Skazani będą pracować na drogach i w szkołach
Odpracują wyroki w instytucjach miejskich
Miasto zadeklarowało gotowość przyjęcia do pracy 85 osób z wyrokami nakazującymi odpracowanie kary za drobne przestępstwa i wykroczenia. – Każda z osób przejdzie tylko podstawowe szkolenia w zakresie bhp, by koszty nie były duże. Poza tym nadzorem i koordynacją ich pracy zajmą się osoby wyznaczone przez szefów jednostek, w których skazani będą pracować – wyjaśnia Dariusz Szymczak, wiceprezydent Wodzisławia.
Będą pomagać dzieciom
Skazani będą pracować od 20 do 40 godzin tygodniowo, głównie w Służbach Komunalnych Miasta (40 osób). Zajmą się tutaj m.in. sprzątaniem ulic. Dziesięć osób może trafić do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5 w dzielnicy Radlin II. Będą pomagać m.in. przy remoncie boiska. Sześć osób może przyjąć Zespół Świetlic Profilaktyczno-Wychowawczych „Dziupla”. Ludzie z wyrokami mieliby pomagać dzieciom w odrabianiu lekcji, organizować dla nich zabawy. Zapotrzebowanie na pięć osób zgłosił Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 1 w Kokoszycach. W tym przypadku skazani przydadzą się m.in. do uporządkowania terenu wokół szkoły i do przeprowadzania dzieci przez ruchliwą ul. Młodzieżową.
Decyduje kurator
Inicjatywa nie podoba się radnej Teresie Rybce. Jej zdaniem skazani mogą być zagrożeniem dla uczniów. Dziwi się dlaczego wysyła się ich do szkół. Prezydent Mieczysław Kieca uspokaja. Nie ma takiego zagrożenia, ponieważ do pracy wysłane będą osoby z drobnymi przestępstwami czy wykroczeniami. Poza tym kurator analizuje każdy przypadek i decyduje, gdzie trafi konkretna osoba biorąc pod uwagę bezpieczeństwo innych.
Nie chcą pracować
Każdego roku na terenie objętym działaniem Sądu Rejonowego w Wodzisławiu zapada ok. 450 wyroków nakazujących prace na poczet zasądzonej kary. Z ich wykonaniem jest kiepsko. Nienajlepsze doświadczenia ma Jacek Szkolnicki, dyrektor Służb Komunalnych Miasta. Z osób skierowanych do pracy w tym zakładzie na przestrzeni ostatnich lat zgłosiło się zaledwie kilka procent skazanych.
(raj)
Ludzie:
Dariusz Szymczak
Były zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego.
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Komentarze
7 komentarzy
popieram pomysł, ale zgadzam się trochę strach dopuszczać ich do szkół
no wkoooooooncu beda odpracowywac wyroki te lenie smierdzace!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a nie siedzac w pierdlu jeszcze zgrzytaja za nich nie mala kase na utrzymanie kazdego wieznia!!!!! przynajmneij miasta beda czyste......
panie Kieca, ale brednie, ale siara,Boże, co i kogo my tu mamy,... utopia.
No popatrz skazany szybciej znajdzie prace jak ten uczciwy -ale popieram
juz dawno mozna tak bylo zrobic, odsniezanie, grabienie lisci, zamiatanie, sprzątanie smieci itd,
pomysl dobry , ale podzielam zdanie radnej Rybki,nie w szkole i nie w Zespole Świetlic Profilaktycznych.Jest zagrożenie Panie prezydencie,szkoda,że Pan tego nie widzi,przecież skazani nawet za drobne wykroczenia nie moga byc wzorem dla dzieci szkolnych a tym bardziej dla dzieci ze świetlicy,czyżby nie wiedział Pan z jakich środowisk pochodzą dzieci uczeszczające do świetlicy profilaktycznej?Jak można wpaść na tak głupi pomysł... w SKM znajda zatrudnienie wszyscy skazani,miasto jest brudne,zaniedbane,pełno liści nie grabionych na chodnikach i w parku miejskim a idzie zima to bedzie odśnieżanie ulic i chodników,
Bardzo dobry pomysł, taki delikwent jeszcze powinien mieć kamizelkę na której będzie napisane za co go skazali i jak się nazywa.