"Piesi musieliby mieć helikopter". Ciemna strona prac na Pszowskiej - zablokowane przejścia dla pieszych
Interweniujemy na prośbę mieszkańców dzielnicy Jedłownik oraz rodziców uczniów Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4. Remont skrzyżowania Pszowska-Górnicza oprócz kłopotów dla kierowców przyniósł także nieoczekiwany problem. Dzielnica została podzielona na pół, bo dwa przejścia dla pieszych przy wylocie z ul. Wolności zostały zablokowane dla ruchu pieszego. To stwarza poważne zagrożenie, szczególnie dla dzieci.
"Piesi musieliby mieć helikopter". Ciemna strona prac na Pszowskiej - zablokowane przejścia dla pieszych
Do momentu rozpoczęcia remontu piesi z południowej części Jedłownika dochodzili na północ, m.in do szkoły, przez przejścia dla pieszych zlokalizowane przy skrzyżowaniu Pszowskiej z ulicą Wolności. Ta sytuacja jednak zmieniła się diametralnie, bo wykonawca prac wprowadził tam zakaz ruchu pieszych. Oba przejścia zostały oznakowane poziomo żółtymi znakami X, znaki drogowe również zostały przekreślone, a dodatkowo od strony ul. Wolności stanęła barierka z oznakowaniem zakazu ruchu pieszych.
To kuriozum, bo teraz piesi mają dwie możliwości. Albo pójdą wzdłuż ul. Pszowskiej w stronę Kokoszyc, gdzie najbliższe pasy znajdują się w odległości 550 m od skrzyżowania z ulica Wolności, albo też pójdą w stronę centrum Wodzisławia, gdzie do najbliższego przejścia dla pieszych mają do pokonania 940 m. Sprawę utrudnia fakt, że droga nie ma obecnie pobocza, a prowadzone roboty stwarzają dodatkowe niebezpieczeństwo. Od drogowców niektórzy mieli usłyszeć, że mogą przechodzić bez pasów, ale na własną odpowiedzialność.
- To nie do pomyślenia, bo wychodzi na to, że piesi musieliby mieć helikopter. W przypadku uczniów Zespołu Szkół Technicznych trasa do najbliższych pasów jest jeszcze do pokonania, bo i tak idą w tym kierunku. Ale co z uczniami, którzy chcą przejść do SP4, albo w drugą stronę, kiedy z Górniczej będziemy szli do kościoła? Musimy wyjść pół godziny wcześniej, albo ryzykować przejście przez pasy w miejscu de facto zabronionym. Kto poniesie odpowiedzialność, jeśli ktoś przypłaci to zdrowiem czy życiem? - mówi nam jeden z mieszkańców.
Podobnego zdania są rodzice dzieci z ZSP4, którzy zwrócili się o pomoc m.in. do dyrektora placówki. - Życie i zdrowie dzieci jest dla mnie priorytetem - mówi dyrektor ZSP nr 4 Sławomir Kubica w rozmowie z naszym dziennikarzem.
Przypomnijmy, że modernizacja skrzyżowania realizowana jest przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach. "Na przebudowywanym skrzyżowaniu DW 933 (ul Pszowska) z ul. Górniczą rozebrana będzie cała konstrukcja jezdni. Dotyczy to także krótkich odcinków wlotów do skrzyżowania. Przebudowana będzie kanalizacja deszczowa. Przebudowane zostaną także chodniki i zmieni się geometria skrzyżowania. Będzie ono skanalizowane wysepkami, co poprawi bezpieczeństwo duchu pieszych i kierujących. Koszt przebudowy ma wynieść 10,26 mln zł brutto, a całość prac ma zakończyć się w listopadzie przyszłego roku" - czytamy na stronie Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach.
Do ZDW wysłaliśmy pytanie i jednocześnie wniosek o podjęcie przez wykonawcę przebudowy działań, aby umożliwić pieszym bezpieczne przejście przez ulicę Pszowską. Czekamy obecnie na odpowiedź, a mieszkańcy liczą na rozwiązanie powstałego problemu.
Komentarze
14 komentarzy
wystarczy korzystać odpowiedzialnie
Typowy przykład całkowitego braku myślenia i troski o innych. Ja kierowca mam mieć przywileje a inni tylko zaśmiecają przeszkadzają. Panowie kierowcy nie jesteście jedyni na drodze. Po waszych komentarzach widać, że nic nie zrozumieliście z tego artykułu. Piesi dorośli w tym osoby starsze a przede wszystkim dzieci mają takie samo prawo korzystać z dróg jak kierujący. Przykre ,że nic od dawna do niektórych nie dociera
Wąskie drogi które po "remoncie" czy "rewitalizacji" są jeszcze węższe ale za to z szerokimi chodnikami (na których zmieściliłby się tir) i DDR (z których pedalarze i tak nie korzystają). Jeszcze barierki (czy to pośrodku czy na zewnątrz), co chwilę PDP (z wysepkami - w których jedziesz jak pijany), dodatkowo podwójne ciągłe w miejscach gdzie spokojnie i bezpiecznie można by wyprzedzać. W ten sposób mamy obraz dróg miasta, powiatu, regionu, województwa, Polski. Zamiast upłynniać, przyspieszać ruch (zwłaszcza w miastach) sami korkujemy - a potem narzekamy na smog. Obwodnica miasta już dawno powinna być wybudowana - a nie że ciągle tylko w planach.
Sztuczny problem nieznających przepisów, a prawdziwym problemem czyli 13 mc przebudowy tej dróżki jak piszecie Redakcja się nie zajmie. Tu są drogi furmaknowe i wodzislawski MINIMALIZM w pełni. Budować wąskie drogi zwężać skrzyżowania, remontować małe skrzyżowanie w rok... Tu już nie da się nic zmienić. Osiegnieto dno.
przepisy jasno mówią, że obowiązek przejścia na pasach jest do 100m od pasów,
wyjątkiem od tej reguły jest skrzyżowanie, wówczas nie obowiązuje 100m nawet jeśli do 100m od skrzyżowania są pasy,
w tym przypadku przejścia są >100m
zatem tak czy owak przejście jest dozwolone,
tylko nie można być baranem i iść na oślep jak to piesi są ostatnimi czasy przyzwyczajeni
Pan Redaktor ska (jak mniemam redaktor naczelny NW), powinien się zająć terminem tej "inwestycji" i zapytać POwiat i miasto co zrobiły na etapie przetargu aby ZDW Katowice skróciło czas tak małego remontu tak ważnej drogi. Ale założę się, że ani miasto ani POwiat nie zrobiło nic w tej sprawie. Wybraliście sobie ich rok temu to nie narzekajcie.
ZDW miało niewielki wybór. Każdy strumień ruchu, który uruchamiają światła wahadłowe, jest jak jadący kolumną pluton egzekucyjny, dla pieszego, który tam postanowi wejść na jezdnię [mimo niby powolnej jazdy]. Musieli by zintegrować kolejną parę świateł [czwartą], na jednym z przejść, ale czy piesi będą czekali, po 5 minut, na swoje 30 sekund?
#swiadek upadku- w Radlinie czy w Rydułtowach dworce zburzyli więc upadek może być dużo większy. I jak byś pomyślał to nie jest to pewnik
A problem nasz jest taki że z lokalnym PO nikt się nie liczy w województwie a o Warszawie to już nie mówię. Przykład to jest to skrzyżowanie które zrobi województwo bez świateł .
Prezydent nic nie znaczy w strukturze PO on tylko ma marzenia .
Droga południowa - dlaczego nikt z lokalnego PO o to nie walczy? Bo są nikim poza lokalnym podwórkiem?
18 lat rządów Prezydenta Kiecy to jedynie rodzinny park rozrywki oraz “obwodnica wewnętrzna”. Gdzie te wielkie i szumne inwestycje obiecywane przed każdymi wyborami? Dworzec PKP pokazał, że cieszymy się z odrestaurowania czegoś co było cywilizacyjnym wymogiem już 100 lat temu. Wodzisław umiera na naszych oczach.
Nie ma pasów to przechodzisz gdzie chcesz. Sztuczny problem. Problem to jak piszecie niżej termin tej inwestycji. Katowice robią z was wariatów i tyle. Lokalne PO jak widać kompletnie się nie liczy czy to w powiecie czy też mieście POwiatowym.
A SP4 powinna być dawno zlikwidowana to by mamuśki a raczej babole nie miały problemu.
Rok budowy WYSEPEK... które "poprawią płynność ruchu i bezpieczeństwo kierowców i pieszych" HA!, HA!, HA!!! Korki będą jeszcze większe (już widzę jak służby ratunkowe się będą przeciskać) a wyjazd z Wolności będzie niemal niemożliwy (już jest trudny bo jakiś urzędas sobie wymyślił przejście z wysepką niemal na skrzyżowaniu). Tam jest miejsce na budowę ronda (mieszkańcy i kierowcy tego chcą - ale na górze są "mądrzejsi" mający opinie lokalsów głęboko w du...ie)
to nie tylko problem ale wręcz niemoc władz miasta i POwiatu, że POzwalają to tak długo ZDW Katowice robić. A jak to będzie zrobione? Pewnie tak samo jak Jastrzębska gdzie w okolicy Łużyckiej mamy pełnio dziur po 2 latach od remontu, który trwał....ponad2 lata. hehehe
zxc - problemem jest to ze takie skrzyżowanko będzie remontowane przez 13 miesięcy, ponad rok
Ale co to za problem? Piesi mogą przejść przez drogę jeśli nie ma w pobliżu przejścia dla pieszych. Mogą dalej przechodzić przez to dawne przejście - tyle tylko że NIE MAJĄ PIERWSZEŃSTWA! przechodzić mogą. Znowu artykuł o problemie którego nie ma. Za to artykułu dlaczego remont jednego małego skrzyżowania ma trwać rok - tego nie ma.