Pierwsza liga jest w zasięgu Odry
O zmianach w wodzisławskim sporcie młodzieżowym i nie tylko rozmawialiśmy z Eugeniuszem Ogrodnikiem, wiceprezydentem Wodzisławia
Rafał Jabłoński: Nowy młodzieżowy klub piłkarski, federacja klubów sportowych i szkoła mistrzostwa sportowego, to wszystko znalazło się w pakiecie zmian jakie Pan zaproponował. Większość pomysłów zaakceptowało środowisko sportowe. W jakim punkcie jesteśmy dzisiaj jeśli chodzi o sformalizowanie tych spraw?
Eugeniusz Ogrodnik: Na ostatnim walnym zebraniu KS Centrum został utworzony nowy Młodzieżowy Klub Piłkarski Odra-Centrum Wodzisław. Trwają rozmowy prezesa tego klubu z prezesami klubów w Zawadzie, Kokoszycach i na Wilchwach. Dotyczą one opracowania strategii wspólnego szkolenia utalentowanej piłkarsko młodzieży i scentralizowania działań. Poza tym mowa jest o sfinalizowaniu sprawy powstania klasy sportowej-piłkarskiej w Gimnazjum nr 2.
Klasy piłkarskie w tej szkole prowadzi już szkółka piłkarska byłego Gosława Jedłownik, dzisiaj Polonii Warszawa. Nie za dużo tego typu inicjatyw w jednej placówce?
Myślę, że to nie koliduje. Istnieje klasa druga i trzecia. My zamierzamy rozpocząć od pierwszej. Poza tym nie wiadomo co będzie z klasami sportowymi powstałymi z inicjatywy Gosława Jedłownik, który został przeniesiony do Jastrzębia i dzisiaj nie istnieje, a w Jedłowniku działalność rozpoczyna szkółka piłkarska Polonii Warszawa. Do tej pory ludzie prowadzący klasy piłkarskie w „dwójce” nie wystąpili do dyrekcji szkoły z inicjatywą podpisania umowy. Jeśli nie będzie umowy, klasy przestaną istnieć. Musi być propozycja organizatorów, na którą dyrekcja szkoły nie musi przystać. Ja osobiście nie będę robił przeszkód, by działacze byłego Gosława nadal te klasy prowadzili. Proszę pamiętać, że najważniejszy głos w tej sprawie mają rodzice i sami uczniowie. To oni zdecydują czy chcą się szkolić pod szyldem GKS Jastrzębie, czy Polonia Warszawa.
Zarówno szkółka piłkarska Polonii Warszawa jak i Odry-Centrum Wodzisław powstały w jednym czasie. Zapowiada się ciekawa walka o młodych zdolnych.
Konkurencja jest zawsze dobra. Zdrowa rywalizacja powoduje, że kluby starają się zrobić jak najwięcej dla młodych ludzi. To pozytywna sytuacja. Rodzice będą mieli wybór, co zarówno dla nich, jak i ich dzieci jest korzystne. Wybiorą, czy liczą na szybką karierę piłkarską od razu, w wieku 15-16 lat, czy stopniowe, spokojne przechodzenie każdego szczebla kariery. Oczywiście mówię tutaj o tych najzdolniejszych.
Klasy piłkarskie to tylko jedna z inicjatyw. Co ze szkołą mistrzostwa sportowego, której powstanie w Zespole Szkół nr 3 na osiedlu Piastów pan zapowiadał?
Wystąpiliśmy do starostwa powiatowego z prośbą o powołanie do życia takiej placówki, ponieważ to powiat jest organem założycielskim dla placówek tego typu. Możemy to zrobić tylko w porozumieniu z powiatem. Zarząd powiatu opowiedział się pozytywnie, rada powiatu wypowie się na ten temat w sierpniu. Potem podejmiemy dalsze działania. Jeśli nie uda się sfinalizować sprawy w tym roku, to zaczniemy z początkiem września 2012 r.
Szkoła sportowa położy nacisk na kilka dyscyplin, m.in. biegi narciarskie, koszykówka, siatkówka, co z pozostałymi?
Zamierzamy wspierać wszystkie kluby. Aby było to łatwiejsze powołujemy do życia federację klubów sportowych. Moją propozycję poparli członkowie rady sportu działającej przy prezydencie. W sierpniu do władz wszystkich klubów trafi pakiet dokumentów niezbędnych do powołania tej organizacji. Ma to być luźny związek wodzisławskich klubów młodzieżowych.
Najważniejsze plusy takiego rozwiązania?
Koordynacja działań w zakresie szkolenia i reprezentowania miasta w różnego rodzaju zawodach będzie sprawniejsza. Miasto będzie wspierać federację w promowaniu klubów oraz pozyskiwaniu środków zewnętrznych. Zarówno kluby wchodzące w skład federacji, nowy młodzieżowy klub piłkarski jak i szkoła sportowa, będą traktowane przez nas priorytetowo. Tam będziemy kierować główne wsparcie finansowe.
Co z klubami, które do federacji nie przystąpią ?
Oczywiście w dalszym ciągu będą mogły startować w konkursach otwartych na dofinansowanie zadań publicznych, ale nie ukrywam, że główne wsparcie skierowane będzie w kierunku klubów działających w ramach federacji.
Obserwując pana działania związane z reorganizacją sportu młodzieżowego w mieście można mieć wrażenie, że ten plan był gotowy już znacznie wcześniej, zanim pan został prezydentem. Próbował pan wpływać już w tamtym czasie na swoją poprzedniczkę Aleksandrę Chudzik, czy bezpośrednio na prezydenta Kiece, by wprowadzili zmiany wcześniej?
Nie brałem udziału w sprawowaniu władzy. Byłem jedynie obserwatorem. Nie chcę nikogo krytykować. Każdy proponuje rozwiązania jego zdaniem najlepsze. Z czasem okaże się, czy moje propozycje były trafione. Jestem przekonany, że tak właśnie się stanie. Wracając do pytania, mogę powiedzieć, że mnie jako obserwatora bolało bardzo to co się dzieje z Odrą Wodzisław.
Bolał pana fakt, że miasto nie wspierało Odry finansowo?
Nie. W upadku Odry nie widzę winy miasta. W tamtym czasie na wsparcie nie było szans. Nie można pomagać finansowo podmiotowi, który ma względem miasta zaległości. Przecież one ciągle narastały. Pompowanie pieniędzy w prywatną spółkę byłoby absurdem. Miasto pomagało na ile miało możliwości. Mówi się, że prezydent nie pomagał Odrze. Jak to nie, skoro rocznie utrzymanie obiektów MOSiR-u na potrzeby samego klubu kosztowało miasto kilkaset tysięcy zł. Źródło nieszczęścia, jeśli mogę tak powiedzieć, znajduje się poza władzami miasta. Dlatego nie zgadzałem się z sytuacją jaka miała miejsce na obiektach Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Nie było jasnych i przejrzystych zasad, co do korzystania z boisk i zaplecza przez Odrę Wodzisław i MKS Centrum. MKS na swoich obiektach był traktowany marginalnie, co budziło mój sprzeciw.
Ale Nową Odrę wspierać będziecie?
Oczywiście. Chcemy wesprzeć reaktywację klubu. Mam nadzieję, że nowy podmiot przystąpi do rozgrywek. Czy rozpocznie od klasy C, czy od nieco wyższego szczebla to się okaże.
Stwierdzenie, że byli działacze Odry, którzy doprowadzili do jej upadku nie mają wstępu na obiekty klubu jest nadal aktualne?
Naszym partnerem do rozmów jest Stowarzyszenie Sympatyków Odry Wodzisław. Ten podmiot jest organizatorem nowego klubu. Oczywiście jeśli jakaś osoba zaangażuje się dodatkowo w tej pozytywnej kwestii, to oczywiście będziemy działać wspólnie.
Oznacza to, że współpraca z Dariuszem Kozielskim jest nadal możliwa? Już wiadomo, że pomaga kibicom tworzyć Nową Odrę. Wchodzi ponownie do gry, by tym razem budować wszystko od podstaw.
Moje zdanie o panu Kozielskim jest jak najbardziej pozytywne. To przede wszystkim człowiek, który od lat działa w środowisku piłkarskim. Poza tym ma spore doświadczenie w rozmowach z działaczami sportowymi i zawodnikami. Jest pewne ryzyko jeśli chodzi o szkolenie młodzieży. Dariusz Kozielski ma szkółkę Polonii Warszawa, a my musimy pilnować, by szkolić młodzież dla naszego klubu. To dla nas najważniejsze i tego będziemy pilnować.
Nowy klub będzie rozgrywał mecze na płycie głównej stadionu?
Tak. Po to jest miejski obiekt by grał na nim miejski klub. Nie wyobrażam sobie by było inaczej
Utrzymanie obiektu niemało kosztuje, warto wydawać na to pieniądze
Warto, ponieważ cześć funduszy nam się zwróci. Już wiadomo, że w najbliższym sezonie zagra u nas pierwszoligowy Piast Gliwice. Klub zapłaci ponad 20 tys. za mecz.
Za ile lat Odra ponownie zagra w Ekstraklasie?
Oj, to będzie bardzo ciężkie, ale pierwsza liga jest w zasięgu Odry. Nie potrafię powiedzieć jak długa przed drużyną droga. Mam nadzieję, ze wszyscy będą ciężko pracować nad tym, by stopniowo odbudowywać prestiż klubu.
Na koniec nieco na luzie. Eugeniusz Ogrodnik miał w przeszłości do czynienia ze sportem, mówię o kontakcie bezpośrednim, na boisku.
Oczywiście. Najpierw byłem członkiem koszykarskiej reprezentacji Liceum Ogólnokształcącego nr 1 w Wodzisławiu. Na studiach grałem wyczynowo w piłkę ręczną w AZS Opole. To była końcówka lat siedemdziesiątych. Jeśli chodzi o futbol to kibicuję gorąco Manchesterowi United i Barcelonie.
Dziękuję za rozmowę.
(raj)
Komentarze
12 komentarzy
widać panowie prezydenci mają super kontakty z nowinami jeżeli takie coś jest drukowane
POza tym o czym ten prezydent piszę? Przecież w tej chwili Odry NIE MA!
Liga w zasięgu Odry? Chyba Liga Polskich Rodzin...
"Za ile lat odra będzie w ekstraklasie?" - dobre. Najszybciej za 8 lat. Jak się zniszczyło to, co inni latami budowali, to trzeba teraz poczekać ale zająć się ping-pongiem. Ukłony dla władz miejskich
Do Eugeniusza O. IGNORANT!
Co zesrało się? Trzeba utrzymywać stadionik? Nie ma z czego? To teraz szybko trzeba drużyne reaktywować .... Dobrze że macie za co Urząd Remontować i mebelki pod wymiar zamawiać ....
widze sie tu "przepracowani" gornicy za pisanie sie wzieli. Slonzok od czego jest prezydent? M.in ma dbać o interesy mieszkancow baranie jeden.
Ciekawe że jesteś głodny a na internet cię stać.Proponuję w przyszłą sobotę o 10.00 poczęstunek koło Tesco.
a dlaczego Kieca ma się starać o miejsca pracy? Czy to komuna?
niech sie kieca i ogrodnik starają o nowe miejsca pracy dla mieszkancow a nie tylko piłka nożna w głowie, która tylko generuje straty. Sorry, nie mam nic do kibiców ale zaniedługo bedziemy wcinać piłki z głodu. Niech sie staraja o inwestorów, za kierowcami pks itd. nikt z miasta sie nie stawiał (nastepne kilkadziesiat osob do zwolnienia).
ludzie z wladz miasta Zrozumcie wreszcie ze Kozielski to jest szkodnik
Trzymam kciuki za szkołę mistrzostwa sportowego!!! i za naszą szkółkę dla młodych chłopaków, a Polonia niech szuka u siebie!! Pan Kozielski zamiast pomóc to cały czas robi na złość i szuka wszędzie ratunku dla swojego dobrego imienia, szkoda tylko, że nie pracuje na rzecz lokalnego klubu.