Połączenie szpitali dopiero w maju
Wojewoda zwlekał z opublikowaniem uchwały
Decyzję o połączeniu szpitali podjęli radni powiatowi pod koniec września ubiegłego roku. Dopiero w połowie grudnia uchwałę opublikowano w Dzienniku Urzędowym Województwa Śląskiego, a to oznacza, że zaczęła ona obowiązywać z końcem roku. Dopiero po trzech miesiącach, a więc pod koniec marca, starosta będzie mógł złożyć wniosek w sądzie o zarejestrowanie nowego, połączonego podmiotu. – Realnie patrząc jeden ZOZ będzie działa od maja – mówi Tadeusz Skatuła, wodzisławski starosta.
(raj)
Ludzie:
Tadeusz Skatuła
Były radny powiatu wodzisławskiego, wicestarosta i starosta wodzisławski.
Komentarze
20 komentarzy
No właśnie... teraz jak juz wiemy o co chodzi - trudno mieć pretensje do wodzisławskiej służby zdrwia. Nie-okulista mógłby zaszkodzić. . Co nie zmienia faktu, że np. ortopedzi na izbie przyjęć mają rebntgen w oczach.
bo w wodzisławiu nic nie ma ;)
bo w rybniku jest oddział okulistyczny a w wodzisławiu nie!więc odesłanie do rybnika ma swoje uzasadnienie.
Pomyłka w nazewnictwie, nie było to pogotowie. Opis przypadku: substancja drażniąca dostała się do oka. Sytuacja z odsyłaniem do Rybnika miała miejsce na izbie przyjęć wodzisławskiego szpitala wczesnym wieczorem.
hmmm... Po pomoc w godzinach, gdzy nie jest czynna przychodnia rejonowa, chodzi się nie do Pogotowia ale do POZ-u (Podstawowa Opieka Zdrowotna, nocna i świąteczna) . W Wodzisławiu taki POZ mieści się w szpitalu. Pogotowie nie służy w do udzielania doraźnych porad w swojej siedzibie. Zatem sprecyzować należałoby - w jakich godzinach i gdzie dokładnie nastąpiła taka reakcja służby zdrowia.
Kiedyś wszystko działało ,może nie tip - top ale działało jak wrazili swoje łapska nieudolne, pazerne, i nienażarte bez sumień ,i odruchów ludzkich ,ludzie zdrowie pacjentów stało się zagrożone nie powiedzieć ,zgotowali chorym powolną eutanazję, i żeby było śmieszniej za niemałe pieniądze tego chorego .Mam pytanie kto wam pozwolił igrać z zdrowiem ludzi chorych?? połączcie swoje domy i swoje wile nie będziecie musieli daleko chodzić - żeby się spotkać i wymyślić znowu jakiś poroniony pomysł który wam by przysporzył pieniędzy a nam chorym rozpaczy i gniewu.
Co można zrobić ? Nic, bo strategia najwyraźniej zakłada celowe wygaszanie popytu na ich usługi i UPADEK OBYDWU SZPITALI W NAJBLIŻSZYM CZASIE !! No bo jak inaczej tłumaczyć to, że kiedy przyjedzie się nawet z dosyć błahym problemem na pogotowie przy wodzisławskiej lecznicy, pierwsze słowa jakie człowiek słyszy: PROSZĘ JECHAĆ DO RYBNIKA ! Od niechcenia udzielą pomocy, ale na koniec jeszcze raz powtórzą - "następnym razem proszę od razu jechać do Rybnika". Z pewnością w Rydach jest podobnie.... Może redakcja zajmie się tym tematem, po co w takim razie jest to pogotowie i czemu ten szpital w ogóle jeszcze istnieje. Bo przy takim podejściu to szkoda kasy na utrzymywanie tego, niech od razu zamkną na 4 spusty i przykleją kartkę, że najbliższe pogotowie i szpital znajdują się w Rybniku :(
wszystkie pracownicze sprawy pozamiatane pod dywan...każdy siedzi cicho żeby nie podpasć dyrekcji bo jak szpital będzie spółką to może wylecieć ....to prawda że liczono na wiele a wyszło jak zwykle!
PANI dyrektor szykuje szpital do listopadowej akredytacji, tworzy się wciąż nowe nieraz bzdurne procedury,pacjent staje się stertą papierów w historii choroby, wciąż więcej i więcej...i po co to wszystko żeby jakaś komisja przyszła i uznała że z pozoru jest wszystko w porządku??? gdzie w tym wszystkim jest szary,szeregowy pracownik ???A GDZIE JEST PACJENT??? PŁAKAĆ SIĘ CHCE....
Odpowiadam rydułtowikowi, choć sprawy dogłębnie nie przemyślałem i finansowo nie zbilansowałem. To mój pomysł do dyskusji. Proponuję powołnie tymczasowo Społecznej Rady Ocalenia Szpitala. W składzie Rady widziałbym Przewodniczącego ks. Bogdana Reka- [honorowego rydułtowika ], 5-ciu lekarzy obecnego Szpitala, 5 obecnych pielęgniarek i 1 [ jednego ] ekonomisty i 1 [ jednego] prawnika wszyscy z wyboru Przewodniczącego. Proponuję, wykupienie Szpitala w części potrzebnej niezbędnie dla lecznictwa zamkniętego i otwartego oraz wyszukanie, w porozumieniu z obecnym właścicielem, oferentów dla zagospodarowania niepotrzebnej substancji lokalowej.Najważniejsze, to pozyskanie środków na wykup potrzebnych obiektów i uzyskanie anulowania istniejących długów szpitala obecnego{ choćby w części }.Początek pracy Rady widzę od uzyskania wyceny obecnych substancji i określenie długu oraz możliwości prawnych dla ich anulowania. Dla uzyskania środków proponuję włączyć indywidualnych mieszkańców Rydułtów i okolicznych miejscowości przez wykupienie indywidualnych akcji, obligacji{ nie ważne jak zwał ] oraz okolicznych firm i przedsiębiorstw. Do pierwszych spraw do załatwienia widzę napisanie wniosku o dotację unijną. .Kto, jak Kto, ale ks. Bogdan nam pomoże. Pogotowia Ratunkowego oczywiście nie biorę pod uwagę. Nie biorę również możliwości przejęcia Szpitala przez Władze Samorządowe i Administracyjne.
przy takiej kadrze zarządzajacej to wodzisławska lecznica spada do poziomu lazaretu...a tak liczono na nową p.dyrektor..
a czemu by miała sobie poradzić przeciez to jego była podwładna na tym oddziale
wydawało się że dyr.Capkowa poradzi sobie ze zmianą na stanowisku ordynatora Urazówki.No cóż widocznie nie nadszedł jeszcze ten czas.
A co z Ordynatorami z Szpitala w Wodzisławiu chyba czas na ich zmianę bo w przeciwnym razie nic się tam nie zmieni.
Z Odziałem Ortopedycznym też wypadało by coś zrobić nie mówiąc o lekarzach
to nie może mieć pozytywnego zakończenia:(
można dogadać się z samorządowcami wtedy może szpital przejmnie miasto a tak to widze jego koniec
czy można jeszcze coś zrobić aby ratować szpital rydułtowski?
Wojewoda to niezły gagatek z Żor,on jeszcze namiesza z swoim doradcą z Żor
jak to w Wodziu nie będzie
a co z kliniką kardiologiczną... juz chyba czas na budowe???