Starosta woli gród rycerski na żwirowni
- Jest gdzie parkować, wokół stawy i blisko jest zamek z agencją, zarządcą grodu - wylicza atuty. W magistracie wolą Oborę.
To już trzecie lokalizacja przyszłego grodu dla miejscowych bractw rycerskich. Po nieudanej próbie umieszczenia obiektu w OSiR, padła propozycja z Arboretum Bramy Morawskiej. Staroście raciborskiemu bardziej podoba się jednak pomysł z wzniesieniem grodu na Ostrogu, na terenie żwirowni. Uważa ten teren za atrakcyjny, blisko centrum miasta. - Im bliżej tym lepiej - podkreśla Adam Hajduk.
Jego nowy pogląd na ulokowanie warowni wzbudził konsternację w magistracie, bo tam lansowany jest pomysł z Oborą. Prezydent Lenk ma w tej sprawie poparcie nawet z ław opozycji. Starosta twierdzi jednak, że miasto w tej sprawie tylko wyda zgodę na użyczenie terenu, a całe zadanie spadnie na barki powiatu i do niego należy ostateczna decyzja.
Ludzie:
Adam Hajduk
inspektor ds. inwestycji w gminie Rudnik, były Starosta Raciborski
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Komentarze
7 komentarzy
W ogóle nie budować, a jak już to w Oborze. Oni kiedyś utopią się we własnej głupocie.
zdecydowanie Obora, żwirownia to: niecka po starym basenie, ceglarnia, teren zalewowy - gdzie tu miejsce dla turystów?
A moim skromnym zdaniem zaczynacie mnie juz wku... wy pseudo politycy. Po to was wybrano zeby jakies cyrki budowac. Na zachodzie za takie cos staje sie przed sadem za wywalanie pieniedzy publicznych. No ale jaki narod taka wladza.
Warto tę decyzję przemyśleć gruntownie, nie z punktu widzenia politycznego, czy z pozycji siły przebicia. Moim skromnym zdaniem, miasto powinno lansować lokalizację w Oborze, z kilku powodów: 1: gród w Oborze automatycznie promuje Arboretuum Bramy Morawskiej i jej atrakcje: zoo, ogród "japoński", basen (co dla dzieci ważne), ścieżki dydaktyczne, szlak przemarszu wojsk Sobieskiego, 2: ożywia ruch w restauracji i sprzyja powstawaniu kolejnych atrakcji jak np. park linowy. Koncentracja atrakcji turystycznych w jednym rejonie sprzyja ich rozwojowi. 3: jest tam także parking dla kilku autokarów, które będę przywozić wycieczki. 4: otoczenie lasu sprzyja atrakcji "średniowiecznej", dodatkową atrakcją jest samo dojście do niej. 5:. dodatkowo - gród w środku lasu będzie mniej narażony na wizyty np. szukającej przygód młodzieży, która w okresie letnim licznie odwiedza żworownie. Minusem żwirowni jest: brak parkingu dla autokarów, brak mediów: prądu, wody (w Oborze wystarczy je podciągnąć z okolic ogrodu "japońskiego"), sąsiedztwo łowisk (wędkarze nie będą zachwyceni licznymi wycieczkami, które są dosyć głośne. Nie ma tam solidnych dróg i ścieżek. Bliskość zamku jest nieco eteryczna, bo wycieczka i tak nie przejdzie piechotą do zamku, a to czy autokarem pojedzie 2 czy 4 kilometry - jest bez znaczenia. No i argument koronny: polana w Oborze nie leży na terenie zalewowym!!!
Po co jest ten gród? Otóż to. Nikt nie wie po co, więc nie musicie się obawiać, że ktoś zapyta.
Mało tego kolejną "rzecz" wybudują na kredyt. Trzeba głośno o tym trąbić, że kasa miejska jest pusta, nie ma nawet na bieżące wydatki, np. przedszkola, a aquapark i inne zachcianki w całości są budowane na kredyt, tylko kredytu się nie uwzględnia, bo bierze się go na pokrycie dziury budżetowej. Jesteśmy żebrakami, a aspiracje hoho, jak byśmy mieli gigantyczne zyski i nie wiedzieli co z nimi zrobić. Racibórz, ostatni bastion na naszej walącej się zielonej wyspie. Władzy jedynie rozrywka w głowie - igrzyska, nic więcej, przecież ludziom żyje się tak dobrze
Ludzie oni zabierają dzieciom,żeby sobie zabawkę zafundować.Po co komu ten gród.na oświacie mają 700tyś na minusie,przedszkola chcą zamykać bo nasz piękny lenkliwy stwierdził że jest za dużo.CZY TĄ WŁADZĘ NAPRAWDĘ PORĄBAŁO.boże widzisz i nie grzmisz.