Pływalnia Artystyczna - skocz w sztukę
25 listopada już po raz dziewiąty skoczymy w sztukę w ramach Pływalni Artystycznej.
W programie:
19.00 - Finisaż wystawy fotografii Grzegorza Pytla
19.30 - Monodram „Musimy mieć dobre życie” na podstawie książki Aglaji Veteranyi "Dlaczego dziecko gotuje się w mamałydze" w wykonaniu Aleksandry Tabor
Tym razem w Rydułtowskim Centrum Kultury będziemy mieli okazję zobaczyć fotografie Grzegorza Pytel (pseudonim artystyczny: Samuraj Grześ). Urodzony w 1982 r. w Sosnowcu, z wykształcenia geograf, z zamiłowania fotograf. Fotografia to jego wielka życiowa pasja a także praca. Zajmuje się fotografią kreacyjną oraz portretową. Jest członkiem Towarzystwa Fotograficznego Wizjonerzy i Fotoferia Club oraz organizatorem i jurorem konkursów fotograficznych. Ma na swoim koncie dwie wystawy autorskie oraz kilka wystaw zbiorowych. Finisaż wystawy, którą będziemy mieli okazję oglądać już od 26 października stanowią zdjęcia wykonane w latach 2008-2011. Fotografie te wprowadzają w świat tajemniczy i mroczny. Źródłem inspiracji jest człowiek i sfera jego wewnętrznych przeżyć - szczególnie tych nieświadomych, których odzwierciedleniem są wizje senne.
Zobaczymy również monodram „Musimy mieć dobre życie” na podstawie książki Aglaji Veteranyi "Dlaczego dziecko gotuje się w mamałydze" w reżyserii Grażyny Tabor, który opisuje historię młodej dziewczyny, która wkracza w okres dojrzewania, zapoznaje się z światem dorosłych. Musi poradzić sobie z nową dla niej sytuacją. Historia, którą opowiada Aleksandra Tabor, słowami bohaterki monodramu, jest jedną z bolesnych, związanych z "ostrym" wchodzeniem w życie, a właściwie w świat dojrzewającej w duszy i ciele kobiecości. Jest to historia zranienia i inicjacji koniecznej, żeby zrozumieć, że w kobiecie drzemie potężna siła, moc twórcza ale... narażona jest na "spotkanie z wilkiem". "Nie idź do lasu, nie zapuszczaj się w gęstwinie, bo tam mieszka groźny wilk, który pożera takie osóbki...", a z drugiej strony - "Jeśli nie wejdziesz do lasu, to nic ci się nie przydarzy i nigdy nie zaczniesz naprawdę żyć." Aleksandra Tabor jest członkinią Teatru Tetraedr, byłą aktorką Teatru Agrafka. Na co dzień zajmuje się cyrkiem i tańcem. Prowadzi zajęcia cyrkowo - teatralno - ogniowe w Raciborskim Centrum Kultury. Tańczy w Teatrze Tańca TeWaS i współpracuje z Zakładem Poprawczym w Raciborzu. Ze swoim monodramem wywalczyła między innymi jedną z trzech równorzędnych nagród na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym "DIONIZJE" oraz nagrodę na Festiwalu Sztuki Teatralnej w Rybniku.