Niedziela, 29 września 2024

imieniny: Michała, Michaliny, Gabriela

RSS

Racibórz pożegnał Alfreda Malcharczyka

25.01.2011 15:25 | 14 komentarzy | woj

Dziś o godz. 13.00 rozpoczęła się msza święta w intencji zmarłego Alfreda Malcharczyka. Kościół św. Mikołaja na Starej Wsi wypełnił się po brzegi. Na uroczystość przybyli, poza rodziną i bliskimi,  księża i proboszczowie z całego miasta. ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO.

Racibórz pożegnał Alfreda Malcharczyka
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Mszę rozpoczął proboszcz parafii ks. Piotr Adamów. – Ta ceremonia powinna nas podnieść. Po niej powinniśmy stać się lepsi – powiedział na wstępie. Proboszcz zaznaczył, że w przeszłości komunikował się z Alfredem Malcharczykiem bardziej przez gesty niż słowa. – Czułem jednak, że to dobry człowiek – dodał. Następnie przytoczył przychylne i wzruszające komentarze z internetu pod wiadomościami o śmierci raciborskiego piekarza.


Msza trwała blisko 1,5 godziny. Pieśni kościelne wykonywały połączone chóry pod dyrygenturą Jana Goldmana. Ksiądz prałat Jan Szywalski wspominał podczas ceremonii o tym, jak 40 lat temu poznał Alfreda Malcharczyka. – Kiedyś w domu starców widziałem jak rozdawał starym osobom kołaczyki.  Spytałem co robi – opowiadał ksiądz prałat. – Przychodzę tu, bo ci ludzie są sami i smutni. Może przez to choć trochę im pomogę – miał usłyszeć od piekarza.

Ks. Adamów porównał zmarłego do Ananiasza, którego wspomina w swojej ewangelii św. Łukasz. Ananiasz jest biblijną postacią, która swoją ciężką pracą i skromnością miała się przypodobać Bogu.  – Zmarły Alfred nie chciał być kimś na samej górze, ale na drugim lub dalszym planie. Mam wrażenie, że tak by sobie życzył żeby o nim powiedzieć – określił ksiądz.


























(woj), (WiZ), (e), (kozz)