Spuszczają ścieki do deszczówki? Zakorkujemy im kanalizację
Po ulewnych deszczach mieszkańcy dzielnic mają podwórka zalane fekaliami. - To wina ich sąsiadów - wskazują w magistracie.
Interwencje dotyczące posesji i piwnic zalewanych nieczystościami są zgłaszane przez mieszkańców dzielnic dopiero co przyłączonych do kanalizacji, jak i tych, którzy korzystają z niej od lat. - Ludzie mają później przed domem pływające prezerwatywy i podpaski. Dokumentują to zdjęciami. Przyczyną są nielegalne podłączenia do kanalizacji deszczowej, przez którą odprowadza się ścieki. Namierzamy takie osoby i po ostatnich nawałnicach Zakład Wodociągów i Kanalizacji przeprowadził tzw. zadymianie kanałów - informuje wiceprezydent Raciborza Wojciech Krzyżek.
Dym w kanale zdradza nieuczciwych. "Namierzony" ma 2 dni na odłączenie się od kanalizacji deszczowej inaczej ZWiK go zakorkuje, blokując dostęp do kanalizacji sanitarnej. - Ten krótki, rygorystyczny termin na zrobienie porządku u siebie wynika z naszych ostrzeżeń, jakie dawaliśmy podczas przyłączania nowych użytkowników kanalizacji w mieście - wyjaśnia zastępca prezydenta.
Nielegalne podłączenia do "deszczówki" zdarzają się też w dzielnicach gdzie miejskie kanały funkcjonują już od dawna. - W przeszłości bywało tak, że mieszkańcy podłączali się tam gdzie było bliżej. W takich przypadkach czasu na uregulowanie sytuacji dajemy więcej - podsumowuje wiceprezydent Krzyżek.
Ludzie:
Wojciech Krzyżek
Zastępca Prezydenta Wodzisławia