W sprawie motocykla interweniują parlamentarzyści
W ostatnim numerze Tygodnika Rybnickiego pisaliśmy o problemach z finansowaniem motocykla ratowniczego, który w ubiegłym roku służył w pogotowiu rybnickiego szpitala. Obecnie motor stoi nieużywany, czekając na wyjaśnienie kwestii finansowania jego użytkowania.
Sprawę wziął w swoje ręce poseł Marek Krząkała, który po raz trzeci przekazał na ręce ministra zdrowia interpelację dotyczącą zmiany w ustawie o ratownictwie medycznym oraz finansowaniu motocykla ratowniczego ze środków publicznych. - Zgodnie z wymogami ustawowymi ratowaniem ludzi mogą zajmować się jedynie jednostki systemu ratownictwa medycznego. Ustawa jasno precyzuje skład takiego zespołu i wyklucza możliwość samodzielnego funkcjonowania i kontraktowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia ratowników poruszających się na motocyklach. To oznacza, że pieniądze potrzebne na zakup, wyposażenie motocykla, eksploatację i szkolenie ratowników medycznych, którzy będą się na nim poruszać szpitale muszą znaleźć w swoim budżecie. By zakontraktować jednostkę motocyklową, musiałaby zmienić się ustawa o państwowym ratownictwie medycznym. NFZ kontraktuje przykładowo wodne zespoły ratownictwa medycznego wyposażone w łodzie. W systemie funkcjonują także lotnicze zespoły ratownictwa medycznego wykorzystujące śmigłowce ratunkowe, finansowane z budżetu państwa - przytacza przykłady Krząkała. Utrzymanie motocykla-ambulansu nie jest małym wydatkiem. Wyposażenie ratownika (ubiór wraz ze specjalnym systemem łączności) to ok. 10 tys. zł. Do tego dochodzą amortyzacja pojazdu oraz koszty paliwa, które według szacunków wynoszą 1,5-1,6 tys. zł miesięcznie. Według szacunków to jednak i tak o wiele mniej, niż utrzymanie załogi karetki pogotowia.
Ludzie:
Marek Krząkała
Poseł na Sejm RP, polityk Platformy Obywatelskiej.
Komentarze
5 komentarzy
zwróciłeś uwagę na daty postów i artykułu?
Gdzie się podziało zdjęcie tego czerwonego katowickiego motocykla ratowniczego??
Popieram kolegę/koleżanę Syrc - nie żyjemy w cywilizowanym świecie, zapewne w większości dlatego, że zbyt mało jest ambitnych, aktywnych ludzi, a zbyt dużo zacofanych frajerów pokroju tego Rat med, który zrobił poniżej wpis - nick sugeruje na nieszczęście, że to ratownik medyczny, który myśli tylko o kasie, a ratowników z powołaniem obraża mianem turboratowników. Jakie pieniądze cymbale są wyrzucane? Nic nie zrozumiałes. Boże broń, aby taki ktoś ratował ludzi.
No i zaś widać jak daleko nam do cywilizowanego kraju,wiadomo,że motocykl dużo szybciej dotrze do wypadku w zakorkowanym mieście czy przedrze sie przez wąskie uliczki i pozastawiane drogi.No ale po co.
Niewpełnione ambicje taty i ratowniczki bo co im to było , ktos sobie wymyslił i teraz widzicie jak sa wyzucane pieniadze ludzi. A niemozna było kupic aparatu USG BADZ COS CO BEDZIE NA SIEBIE PRACOWAŁO. Ale turbo ratownicy z rybnika tak maja.i bractwo kurkowe