Remont ulicy Staszica miał zająć 300 dni. PRD wystąpiło do Miasta o wydłużenie terminu do grudnia
- Końca tego remontu nie widać - mówi nam przedsiębiorca ze Staszica. Od urzędników usłyszał, że po 15 października prace powinny nabrać tempa. - Jak przed zimą nie zdążą, to będziemy się tu męczyć jeszcze w przyszłym roku - narzeka nasz rozmówca.
Roboty na Staszica zaczęły się na początku tego roku. Przetarg na wykonawstwo zadania pn. PRZEBUDOWA UL. STASZICA NA ODCINKU OD UL. OPAWSKIEJ DO UL. KOLEJOWEJ wygrała miejska spółka - Przedsiębiorstwo Robót Drogowych w Raciborzu. Zaoferowało 5,3 mln zł, a Miasto przygotowało kwotę 5.4 mln zł. Konkurencja PRD (Transkom Białdyga z Jaryszowa) chciała dwa razy więcej. O zlecenie starało się 8 firm.
O dotację rządową - w kwocie połowy kosztów przebudowy - wystarała się jeszcze ekipa prezydenta Dariusza Polowego.
Planowany po remoncie wygląd ulicy Staszica wzbudził kontrowersje u lokalnego aktywisty - miłośnika przyrody Bogusława Siwaka. Przekonał on nowego prezydenta Jacka Wojciechowicza, by dokonać zmian na rzecz większego zazielenienia ulicy Staszica. Trzeba było dokonać korekt w projekcie i prace uległy wtedy wydłużeniu. Niektóre z czynności powtarzano, bo trzeba było rozebrać część ułożonych chodników. Trwały wakacje i jesienny termin finału wydawał się odległy.
Gdy na początku września rozmawialiśmy z dyrektorką SP13 Bogusławą Małek, że uczniom przyjdzie docierać do szkoły przez plac budowy z koparkami i innym ciężkim sprzętem, ta nie kryła obaw, ale miała nadzieję, że uciążliwości lada moment się skończą. Podobną opinię usłyszeliśmy od przedsiębiorczyni, która prowadzi w kamienicy popularny nie tylko w regionie salon fryzjerski dla psów. Tymczasem wiadomo, że PRD złożyło w magistracie aneks do umowy i wskazało nowy termin zakończenia prac datowany o 1,5 miesiąca później niż planowany. Doszły nowe, nieprzewidziane wcześniej prace. Ulica Staszica miała być gotowa w październiku, a według nowych ustaleń remont ma potrwać do grudnia.
Szef miejskiej spółki Krzysztof Wrazidło tłumaczył radnym na sesji, że każde prace na drogach w Raciborzu, kiedy dochodzi do wymiany podbudowy i sieci, ulegają znacznemu wydłużeniu. Instalacje są przedwojenne, wysłużone i wiele z nich nawet nie znajduje się na planach. Trzeba dokonywać korekt, terminy się wydłużają. Do takich odcinków należy właśnie ulica Staszica.
- Są dni, kiedy nie ma tu żadnych robotników - przyznaje nasz rozmówca prowadzący działalność gospodarczą przy Staszica. Rozmawiał z urzędnikami przy okazji cyklicznej rady budowy, która raz w tygodniu ocenia postęp prac. Usłyszał, że w drugiej połowie października powinien nastąpić zauważalny postęp robót. Na razie ulica przypomina z jednej strony skład materiałów budowlanych, a z drugiej - tej od Opawskiej - krajobraz po ciężkiej bitwie.
Komentarze
4 komentarze
halo "beg", prawda jest taka że jak była pogoda to na budowie niewiele się działo, ekipa składająca się z trzech ludzi przy takiej robocie to chyba coś nie tegez? niestety można tam odnieść wrażenie że zarządzanie siłą roboczą w tej firmie kuleje, no chyba że ludzi nie mają , to ale po jaką cholerę stają do przetargów na roboty które jak widać nie pierwszy raz po prostu ich przerastają, a ludzie grzęzną w błocie i sie w..wiają
Brak cierpliwości to dominująca cecha narzekaczy. Warto w końcu aby ci niezadowoleni zrozumieli, że gdy wystąpi siła wyższa w postaci niespodziewanych prac przy instalacjach podziemnych nie widocznych wcześniej na planach to zrozumiałym powinno być, że czas realizacji się wydłuży. Jak wam szef w pracy dołoży roboty to też będziecie potrzebowali dodatkowego czasu na jej wykonanie. Trochę cierpliwości i empatii !
Oni to wszedzie maja poślizg co gdzieś robia
Nie słowni sa
To nie jest normalne.