Niedziela, 29 grudnia 2024

imieniny: Dawida, Tomasza, Gosława

RSS

Już czas na zimówki!

31.10.2011 10:10 | 0 komentarzy | e

Nie czekaj z wymianą opon na zimowe na stałe obniżenie temperatury. Już pierwsze poranne przymrozki mogą zaskoczyć przy porannym przejeździe przez las, czy wiadukt – radzi ekspert ogólnopolskiej sieci motoryzacyjnej ProfiAuto.pl.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Z sondażu, jaki przeprowadziła ogólnopolska sieć motoryzacyjna ProfiAuto.pl wynika, że Polacy nie pieszą się z wymianą opon na zimowe. Aż 50% ankietowanych przyznało, że nie wymieniło jeszcze opon, a 9% korzysta z opon całorocznych.
- Z wymianą opon w Polsce jest trochę tak, jak z profilaktycznymi przeglądami stanu technicznego aut. Wiemy, że trzeba ale jakoś niespecjalnie się przykładamy dopóki nas nie zmusi do tego sytuacja. Potem oczywiście pomstujemy na kolejki w warsztatach oponiarskich. Niestety takie zwlekanie często kończy się kłopotami na drodze w momencie porannych przymrozków – mówi Witold Rogowski, ekspert ProfiAuto.pl.

Krytyczny element
Temat wymiany opon na zimowe to jedna z najważniejszych kwestii związanych z bezpieczeństwem poruszania się na drodze.
- Musimy sobie uświadomić, że chodzi o cztery niewielkie prostokąty, czyli powierzchnię którą samochód styka się z nawierzchnią jezdni. Jeśli ten element nie zapewni nam bezpiecznego kierowania i hamowania to także dobre hamulce i umiejętności kierowcy mogą nie uchronić nas przed wypadkiem – mówi
Umowną granicą wymiany opon z letnich na zimowe jest utrzymująca się przez kilka dni temperatura plus siedem stopni Celsjusza. Z pewnością nie jest to jednak sztywna reguła.
- Chodzi o to, że opony letnie tracą swoje właściwości już w temperaturze poniżej siedmiu stopni. Musimy sobie jednak zdawać sprawę, że nie chodzi o to, byśmy wymieniali opony, kiedy przez cały dzień utrzymują się trzy, czy cztery stopnie Celsjusza. Już pierwsze poranne przymrozki powinny być dla nas sygnałem, że powinniśmy mieć zimowe opony - mówi Witold Rogowski. – Poranne przymrozki mogą zaskoczyć nas przy przejeździe przez miejsca, w których szybciej robi się ślisko, jak las, czy wiadukt – dodaje ekspert ProfiAuto.pl.
Z wymianą opon nie warto czekać jeszcze z jednego powodu: kiedy pojawi się pierwszy śnieg na wizytę w warsztacie, które wymieniają opony trzeba odczekać w długiej kolejce, a jeśli musimy kupić nowe opony, to bardzo często zaczyna ich wtedy brakować. Warto więc zadbać o to wcześniej i mieć problem z głowy.

Używane opony, jak używane buty
Sieć ProfiAuto.pl zadała też polskim kierowcom pytanie jakie zimowe opony będą zakładać w tym roku. Okazało się, że 47% respondentów zmieni je na używane, roczne, 24% wymienia na nowe, a 21% na używane starsze, niż rok (9% jeździ na całorocznych). Zdaniem ekspertów motoryzacyjnych kupowanie opon używanych przypomina nieco kupowanie używanych butów.
– Nie zmienimy z dnia na dzień mentalności polskich kierowców, ale sytuacja przypomina tutaj wymianę zużytych klocków hamulcowe. Nikt nie będzie ich zastępował używanymi – mówi Rogowski. Dodaje, że okres przydatności opony zależy od ilości przejechanych kilometrów, a nie czasu. Opona może być więc w dobrym stanie tylko przez jeden sezon, ale ktoś inny pojeździ na niej 2 lub 3 sezony.
- Decydujący jest tu stan opon. Przy weryfikacji musimy pamiętać, że opona którą założymy musi przejechać całą zimę. Pamiętajmy, ze zużyta opona nie zapewni bezpiecznego kierowania i bezpiecznego hamowania. Żeby pobudzić wyobraźnię, radzę zrobić prosty eksperyment: załóżmy sobie śliskie buty i przejdźmy się po nieodśnieżonym lub oblodzonym chodniku – mówi ekspert ProfiAuto.pl.
A co z oponami całorocznymi? Zdaniem Witolda Rogowskiego, nie jest to zbyt dobre rozwiązanie. - Jeśli opona ma być całoroczna to mieszanka w niej zastosowana jest produktem, który musi łączyć sprzeczne cechy. Siłą rzeczy taka opona będzie kiepsko sprawowała się w sytuacjach krytycznych, będzie więc szybciej zużywać się latem i mieć słabsze właściwości zimą w porównaniu z oponami dedykowanymi pod daną porę roku – mówi Witold Rogowski. - Istotą opony zimowej jest skład mieszanki zapewniający odpowiednie właściwości w niskich temperaturach, jak również odpowiednia rzeźba bieżnika umożliwiająca odprowadzanie błota pośniegowego i śniegu. Opona całoroczna zdecydowanie nie jest w stanie tego zapewnić – dodaje.

Pytania do eksperta:
Jak ocenić jakość zimowej opony?
1) sprawdź głębokość bieżnika,
2) sprawdź, czy opona nie ma bocznych pęknięć czy wybrzuszeń,
3) przy wyborze kieruj się marką. Jeśli słyszysz po raz pierwszy nazwę firmy to przede wszystkim sprawdź, czy wchodzi w skład znanego koncernu. Jeśli nie, to raczej podchodź z rezerwą do takiego producenta,

Co jeszcze warto sprawdzić i wymienić na zimowe?
- Płyn do spryskiwacza: na początek można dolać koncentrat, potem już płyn gotowy.
- Wycieraczki: oferuje je coraz więcej producentów, a eksperci motoryzacyjni gorąco je polecają. Guma w zimowych wycieraczkach ma inne domieszki niż wycieraczka letnia, jest dużo bardziej elastyczna w niskich temperaturach, działa tu podobna zasada jak z oponami.
Latem często nie zwracamy uwagi na stan wycieraczek, jesienią i zimą rozmazane, źle starte błoto czy woda na szybie mogą stwarzać poważne zagrożenie.
- Energia: sprawdźmy stan naładowania akumulatora, jeśli zbyt niski to oczywiście podładujmy, sprawdźmy, czy jest ładowany odpowiednim prądem. Akumulator często zawodzą nas w najmniej pożądanym momencie, kiedy np. śpieszymy się do pracy. Warto wyposażyć się w przewody rozruchowe dobierając je odpowiednio do pojemności akumulatora w samochodzie. Jeśli mamy samochód z automatyczną skrzynią biegów, czyli odpada możliwość odpalenia go ”na popych”, czy „na zaciąg” to przewody są koniecznością.
- Olej w skrzyni biegów: jeśli biegi zmieniają się zbyt ciężko może to oznaczać, że olej jest już bardzo zużyty i trzeba go wymienić.
- Filtr kabinowy: jeśli jest niesprawny możemy mieć jesienią zaparowane szyby.
- Dywaniki: gumowe nie wchłaniają wody, nie powodują zaparowywania szyby.

(red.)