O cmentarzach żydowskich w teorii i praktyce, czyli VI Dni Kultury Żydowskiej w Żorach [ZDJĘCIA]
Od piątku do niedzieli (4-6.10) w Żorach trwała szósta edycja Dni Kultury Żydowskiej. Nie zabrakło warsztatów z młodzieżą i koncertów muzyki żydowskiej, jednak sporym zainteresowaniem cieszyły się spotkania poświęcone istniejącym w Polsce i Żorach kirkutom. Finałem tegorocznej edycji był spacer po żorskim cmentarzu.
Pierwszym akcentem Dni Kultury Żydowskiej w Żorach były warsztaty dla uczniów żorskich szkół, prowadzone przez Anetę Antosiak i Agnieszkę Kraińską. Tego samego dnia wieczorem odbył się również koncert muzyki żydowskiej "Pieśni Duszy" w wykonaniu Beaty Czarneckiej, przy akompaniamencie Michała Półtoraka i Tomasza Kmiecika.
W sobotnie popołudnie na spotkanie poświęcone porządkowaniu cmentarzy żydowskich i odkrywaniu historii z nimi związanych zaprosił Michał Laszczkowski, historyk i działacz społeczny, do niedawna dyrektor Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków. Opowiadał on o kirkucie w Warszawie, jego zakamarkach, tajemnicach, ale przede wszystkim o jego ratowaniu przed niszczącym upływem czasu. Jego zdaniem, to właśnie cmentarze są dziś najlepszymi źródłami informacji o życiu wyznawców judaizmu.
W Warszawie zostala jednak synagoga, kilka kamienic, miejsca upamiętniające wydarzenia związane ze społecznością żydowską, i cmentarz. I to właśnie cmentarz, paradoksalnie, mówi dziś o życiu Żydów w mieście najwięcej - przyznaje Michał Laszczkowski.
Z tym większym uznaniem w jego oczach spotkała się inicjatywa m.in. Ewy Pańczyk, Miejskiej Konserwator Zabytków w Żorach, i dr Sławomira Pastuszki, historyka-judaisty.
To, co u państwa się wydarzyło, to jest rzecz chwalebna. Państwo doprowadziliście do tego, że ten cmentarz jest zadbany i właśnie przechodzi kolejne fazy odnawiania. To jest pionierski projekt, który łączy ochronę zabytków z tym, co najważniejsze: edukacją - podkreślał Michał Laszczkowski.
Mowa o lapidarium, które powstało kilka tygodni temu na terenie żorskiego kirkutu. Znalazły się tam nagrobki, które do tej pory leżały poprzewracane na ziemi, częściowo nawet w niej zakopane. Poza uporządkowaniem i wyeksponowaniem nagrobków, ustawiono wzdłuż ogrodzenia cmentarza tablice informacyjne, poświęcone temu miejscu i pochowanym tam mieszkańcom okolicy. Więcej o budowie lapidarium pisaliśmy tutaj.
Tworzenie tego lapidarium było niezwykle wymagającym i czasochłonnym zajęciem. Niemniej, było warto! Osiągnięty efekt był możliwy dzięki doskonałej współpracy z Ewa Pańczyk, miejską konserwatorką zabytków, główną inicjatorką tego przedsięwzięcia, która robiła co w jej mocy, aby zdobyć fundusze na ten cel. Muszę przyznać, że takich współprac zawsze będę sobie życzył! I od razu mówię, to jeszcze nie koniec! Bo plany dla tego miejsca mamy bardzo ambitne! - zapewnia dr Sławomir Pastuszka.