Prezydent Wojciechowicz chce przenieść schronisko dla zwierząt w inne miejsce
Rozmowy trwają, w grę wchodzi kilka lokalizacji. O planie przenosin placówki J. Wojciechowicz poinformował w Radiu Vanessa. Jego zdaniem obecna lokalizacja nie sprzyja przebywającym tam psom i kotom.
Schronisko w ostatnich latach była jak zamknięta twierdza - powiedział w Monitorze Samorządowym Radia Vanessa prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz. - Zmieniliśmy to - dodał.
Włodarz zaznaczył, że pojawili się sponsorzy i wykonali roboty budowlane, a wkrótce postawią nowe budy dla psów, z myślą o zimie. - Jest tam nowy kierownik, bo przez ostatnie lata nie było tam kierownika - poinformował prezydent.
Następuje jakościowa zmiana, nowe otwarcie, wydłużenie godzin pracy placówki i otwarcie się na wolontariuszy - podkreśla Wojciechowicz.
Te bolączki, największe mankamenty usunęliśmy. Teraz będziemy pracować, aby poprawiły się warunki funkcjonowania placówki.
- Docelowo chcemy przenieść schronisko w lepsze miejsce, wygodniejsze dla zwierząt, jak i będzie mniej uciążliwe dla sąsiedztwa takiego obiektu - podał w Vanessie J. Wojciechowicz.
Włodarz powiedział, że przenosiny mogą się odbyć w ciągu kilku miesięcy. - Przyglądamy się różnym miejscom. Potrzebne nam takie, żeby było gdzie wyprowadzać psy na spacer - wyjaśniał J. Wojciechowicz.
- Choć to jest mały wycinek życia miasta, to uważam, że ważny i symptomatyczny - stwierdził prezydent Wojciechowicz.
Zaznaczył, że to nie jest tak, że Miasto zdaje się wyłącznie na dobroczynność względem schroniska dla bezdomnych zwierząt. - Miasto zabezpiecza nie tylko podstawowe potrzeby schroniska. Jednak każda pomoc jest tu mile widziana - podsumowała głowa miasta.
Darczyńcy w schronisku to:
Firma Remontowo - Budowlana Franciszeka Janika przystosowała wolierę dla kotów, a Firma Remontowo - Usługowa OLSEN Mirosław Olszyna, Andrzej Olszyna wyremontowała elewację budynku, w którym przebywają koty.
Ludzie:
Jacek Wojciechowicz
Prezydent Raciborza i były wiceprezydent Warszawy
Komentarze
2 komentarze
Jacek "opcham wszystko" już dokonał pierwszego interesu życia dla miasta. W sąsiedztwie nie narzekamy na psy i koty, niech Pan bajek nie opowiada. A gdzie niby to chcecie dać? Pewnie prywatnej firmie...
Przenosiny bo ktoś kupi intratny teren a naiwniacy się będą cieszyć.