środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Nowy samochód od św. Mikołaja

28.11.2011 10:21 | 2 komentarze | e

Grudzień to miesiąc, w którym zakup nowego samochodu jest najbardziej opłacalny. Jeśli odpowiednio się rozegra jego zakup, może on kosztować mniej, niż auto używane.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W grudniu importerzy zwykle wyprzedają modele z mijającego roku. Dodatkowo wielu dealerów chce zamknąć rok z jak najlepszym wynikiem finansowym i są skłonni sprzedawać samochody bez zarobku. Wręcz pozbywają się aut z salonów. W tym okresie można zatem wynegocjować ceny niższe nawet o 30%. Trzeba się co prawda liczyć z mniejszym wyborem np. kolorystyki, ale dla wielu osób takie szczegóły nie są głównym kryterium przy zakupie samochodu.
 
Ceny samochodów używanych na przełomie roku nie zmieniają się znacząco.
 
Banki wolą nowe
 
Na zakup samochodu za gotówkę może sobie pozwolić niewielu Polaków. Najczęściej wspomagamy się kredytem. Kupując na kredyt samochód w salonie otrzymamy zdecydowanie lepsze warunki, niż gdybyśmy chcieli kupić auto używane. Także sama procedura bankowa jest znacznie łatwiejsza. – Różnica w oprocentowaniu między kredytem na nowy pojazd a pojazd używany sięga nawet 13 punktów procentowych. W przypadku zakupu auta z salonu, aktualna rzeczywista roczna stopa procentowa może wynieść 5,99%, auta 5-letniego (bez wkładu własnego) 9,49%, a 10-letniego 18,49% - mówi Kamil Makula, ekspert w dziedzinie kredytowania zakupu nowych samochodów z portalu superauto24.com. Im starsze auto tym nie tylko wyższe oprocentowanie, ale również krótszy maksymalny okres kredytowania.
 
Banki zdecydowanie chętniej udzielają kredytów na nowe pojazdy, gdyż są one pewniejszym zabezpieczeniem niż pojazdy używane. Dodatkowo bank nie ma problemów z ustaleniem wartości samochodu, gdyż pokrywa się ona z ceną ustaloną przez autoryzowanego dealera. Nie trzeba zatem weryfikować jego wartości na rynku wtórnym. – Pożyczając w banku pieniądze na kupno auta używanego nie zawsze otrzymamy kwotę na pełne pokrycie zakupu. Może się zdarzyć, że samochód w komisie kosztuje 50 tys. zł, a jego wartość rynkowa wynosi 43 tys. zł. Wtedy bank nie udzieli nam kredytu większego niż 43 tys. zł – wyjaśnia Kamil Makula.
 
Rzucamy spalanie
 
Oszczędności związane z zakupem nowego pojazdu związane są również z późniejszą eksploatacją. Dzięki nowoczesnym technologiom nowe samochody wyposażone są w bardziej oszczędne silniki, które spalają mniej paliwa. - Różnica w spalaniu między najnowszymi i starszymi modelami, wynosi często ok. 1,5 litra na 100 kilometrów na korzyść nowych aut. Nawet przy większej pojemności silnika – tłumaczy twórca Superauto24.com, jedynej w Polsce internetowej wyszukiwarki nowych samochodów na kredyt. Przy założeniu, że kierowca rocznie pokonuje 40 000 kilometrów, może zatem zaoszczędzić 600 litrów paliwa. W przeliczeniu na złotówki, przy cenie benzyny 5,50 zł za litr, byłoby to ok. 3300 zł, które co roku zostawałyby w portfelu klienta.
 
Wydatki na ubezpieczenie przeważnie są wyższe w przypadku nowych samochodów, ponieważ mają większą wartość. Często jednak można trafić na promocyjny pakiet ubezpieczenia, w którym płaci się tylko 2,5% wartości samochodu. W przypadku aut używanych uzyskanie takich warunków jest w praktyce niemożliwe.
 
Na firmę jeszcze taniej
 
Jeszcze więcej można zaoszczędzić kupując nowy samochód na firmę. Przy zakupie przedsiębiorca otrzymuje fakturę VAT i w przypadku samochodów osobowych może odliczyć sobie do 60 % naliczonego podatku, nie więcej jednak niż 6000 zł. Natomiast samochody używane często sprzedawane są na fakturze VAT marża i w tym przypadku nie ma możliwości odliczania VAT-u.
 
Przedsiębiorcy stoją również na lepszej pozycji, w porównaniu z osobami prywatnymi, przy negocjacjach cenowych. Trudno jednoznacznie stwierdzić o ile sprzedawca można „zejść” z ceny. Wiele zależy od marki i polityki handlowej importera. Auta dla firm są często objęte rabatami flotowymi, co sprzyja niższej cenie. – Dealerzy liczą także, że firmy będą później naprawiać samochody w ich autoryzowanym serwisie. Mają również nadzieje, że w przyszłości zawarte zostaną kolejne transakcje – podsumowuje Kamil Makula.

(red.)