STAWKA większa niż obecny brzuszek maluszka
Radni koalicji odrzucili gremialnie propozycję Ryszarda Frączka by stawka żywieniowa w żłobku podrożała o 2 zł mniej niż chciał urząd.
Frączek poprzedził złożenie wniosku długą przemową, zaczynając od stwierdzenia, że samorząd przekazuje 15 tys. straży pożarnej i wspomaga finansowo starostwo w jego przedsięwzięciach. - Rozdajemy pieniądze na lewo, na prawo, a problem żłobkowy jest poważny, bo jeśli mamę nie stać na oddanie dziecka do żłobka, to musi iść na L4 - stwierdził radny. Jego zdaniem społeczeństwo miasta biednieje. - Ostatnio podszedł do mnie chłopczyk prosząc o 5 zł na lody. Dałem, a on kupił margarynę i chleb - podzielił się doświadczeniem rajca.
Zdaniem Ryszarda Frączka pozwalanie dyrektor żłobka na podnoszenie stawki do 7 zł oznacza, że radni zrzekają się odpowiedzialności i "niech każdy robi co chce". - Odrzućmy tę uchwałę, ona jest niewychowawcza. Jak będzie ciężko z finansami żłobka to podejmiemy właściwą uchwałę w 3 minuty - zaproponował.
W odpowiedzi prezydent Mirosław Lenk powiedział radnemu, że rozumie jego troskę i jej nie krytykuje. - Proszę o taką samą w sprawie dochodów, bo dobrze się wydaje kiedy się ma pieniądze. Żłobek to instytucja niekoniecznie idealna ale jest tam lepiej jak było - oznajmił na sesji. Podkreślił, że raciborska placówka jest tania, bo gmina dopłaca 3/4 do opłaty żłobkowej. - U nas płaci się symbolicznie w porównaniu do sąsiadów. 150 zł to nie jest wysoka opłata. Z wyżywieniem wyjdzie z 300 zł ale opiekunka do dziecka i tak jest droższa. Prywatny żłobek będzie też więcej kosztował - przekonywał.
Lenk podkreślił, że ma zaufanie do dyrektorki żłobka, która jest kobietą doświadczoną i matką. Mówił to, by zapewnić, że szefowa placówki nie będzie pochopnie podnosić opłat. - Stawka 4,50 zł to naprawdę mało aby przygotować pełnowartościowe posiłki dla dzieci - zauważył.
Frączek wycofał swą propozycję odrzucenia uchwały i przedstawił nową - podwyżkę 5 zł zamiast 7 zł. - Żeby pokazać, że umiemy współpracować - wyjaśnił. Poparło go 5 radnych, reszta była przeciwna. Uchwała o podwyżce maksymalnej stawki żywieniowej na 7 zł przeszła w głosowaniu 17 głosami za (cała koalicja, Wacławczyk) przy 4 sprzeciwu (Kusy, Frączek, Wałach i Fita) oraz 1 wstrzymującym się (Myśliwy).
Komentarze
7 komentarzy
zapytajcie pracowników od F. co o nim myślą. #$*^!!!@#$)))(((()(($%::"?>}
biedne twoje dziecko - na bocghenku chleba dziennie! to w żłobku jadłoby zróżnicowane posiłki
Moimi zdaniem jak chce sie miec dziecko to nie po to aby jakas instytucja wychowywala je. Nalezy znalezc czas i peniadze na wychowanie dziecka jak nie to przykro mi bardzo ale nie nalezy planowac dziecka mejac na uwadze ze za rok oddam do zlobka. Znam kobiety ktore same wychowywuja dzieci i jest im dobrze a jak nie to sa babcie. A niech mi nikt nie pisze ze jak maz pracuje ma dosyc duza stawke to nie dadza rady. Przykro mi albo dzieci albo praca moje zdanie. A zlobek powinien byc za darmo rozdawaja pieniadze na lewo i prawo a nie ma na to aby dziecko moglo zjesc. Ile dziecko w zlobku moze zjesc? Normalnie bochenek chleba na 4 godz... bzdura.
Panie Frączek ! Co ma wspólnego L4 z oddaniem dziecka do złobka?
Przecież przez 3 lata mama nie będzie na L4 gdy jej dziecko nie dostanie się do żłobka.Od kiedy przyjęcie dziecka do złobka jest uzależnione od brania L4 ?
i kto to mówi? tytuły oskarowe, co osłona to zmiana
Jak chcesz zmieniać świat to musisz zacząć od siebie. Pan panie Frączek też nie szczędzi sobie pieniędzy na wygody, podczas gdy pracownicy pańskiej drukarni zarabiają marne pieniądze.
Z tym rozdawaniem forsy na lewo i prawo radny ma rację. Wybrane grupy społeczne miasta faworyzowane a reszta niech płaci. Podział na lepszych i gorszych aż w oczy kole.