Barierki na Pszowskich Dołach
W ciągu ulicy Karola Miarki Powiatowy Zarząd Dróg zainstalował 70 metrów barierek ochronnych.
Na Pszowskich Dołach 40 metrów, a przy lesie 30 metrów. Starostwo informuje, że barierki zostały ustawnione na liczne prośby mieszkańców. W tych miejscach często auta wypadały z jezdni zagrażając samym kierowcom i pasażerom, ale też mieszkańcom i ich mieniu. - Bardzo dobrze, że są te barierki. W zeszłym roku auto wpadło mi przez płot i zatrzymało się przy domu - mówi jeden z mieszkańców. Tłumaczy, że jeszcze przydałoby się ustawienie znaku ograniczenia prędkości do 40 km/h. - Taki znak stoi przy skrzyżowaniu Karola Miarki z Andersa i Skwary, ale tutaj trzeba byłoby go powtórzyć, bo kierowcy jadą i 100 na godzinę - mówi mieszkaniec. Barierki kosztowały 13 tys. zł, z czego 5 tys. to dofinansowanie z Pszowa.
Dla władz Pszowa barierki to absolutne minimum. Powiatowa droga jest w kiepskim stanie technicznym. Dziurawy i nierówny asfalt, chodniki się sypią, są problemy z drożnością kanalizacji. - Nam najbardziej zależy na odcinku od tego skrzyżowania do lasu. Tam mieszka sporo osób, ruch jest duży, bo to m.in. przelotowa droga do Syryni - mówi Marek Hawel, burmistrz Pszowa.
Zamierza rozmawiać ze starostą w sprawie przygotowania się do remontu. Tłumaczy, że dobrze byłoby w tym roku przynajmniej rozpocząć projektowanie i kompletowanie dokumentacji. Odcinek liczy ponad 5 km, co wiąże się m.in. z koniecznością uzyskania oceny oddziaływania na środowisko. - Projektowanie może trwać ponad rok. Zadeklarujemy pewne dofinansowanie. Zależy nam na tym, żeby mieć gotowy projekt w momencie wejścia w życie nowego budżetu unijnego - dodaje burmistrz. Modernizacja ulicy na pewno będzie kosztować kilka milionów złotych.