Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

W Gorzycach nagrania z sesji nie dostaniesz. Ekspert: to łamanie prawa

29.11.2011 14:27 | 16 komentarzy | art

 

Mimo iż posiedzenia komisji i sesje rady gminy w Gorzycach są nagrywane to nie ma możliwości by ktokolwiek mógł przekopiować nagranie na swój nośnik, np. przenośną pamięć.

W Gorzycach nagrania z sesji nie dostaniesz. Ekspert: to łamanie prawa
Urzędnicy z Gorzyc nie udostępniają nagrań z sesji bądź komisji do kopiowania ich na własny nośnik. Zdaniem Grzegorza Wójkowskiego to łamanie prawa.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

 

Poprosiliśmy w Urzędzie Gminy o możliwość skopiowania nagrania ostatniego wspólnego posiedzenia komisji. Usłyszeliśmy jednak, że to niemożliwe. - Nasz statut nie precyzuje sprawy kopiowania nagrań na nośniki zewnętrzne – wyjaśnia Wioletta Langrzyk z Urzędu Gminy w Gorzycach. Jak dodaje możliwe jest tylko odsłuchanie nagrania w siedzibie urzędu, a i to w ograniczonym zakresie. Bo nagrania są niepełne, a osoba która sporządza protokół używa dyktafonu w celach pomocniczych - nagrywa tylko część obrad. Langrzyk przekonuje, że nagranie nie obejmuje całości sesji czy posiedzenia komisji. - Poza tym nasi radni przed zabraniem głosu się nie przedstawiają, więc dla osób postronnych odsłuchanie nagrania mogłoby być problematyczne - wyjaśnia Langrzyk.

 

Gmina łamie prawo

Grzegorz Wójkowski, prezes stowarzyszenia Bona Fides, które zajmuje się m.in. zwiększaniem dostępu do informacji publicznej uważa, że gmina łamie prawo. - Żyjemy w demokratycznym państwie prawa, w którym najwyższym prawem jest konstytucja. Ta wyraźnie mówi o nieograniczonym dostępie do informacji publicznej, a nagranie z sesji czy komisji taką jest. Kolejna w hierarchii jest ustawa o dostępie do informacji publicznej, która precyzuje, że to obywatel podejmuje decyzję w jaki sposób chce pozyskać informację publiczną. Jeśli więc ktoś chce przekopiować nagranie na nośnik pen drive, czy jakikolwiek inny to ma do tego prawo. Gmina nie udostępniając nagrania łamie prawo i gdyby ktoś zdecydował się zaskarżyć jej decyzję do sądu to gmina na pewno taką sprawę przegra. Powoływanie się gminny statut nie ma żadnego znaczenia, bo jak powiedziałem rozstrzygająca jest w tej sprawie konstytucja i ustawa – mówi Wójkowski. Jak dodaje nie ma znaczenia fakt, że nagrania są niepełne.

 

(art)