Jejkowice pożegnały Iwonę
24-latka zginęła z rąk własnego ojca dokładnie tydzień temu. Przypomnijmy, Jerzy K. po tym jak we furii rzucił się na swą 43-letnią żonę i 24-letnią córkę, sam powiesił się na szafie. Z tragedii cało wszyszedł 12-letni Krzysiu i jego mama Jolanta. Nie było najmniejszych szans, by uratować Iwonę. Mężczyzna zmarł w niedzielę w centrum klicznym w Katowicach.
Dziś na cmentarzu w Jejkowicach setki mieszkańców, znajomych i bliskich pożegnało Iwonę wspólnie z 12-letnim Krzysiem i jego dwoma braćmi.
(luk)
Komentarze
8 komentarzy
Dodajcie jeszcze że wśród tych którzy ją żegnali był jej narzeczony z którym miała wziąść ślub 20 września - wszystko ustalone, data, sale, fotograf, kamerzysta, sukienka ślubna- w niej była pochowana...
Jest gdzies na necie filmik ze zdarzenia, albo chociaz zdjecia?
wyrazy współczucia dla całej rodziny
Szkoda tak młodego życia... Wyrazy współczucia dla bliskich.
tragedia, prawdą jest,że najbardziej niebezpiecznym miejscem jest dom czy też mieszkanie ,właśnie tam rozgrywają się takie tragedie...
straszne !!!!
to straszne co sie stalo taka młoda, całe życie miała przed sobą! jak własny ojciec może być zdolny do zabicia córki... chyba mu rozum odebrało!!!!
:((((