Karać radnych wychodzących z sesji
Pszowska radna Jolanta Lis proponuje wprowadzenie kar dla rajców, którzy wychodzą z sesji przed jej zakończeniem.
Rozwiązaniem mogłyby być dwie listy obecności – jedna sprawdzana na początku obrad, druga na końcu. - Jeśli któryś radny nie wysiedziałby na sesji, mógłby mieć potrąconą dietę za ten dzień – mówi radna. - Dwie listy? Niekoniecznie. To przewodniczący ma kompetencje, aby usprawiedliwić komuś nieobecność, wcześniejsze zwolnienie się – komentuje pomysł swojej koleżanki z rady radny Romuald Gebel.
Propozycja radnej to przytyk w kierunku Pawła Kołodzieja, który wychodził z kilku sesji po głosowaniach. - Solą pracy radnych jest właśnie udział w głosowaniach, czyli w podejmowaniu decyzji. Do tego właśnie rada jest powołana. Wszystko inne na sesji jest dodatkiem – komentuje Paweł Kołodziej. Uważa, że właśnie podczas głosowań radny powinien być obecny. Natomiast nie ma żadnego przepisu, który nakazywałby radnemu przebywać na całych obradach. - Tak samo przewodniczący rady nie może zakazać komuś wyjścia – mówi Paweł Kołodziej. Dwie listy obecności uważa za absurdalną propozycję. Jest jedna lista obowiązująca całą sesję. Tak samo listę obecności podpisują posłowie czy senatorowie i nikt nie ma pretensji, jeśli wyjdą z obrad.
W Pszowie praktykuje się głosowanie w pierwszej części sesji, potem są m.in. sprawy porządkowe, sprawozdania, interpelacje. - Uczestniczenie w sesji nie polega tylko na głosowaniu – przekonywała radna Lis na sesji 26 października. Poparł ją Paweł Kowol, przewodniczący rady miasta. - Pan radny usprawiedliwił się u mnie, ale był to ostatni raz, kiedy się zgodziłem. Radny jest obowiązany uczestniczyć na posiedzeniach od początku do końca. Jednak jeśli opuści wcześniej obrady, nie mamy argumentu prawnego, aby go ukarać – mówi przewodniczący. Tym samym potwierdza słowa radnego Kołodzieja o braku możliwości zakazania wyjścia.
Przewodniczący Kowol zaznacza, że obecny regulamin pracy rady nie przewiduje potrąceń diety za opuszczenie posiedzeń w ich trakcie. Diety obniżane są proporcjonalnie za nieobecności na sesjach i komisjach.
Komentarze
8 komentarzy
mam ważniejsze sprawy ,nie będę siedział jak idiota i rozmawiał o niczym !
samol
jesli maja placone za cala sesje to powinien do gwizdka siedziec.jeszcze za sejm i za senat by trza bylo sie wziasc 300 poslow a na debatach siedzi ich 20 reszcie bym po wyplatach pojechal
jutrzenka! wybory za trzy lata. Napewno się załapiesz i przestaniesz je**ć łopatą!
to nie głosujcie na tych radnych
Darmozjadów niestety trzeba kontrolować. Jeden musi je**ć łopatą za marny grosz, a inny sobie wychodzi z "pracy" a i tak mu PŁACĄ. Gdzie tu sprawiedliwość, może ktoś ustąpi stołka chętnie też trochę kasy przywłaszczę.
fajnie wypina t.... nos
Można by to nazwać "wpuścić lisa do kurnika"!