środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

23.11.2011 12:00 | 12 komentarzy | mark

Mieszkańcy apelują, że na Wodzisławskiej nie widać robotników, a budowa drogi stoi. Urząd miasta: - Wszystko zgodnie z procedurą.

Ta budowa stoi!
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Od pewnego czasu w redakcyjnych skrzynkach pocztowych regularnie pojawia się list od niezadowolonego użytkownika rybnickich dróg lub mieszkańca przy ul. Wodzisławskiej. Wszyscy mówią jednym głosem - tam się nic nie dzieje, ta budowa stoi. 

Na Zamysłowie korekty
Podczas regularnych przejażdżek okolicami Zamysłowa widok stojących koparek i dwóch lub trzech pracowników przy najważniejszej arterii z Rybnika na południe, budzi zdziwienie. - Faktycznie, może się wydawać, że tam nic się nie dzieje, wszystko to ze względów na kilka problemów, które tam mieliśmy oraz kwestie technologiczne - tłumaczy Janusz Koper, pełnomocnik prezydenta miasta ds. dróg i gospodarki komunalnej. O co chodzi? Jednym z problemów była westia samego projektu, który zakładał montowanie plastikowych studni. - Tych elementów nie można regulować, a to znaczy, że od razu trzeba by było kłaść warstwę ścieralną - tłumaczy Koper. Miasto dogadało się i zamontowane będę betonowe, ale to nie koniec perypetii. Inną kwestią są szkody górnicze, a dokładnie ich wpływ na wysokość ulicy. - Nie zgadzały się rzędne w terenie z tymi na planach. Gdyby puścić drogę tak, jak na projekcie, to wszystki dochodzące do Wodzisławskiej ulice wyskoczyły by nam ponad asfalt arterii - tłumaczy Koper. 

Wymogi technologii
Oprócz powyższych problemów, inną zupełnie kwestią jest technologia, której wymogi muszą zostać spełnione, by ulica została dobrze i dokładnie wykonana. - My tam musieliśmy wykonać stabilizację gruntu, czyli po zdjęciu nawierzchni wymieszać grunt z cementem. To znów musi odstać 28 dni, wtedy nikt nie ma prawa tam wejść - tłumaczy Janusz Koper. Urzędnicy przekonują, że w miejscach, gdzie żadnych robót nie widać, nie ma prawa nikogo być, więc wszystko jest zgodnie z procedurą. - Pewne przestoje i brak widoczności pracowników wynika z wymogów. Po stabilizacji i zawałowaniu tłucznia znów trzeba odczekać 7 dni, więc nie jest to błyskawiczny proces założenia asfaltu i koniec - kończy Janusz Koper.

 

Ludzie:

Janusz Koper

Janusz Koper

I Zastępca Prezydenta Miasta Rybnika.