Jak zatrzymać bociana
Mieszkańcy ulic Gdańskiej i Górnej w Raciborzu od kilku dni z przyjemnością otwierają okna i słuchają donośnego klekotu bocianiej pary, która szuka tu miejsca do założenia gniazda. Aby ułatwić im osiedlenie się w Ocicach, zwrócili się do urzędników z prośbą o zamontowanie platformy pod gniazdo. Urzędnicy odmówili. Dlaczego?
Pani Anna Wranik mieszka przy ulicy Szczecińskiej i podobnie jak reszta mieszkańców dzielnicy trzyma kciuki za parę ptaków. Chyba jak każdy chce, aby te osiedliły się w Ocicach. – Z początku myśleliśmy, że bociany wpadły do nas na chwilę, przelotem. Ale one siedzą na tej topoli już kolejny dzień. Wiem, bo moje okno wychodzi właśnie w tym kierunku. To piękny widok a cóż za klekot! – zachwyca się pani Anna. Zdaniem właścicieli domów, ptaki wyglądają na niezdecydowane, bo pierwsze gałęzie próbują również znosić na pobliskie słupy elektryczne. Mieszkańcy aby ułatwić ptakom budowę domu i zatrzymać je w Ocicach poprosili o pomoc pracowników Urzędu Miasta w Raciborzu, by ci zafundowali ptakom specjalną platformę. – Nasza dzielnica miałaby niezłą atrakcję. To piękne ptaki i podobno przynoszą szczęście. Mam nadzieję, że im się u nas spodoba i zbudują tu gniazdo – mówi Józef Klimaszka, którego spotkaliśmy na spacerze z wnuczką.
Pni i powodów wiele
27 kwietnia na skrzyżowaniu Gdańskiej i Górnej pojawili się urzędnicy, aby na własne oczy przyjrzeć się „problemom lokalowym” ocickich bocianów. Pracownicy urzędu zadzierali w górę głowy i przecząco kręcili głowami. Platformy w Ocicach nie będzie. – Tłumaczymy mieszkańcom, że ptaki sobie same poradzą – mówi Zdzisława Sośnierz naczelnik wydziału ochrony środowiska i rolnictwa Urzędu Miasta Racibórz. – Osoby, które do nas dzwoniły przekonywały, że topole są przycięte i na ściętym pniu nie ma warunków do założenia gniazda. Tymczasem pracownicy przekazali mi, że tam jest kilka pni i ptaki, jeśli oczywiście zechcą, mogą stabilnie zbudować gniazdo. Konsultowaliśmy się w tej sprawie z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska i teraz już za późno na umieszczanie platformy. Przy takim montażu najprawdopodobniej tylko spłoszylibyśmy ptaki, które i tak nie wiadomo czy nie są w trakcie swojej podróży, a w Ocicach tylko odpoczywają. Ja osobiście też bardzo bym chciała, aby zbudowały tam gniazdo, ale ich nie zmusimy. Same dokonują wyboru – dodaje szefowa wydziału.
Bociania mieszkaniówka
Raciborski magistrat jeszcze w lutym zafundował bocianom podobne platformy przy ulicy Gliwickiej w Markowicach i przy ulicy Stawowej w Brzeziu. – Z uwagi na znaczne rozmiary i lekki przechył, gniazdo przy ulicy Gliwickiej stwarzało niebezpieczeństwo upadku, tym samym stanowiąc zagrożenie dla nowego lęgu, ruchu drogowego oraz bezpieczeństwa mienia. Nadzór nad montażem pełnili pracownicy Zespołu Parków Krajobrazowych. Prace przeprowadzono pod asystą pracowników Telekomunikacji Polskiej. Podobne działania przeprowadzono przy ul. Stawowej 9, montując na drzewie drewnianą platformę i przeprowadzając jednocześnie pielęgnację drzewa, celem umożliwienia dolotu bocianom do gniazda – wyjaśnia Anita Tyszkiewicz rzecznik Urzędu Miasta w Raciborzu. Magistrat pierwszą platformę „pożyczył” od zespołu parków a drugą zamówił.
Jest rada – słup
Ile kosztuje wymarzony dom dla bociana? – Sama platforma to niewielki koszt, zależny od modelu. Dla przykładu konstrukcja o średnicy 1,3 metra zaimpregnowana preparatami przed wilgocią i ze wstępną konstrukcją z wiklinowym pierścieniem to koszt 250 złotych. Do tego trzeba doliczyć godzinny wynajem podnośnika z koszem, aby móc platformę zainstalować – mówi Grzegorz Połutrenko z firmy Ciconia, która specjalizuje się w produkcji i montażu najróżniejszych konstrukcji pod bocianie gniazda. Właściciel mazowieckiej firmy przestrzega jednak, że montaż tego typu urządzenia na topoli to nie najlepszy pomysł. Gniazdo na drzewie pozostawione bez pielęgnacji często obrasta w krótkim czasie do tego stopnia, że bociany nie mają szans na nim wylądować. Zarastanie tzw. dolotu to najczęstsza przyczyna nie zajmowania przez bociany istniejących gniazd na drzewach. – Akurat topola to szybko rosnący gatunek o przyroście nawet dwóch metrów w ciągu roku. Gniazdo zostałoby szybko przerośnięte a samo drzewo wymagałoby co najmniej corocznej pielęgnacji. O wiele lepszym pomysłem jest postawienie obok drzewa atestowanego słupa z platformą. Tu koszt jest większy i wynosi ok. 2,5 tysiąca złotych, ale to rozwiązanie na lata – dodaje Połutrenko. Teraz ruch jest po stronie bocianiej pary. Brzeskie bociany mają w pobliżu zbiorniki wodne, co więc ptaki ze zdjęcia widzą w Ocicach? – Po drugiej stronie kościoła w pobliżu ogródków działkowych był kiedyś staw, ale został zasypany. Może spodobało im się jak ludziom – sąsiedztwo? – mówi z uśmiechem Anna Wranik.
Adrian Czarnota