środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Brak zainteresowania miejskimi końmi

27.03.2012 20:17 | 38 komentarzy | raj

Konie należące do miasta trzy miesiące temu przeniesiono z Kokoszyc do Rogowa. Miasto zapomniało o tym fakcie poinformować mieszkańców?

Brak zainteresowania miejskimi końmi
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Kilka miesięcy trwały negocjacje w sprawie przeniesienia miejskiego Ośrodka Jazdy Konnej z Kokoszyc do Rogowa. Ostatecznie Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zerwał umowę z Kurią Metropolitarną w Katowicach (właściciel nieruchomości w Kokoszycach) i dogadał się z Tadeuszem Kaczyną, właścicielem ośrodka w Rogowie. Przeprowadzka pięciu koni, do której doszło pod koniec grudnia ubiegłego roku miała być korzystna nie tylko dla miejskiego budżetu i samych zwierząt, ale i miłośników jazdy konnej. Obecnie korzystają z niej jedynie dziewczęta z sekcji jeździeckiej. Inni zrezygnowali i do Rogowa nie zaglądają.

Instruktorka była za droga?

Z jazdy konnej w Kokoszycach korzystało kilkudziesięciu miłośników tych zwierząt. Doceniali profesjonalizm Izabeli Koszowskiej, instruktorki z Rybnika. Po przeniesieniu OJK do Rogowa zrezygnowała ona z prowadzenia ośrodka. Miasto nie było w stanie dopłacić jej do pensji rekompensując dalsze dojazdy do pracy. Pani Iza wyjechała do Szwajcarii. Tam także pracuje z końmi.

– Wielokrotnie rozmawialiśmy z prezydentem i przekonywaliśmy go, by nie rezygnował z tej instruktorki. Przy niej czujemy się pewniej podczas zajęć i wiemy, że jest profesjonalistką. Na rozmowy do prezydenta przychodziło ponad 20 osób. Nie pomogło – mówi Iwona Górecka, uczestnicząca w zajęciach w Kokoszycach. Podobnie jak wielu innych z ośrodka już nie korzysta.

Bogdan Bojko, dyrektor MOSiR w Wodzisławiu wyjaśnia, że koszty transportu zostały przez instruktorkę dokładnie wycenione. – Kwota była dla nas zdecydowanie zbyt duża. Uznaliśmy, że jest wygórowana i nie zgodziliśmy się na te warunki – mówi dyrektor MOSiR. Dodaje, że zatrudniono inną instruktorkę za znacznie mniejsze pieniądze.

Przebierały się na mrozie

Ośrodkiem zajmuje się obecnie Marta Maciejewska. Prowadzi wspomnianą sekcje jeździecką i wraz z czternastoma dziewczętami zajmuje się końmi. Również i ona nie jest zadowolona z warunków. Tym razem nie chodzi o pensję, a o zaplecze dla jeźdźców. – Zimą przebierałyśmy się na ponad 20 stopniowym mrozie. Poza tym mamy utrudniony dostęp do ubikacji. Nie mamy swojej i korzystamy z niej gościnnie – relacjonuje pani Marta.

Dyrektor Bojko zapewnia, że niebawem problem zostanie rozwiązany. - Do końca kwietnia będzie skończona siodlarnia z zapleczem sanitarnym. Od tego też czasu przymierzamy się do akcji promującej naszą działalność w nowym miejscu – wyjaśnia Bogdan Bojko.

Strona w przebudowie

Promocja ośrodka z pewnością się przyda. Obecnie leży i przynosi wstyd osobom odpowiedzialnym za jego funkcjonowanie. Wielu wodzisławian nie wie o jego istnieniu. Informacji na temat ośrodka próżno szukać w gazecie wydawanej przez miasto, nie ma jej także na stronie internetowej wodzisławskiego magistratu. Z kolei ze strony Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji możemy się dowiedzieć, że ośrodek jazdy konnej znajduje się w dalszym ciągu w Kokoszycach. Również na drodze dojazdowej do ośrodka w Rogowie nie ma ani jednej tablicy informacyjnej ułatwiającej dotarcie na miejsce. Czyżby miastu nie zależało na udostępnianiu koni i zarabianiu na tej formie rekreacji?

Bogdan Bojko tłumaczy, że informacji o ośrodku nie ma bo strona internetowa MOSiR jest w przebudowie wynikającej z dostosowania jej parametrów technicznych do wymogów tworzenia BIP-ów w jednostkach miejskich i nie wszystkie informacje jeszcze zostały zaktualizowane. - Zgodnie z informacjami z ostatniej narady mamy czas do końca marca i do tego czasu uporamy się z wszelkimi zmianami – zapewnia dyrektor Bojko.

Ta odpowiedź jest o tyle niezrozumiała, że na tej samej stronie aż roi się od nowinek dotyczących młodych piłkarzy. Z aktualizacją informacji nie ma najmniejszych problemów.

Miasto posiada pięć koni do jazdy rekreacyjnej. W Kokoszycach opłata za utrzymanie jednego zwierzęcia wynosiła 480 zł netto miesięcznie. W Rogowie stawka ta to 406 zł. Ponadto miasto nie płaci już miesięcznego czynszu w wysokości 651 zł. Konie w Rogowie mają zagwarantowane znacznie lepsze warunki. Są m.in. przestronne stajnie i nowa duża hala do jazdy treningowej oraz organizacji zawodów. Niebawem ma się pojawić m.in. myjnia dla koni i solarium. Na miejscu trwają ciągle intensywne prace budowlane.

Rafał Jabłoński