Dobro Ojczyzny zyskało względy u biskupa opolskiego
Wspólnie z ordynariuszem Andrzejem Czają prawicowi działacze urządzą w kościołach cykl wykładów o społecznej nauce kościoła.
Józef Sadowski i Józef Kastelik - prezes i wiceprezes Dobra Ojczyzny udali się do Opola na spotkanie z biskupem Czają. Towarzyszył im trzeci Józef - Gadzicki, z zarządu stowarzyszenia. - Nie mogliśmy dłużej znieść nagonki na kościół prowadzonej w mediach ogólnokrajowych, a tworzonej przez środowisko Palikota. Nie można lekceważyć symboli religijnych i kultury katolickiej w tysiącletniej historii Polski - uważa Kastelik. I tak działacze postanowili bronić dobrego imienia wiary katolickiej.
Duchownemu spodobała się postawa działaczy z Raciborza i zaproponował, że będzie patronował cyklowi wykładów poświęconych społecznej nauce kościoła. - Będą miały przystępny charakter, a wygłoszą je uczeni z katolickich uczelni - zapowiada prezes Sadowski.
Dobro Ojczyzny zadba o stronę organizacyjną przedsięwzięcia. Już ustaliło z proboszczem Ginterem Kurowskim, że wykłady odbędą się w kościele farnym. Pierwszy zaplanowano 12 stycznia, z udziałem Norberta Wąsa duchownego i socjologa z Uniwersytetu Opolskiego. - Prawdopodobnie odbędzie się tuż po czwartkowej mszy wieczornej - zapowiadają działacze Dobra.
Ludzie:
Andrzej Czaja
Biskup diecezjalny opolski.
Komentarze
6 komentarzy
trzeba bedzie omijac raciborskie kościoły wielkim łukiem żeby przypadkiem sie nie spotkac z Dobrem Ojczyzny - w życiu na ich spotkanie bym nie przyszedł to teraz do koscioła w Raciborzu też trzeba bedzie nie iść.
Kto to powiedział Panie wubacz im bo nie wiedzą co czynią
chciałbym by chrześcijaństwa bronili normalni ludzie a nie oszolomy
jakby tak podawali nr IP osób, które się wypowiadają (nawet nie pełny, tylko bez ostatnich 3 cyfr) to by wiadomo było, czy to zawsze ta sama osoba pisze o Kasteliku, że to były działacz partyjny. Zawsze gdzie pojawia się wpis o Panu Kasteliku, to zawsze pojawia się ten sam wpis o działaczu partyjnym.
Kastelik to ten partyjny prokurator z czasów PRL-u?
no naprawdę, dno