niewiele, a przed rozpoczęciem seansu zostało w kasie ledwie sześćdziesiąt parę wejściówek.
O godz. 15.00 przed ekranem pojawili się twórcy. - Jesteśmy prekursorami, nikt nie robił dotąd takich rzeczy. Pracowaliśmy nad naszym filmem przez rok - mówił Adrian Szczypiński reżyser i scenarzysta do zebranych widzów.
- Takie materiały jak ten film będą stanowić źródło historyczne dla badaczy nad dziejami Raciborza - przewiduje Paweł Newerla, historyk, który jest centralną postacią obrazu. - Odkąd pracuję w Silesii Film (instytucja władająca "Bałtykiem") nie spotkałem tak zafacynowanych obiektem kinowym ludzi, którzy postanowili nakręcić o nim film - mówił Wiktor Kosecki, specjalista ds. budynków, który pomógł w realizacji udostępniając materiały techniczne o tym jak zmieniało się kino w Raciborzu na przestrzeni lat.
"Gloria/Bałtyk..." - film o otwieranych i zamykanych kinach w Raciborzu trwa 121 minut, został wydany na płytach DVD (nakład ograniczony), producenci chcą nim zainteresować młodzież gimnazjalną.
Komentarze
7 komentarzy
Chcę podziękować pracownikom kina za możliwość zobaczenia tego filmu! Nawet do ludzi poruszających się na wózkach inwalidzkich schody nie muszą być zawsze przeszkodą nie do pokonania jeźli można wjechać na salę od tyłu. Szkoda tylko że ciągle większość niepełnosprawnych woli siedzieć w domu zamiast korzystać z tego co daje nam życie!!!
Dlaczego tak narzekacie na frekfencje skoro na sali w czasie wyświetlania tego filmu było może tylko 20 miejsc wolnych. A na sali jest 343 miejsc! A wiem co mówie, bo siedziałem z tyłu i wszystko dobrze widziałem!!! Dopiero pod koniec filmu wyszło trochę osób z sali!
Przesunięcie w czasie seansu nie było naszą decyzją. Dziękujemy jeszcze raz wszystkim tym, którzy zechcieli spędzić te niedzielne popołudnie w kinie oglądając nasz film. Także wszystkim tym, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do realizacji tego filmu, biorąc w nim udział czynny przed kamerami jak i taki cichy, z którymi rozmawialiśmy po domach i konsultowaliśmy detale, oglądaliśmy fotografie itp. Podziękowania dla Silesia Film w Katowicach za udostępnienie całego kina dla tego wydarzenia zorganizowanie poczęstunku, a także za przyjazd Pana Dyrektora, Pani rzecznik i Pana inżyniera.
w latach 80 były tłumy, teraz garstka ludzi chodzi do kina. reszta piraci i w necie poglada
Dlaczego pokaz filmu odbył się z 45 minutowym poślizgiem ? Ale ogólnie wszytko było Ok. Na sali było więcej ludzi niż w FOYER [fr. wym. fuaje]. :P
Chylę czoła panowie! Kawał dobrej roboty i to w jeden rok :-)
Łza się w oku kręci.... super Szczypior