Młodzież chce dostępu do skweru. W planie grodzenie osiedla przy Kasprowicza w Raciborzu
Ustalenia rady miasta dotyczą terenu przy ulicy Kasprowicza, nieopodal liceum. Sprawa była już procedowana w poprzedniej kadencji. Wtedy radni zgodzili się zbyć działkę na rzecz spółdzielni Nowoczesna. Teraz rada miałaby uchylić tamtą decyzję, bo wpłynęły apele - mieszkańców oraz Młodzieżowej Rady Miasta.
Bez grodzenia centrum Raciborza
Teren jest niewielki, sąsiadujący z I LO i osiedlem Spółdzielni Mieszkaniowej Nowoczesna. Spółdzielnia chce zakupić grunt, planuje jego ogrodzenie. Rada miasta już raz wydała zgodę, ale wpłynął apel Młodzieżowej Rady Miasta, dodatkowo protestują mieszkańcy pod wodzą Bogusława Siwaka, lokalnego miłośnika przyrody. Przeciwnicy prosili, by nowa rada miasta pochyliła się nad tematem, żeby w centrum miasta nie dokonywać takiego grodzenia przestrzeni.
Dyskusję w komisjach na ten temat prowadził m.in. były prezydent, radny Silnego Raciborza - Dariusz Polowy. Mówił, że to uchwała sporządzona na wniosek sąsiada terenu - SM Nowoczesnej. Opierano się na zasadzie: jak sąsiad ma interes prawny, to trzeba przeanalizować, czy to nie będzie ze stratą dla raciborzan. Dyskusja odbyła się w 2023 roku. Nowoczesna argumentowała, że chce uporządkować ten teren. - Temat się ciągnie od dawien dawna, młodzież szkolna go użytkuje, zarówno ta ze szkoły, jak i z liceum - mówił w komisji budżetowej D. Polowy.
Zazwyczaj rada w takich przypadkach szła na rękę prywatnemu właścicielowi
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz Mirosław Lenk uznał, że apel należy rozważyć, tak jak wszystkie za i przeciw. - Zwykle w podobnych sprawach się zgadzaliśmy. Tam jest skrót do ulicy Wojska Polskiego, ścieżka biegnie po terenie Nowoczesnej. On zniknie - wyjawił Lenk.
Głos zabrał też wiceprzewodniczący rady Alan Wolny - absolwent I LO. Wskazał, że tu kieruje się sentymentem, bo sam korzystał z owego skrótu chodząc do szkoły. Tu zagłosuje za uchyleniem, choć uważa, że rada nie powinna przeszkadzać w takich przypadkach.
Wiceprezydent Raciborza Małgorzata Rudnicka-Głowińska przyznała, że do urzędu wpłynęły apele mieszkańców - jeden autorstwa Bogusława Siwaka z licznymi podpisami poparcia, drugi z MRM. Prezydent Jacek Wojciechowicz odpowiadał nań w lipcu 2024 roku, potwierdził wtedy działania gminy w odpowiedzi na wniosek Nowoczesnej. - Nie było stanowiska negującego zbycie nieruchomości - zaznaczyła Rudnicka-Głowińska.
Dodała, że SM Nowoczesna utrzymuje ten teren, ponosi koszty zarówno na swój teren zielony, jak i działki miejskiej. - Ta nieruchomość przeznaczona jest pod zieleń, więc ewentualna zabudowa jest niemożliwa. Nie zgodzę się, że to jest główne dojście do szkoły, bo to szlak poboczny. Ten szlak od ulicy Kasprowicza do ul. Wojska Polskiego już dziś SM może zagrodzić i przejścia nie będzie. Docelowo taki jest plan spółdzielni - przekazała pani wiceprezydent.
Walka z wiatrakami i "papierosek" żeby mama nie widziała
W Nowoczesnej podnoszą problem codziennego zaśmiecania terenu przez uczęszczających tam głównie młodych ludzi ze szkół.
Roman Wałach uznał grodzenie terenu za drastyczne rozwiązanie. - Jak są śmieci to trzeba ustawić śmietnik, a jak ktoś tam zakłóca porządek, to należy wezwać straż miejską.
Henryk Mainusz przyznał, że ma nieodparte odczucie, że to jest walka z wiatrakami. - Nie bardzo rozumiem, o co walczymy. Utrzymywać to miejsce, żeby ktoś mógł papieroska zaćmić kiedy mamusia nie widzi? - rozważał głośno radny.
Marcin Fica wskazał, że to mieszkańcy apelują o rozwiązanie problemu, bo wieczorami odbywają się tam libacje. Z tego co wie, policja nie ma środków, by tam był stacjonarny patrol, a zanim przyjedzie na interwencję, to imprezowicze znikają.
Marian Czerner sądzi, że lepiej byłoby, żeby był tam jeden gospodarz, więc dla uporządkowania tematu lepiej teren sprzedać.
Na posiedzeniach komisji radni pozytywnie opiniowali projekt uchwały uchylającej zgodę na sprzedaż, choć były też głosy sprzeciwu. Decyzję rada podejmie na sesji 18 grudnia.
Komentarze
7 komentarzy
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
RAZEM z KO i PL 2050 - wyrzućmy z centrum ludzi młodych, zostawmy dziadków, którzy pracują dla Nowoczesnej, to jest prawdziwy rozwój...
Nie ma tam żadnych libacji to wydumany i wymyślony argument młodzież z 1 liceum jest bardzo grzeczna sama tamtędy chodziłam nie wyobrażam sobie żeby kolejne zielony plac zagrodzić i zabetonować ile już drzew wycięto ile krzewów zniszczono ile betonu bellano znowu liczą się tylko pieniądze dla wąskiej grupy oficyjeli.
Po co grodzić ten skwer. Radny Fica niech pan przestanie mowić o menelach bo tam nie ma żadnego pijaństwa. Liczę na rozsądek prezydenta Wojciechowicza i radnych i , że uchylą uchwałę zezwalającą na sprzedaż tej działki. Nie słuchajcie Tadeusza Wojnara on już dawno powinien odejść.
A mało być tak dobrze za Prezydenta Wojciechowicza a tu się kroi wywalanie ludzi ze skweru w tym naszej młodzieży, i grodzenie im i innym przejśća. O mlodzież zamiast dbać to poprzez Wojnara ta mlodzież de facto będzie wyrzucona czyli szykanowana. Nie mniejsze zło spotka wielu innych osób którym uniemożliwi się przejście przez ten skór. Takich przejść skrótów przez osiedla w mieście jest bardzo wiele grodząc je zdewastujemy sobie życie w tym mieście doszczętnie.
Nie zgadzam się na grodzenie tam nie ma żadnego problemu z menelstwem i pijanstwem ani z zasmiecaniem. To ordynarne nadużycie i kłamstwa aby wprowadzić patologiczne grodzenie przejścia i dostępu do zielonego terenu.
Menelstwa wychowanego na wzór uciekiniera Romanowskiego coraz więcej więc zgadzam się zagrodzić !!!