Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Farma fotowoltaiczna w Lubomi. Komentarz protestujących do stanowiska Związku Pszczelarzy Polskich.

11.08.2024 09:00 | 16 komentarzy | FK

W sobotę (10.08) opublikowaliśmy stanowisko Związku Pszczelarzy Polskich dotyczące protestu części mieszkańców, który jest związany ze zmianami w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego w Lubomi. Do naszej redakcji wpłynęła informacja protestujących dotycząca niniejszego stanowiska.

Farma fotowoltaiczna w Lubomi. Komentarz protestujących do stanowiska Związku Pszczelarzy Polskich.
W Lubomi trwa protest przeciwko zmianom w MPZP
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W Lubomi trwa potest przeciwko zmianom w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Temat ten wielokrotnie był podejmowany przez portal Nowiny.pl i Nowiny Wodzisławskie. Zmiany dałyby możliwość zainstalowania farmy fotowoltaicznej na około 125 ha oraz powstania biogazowni. Panele mogłyby zostać zainstalowane między innymi w Syryni w okolicach Kopca. Część mieszkańców sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu. W urzędzie gminy złożono wniosek o przeprowadzenie referendum, które ma rostrzygnąć spór.

Materiał dostępny jest TUTAJ

Poniżej publikujemy stanowisko protestujących odnoszące się do niniejszego materiału.

W dniu wczorajszym na portalu Nowiny.pl pojawił się materiał dotyczący kontrowersji wokół stanowiska Śląskiego Związku Pszczelarzy, który rzekomo miał zostać zmanipulowany przez protestujących przeciwko budowie elektrowni fotowoltaicznych w Lubomi.

Reprezentując osoby protestujące przeciwko wspomnianej inwestycji informujemy, że nigdy nie występowaliśmy o stanowisko Śląskiego Związku Pszczelarzy.

Wyjaśniamy, że w dniu 16 lipca 2024 roku został skierowany list otwarty do Radnych Gminy Lubomia, wyrażający troskę o wartości środowiska kulturowego i przyrodniczego gminy w obliczu planowanej inwestycji w postaci elektrowni fotowoltaicznej. List został podpisany przez ponad pięćdziesiąt osób - lekarzy, prawników, architektów, społeczników, nauczycieli, weterynarzy a także pszczelarzy.

Od samego początku było dla nas oczywiste, że złożenie podpisu na liście poparcia pod apelem do Radnych Gminy Lubomia przez Prezesa Zbigniewa Binko nie jest stanowiskiem związku, a jedynie głosem poparcia pana Binko. Z ludzkiego punktu widzenia można zrozumieć, że będąc zaaferowanym organizacją spotkania pszczelarzy pan prezes „bezwiednie podpisał listę”, niemniej jednak od osoby na tak poważnym stanowisku można by oczekiwać większej dozy rozwagi przy podpisywaniu dokumentów. W dalszym ciągu zastanawiamy się jak treść poniższego listu, przedstawionego podczas wspomnianego spotkania pszczelarzy mogła być dla pana prezesa niezrozumiała.

Szanowni Państwo Radni Gminy Lubomia.

Kierując się troską o szczególne walory przyrodnicze oraz unikatowe piękno krajobrazu gminy Lubomia, zwracamy się z uprzejmą prośbą o rozważenie możliwości powstrzymania przewidywanej w projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego inwestycji farm fotowoltaicznych na wzgórzach otaczających Lubomię i Syrynię.

Miejsca takie jak Kopiec, Grób Bordynowskiej Pani, Grodzisko, Biała Droga, Światłowiec oraz otaczający je kompleks lasów i pól, zachowane dzięki mądrości przeszłych pokoleń do naszych czasów, są bezcennym skarbem stanowiącym o pięknie Waszej Gminy. Cieszą się szeroką sławą również poza jej granicami.

Zabudowanie instalacją fotowoltaiczną powierzchni 125 hektarów pól otaczających te szczególne miejsca bezpowrotnie zniszczy bezcenny krajobraz oraz uniemożliwi zachowanie wartości środowiska kulturowego i przyrodniczego na znacznie większym obszarze.

Podejmując decyzję dotyczącą zagospodarowania przestrzennego, zdecydujecie Państwo o losie tych unikatowych w skali całego Śląska terenów, nie tylko dla współczesnych mieszkańców regionu ale również dla przyszłych pokoleń.

Jednocześnie chcielibyśmy serdecznie podziękować wszystkim osobom, które kierując się troską o szczególne piękno Lubomi zgodziły się zaapelować do Radnych Gminy Lubomia o rozwagę przy podejmowaniu tak ważnej decyzji.

Zdziwienie budzi postawa radnego Marka Szebesty, przedstawiającego się jako pszczelarz, który bezkrytyczne zabiega o przekształcenie terenów zielonych na elektrownie fotowoltaiczne. Posiłkując się opinią, zbudowaną na podstawie jednorazowej wizyty w elektrowni w Jaworznie pan radny stara się przedstawić elektrownię jako przedsięwzięcie ekologiczne.

Spieszymy z wyjaśnieniem, że fotowoltaika jest nieemisyjna i może być ekologiczna, jeżeli instalacje powstaną na terenach poprzemysłowych. Fotowoltaika na terenach pól sąsiadujących z lasem ekologiczna jednak nie będzie. Przewidziane pod elektrownię słoneczną tereny stanowią miejsce życia wielu zwierząt. Znikną miedze, znikną zadrzewienia i zakrzewienia śródpolne. Rozmieszczenie instalacji fotowoltaicznych na tak znacznym obszarze istotnie zmieni właściwości przyrodnicze tego terenu.

Strażnik przyrody i Łowczy Koła Łowieckiego „Lis” Tomasz Groworek zwraca uwagę, że „biorąc pod uwagę obecną sytuację związaną z planowaną budową farmy warto zastanowić się co z „Braćmi Mniejszymi”, którzy nie potrafią wyrazić swojego sprzeciwu wobec utraty ich miejsca bytowania. To oni byli tutaj przed nami. Warto zadać sobie jedno zasadnicze pytanie. Quo vadis ?”

W opinii prof. dr hab. Kazimierza Strzałki, można z duża dozą pewności przyjąć, że mikroklimat tych terenów ulegnie zmianie, poprzez chociażby wzrost temperatury powietrza.

Również jednoznaczne stanowisko prezentuje Śląska Izba Rolnicza. „Zgromadzenie na takim obszarze powierzchni absorbującej promieniowanie słoneczne, może spowodować punktowe podniesienie temperatury otoczenia, przyspieszając parowanie, a tym samym pogarszając bilans wodny terenu.” „Skoncentrowanie na tak dużym obszarze powierzchni fotowoltaicznej, co jest bardzo prawdopodobne, spowoduje przyspieszenie spływu wód opadowych, co przy obecnie zdarzających się relatywnie często deszczach nawalnych spiętrzy problemy powodzi błyskawicznych.”

W opinii naukowców reprezentujących uniwersytety przyrodnicze w Polsce, wyrażonej na Naukowej Konferencji Pszczelarskiej zorganizowanej w marcu 2023 roku przez Pszczelnicze Towarzystwo Naukowe rozwój technologii przyczynia się do wzrostu narażenia organizmów żywych na sztuczne pole elektromagnetyczne. Podczas poszukiwania pożywienia w środowisku pszczoła miodna jest narażona na wpływ tego czynnika. Wyniki badań potwierdzają wcześniejsze obserwacje, że pole elektromagnetyczne może wywoływać w organizmie stan niedożywienia. Zmiany w tych ważnych wskaźnikach stanu odżywienia organizmu, takich jak poziom białka, glukozy i trójglicerydów, mogą mieć długoterminowe skutki. - Całość materiałów polecamy zarówno radnemu Szebeście jak i prezesowi Binko.

Mając na uwadze powyższe opinie, z całą odpowiedzialnością stwierdzamy, że opowieści o łąkach kwietnych można włożyć pomiędzy bajki dla naiwnych.

Nie należy wyciągać wniosków o pozytywnym wpływie farm fotowoltaicznych na podstawie jednej wizyty na niewielkiej farmie należącej do firmy Tauron, a więc inwestora, któremu w budowie elektrowni w Lubomi przyświecają wielomilionowe zyski.

Wnioski należy wyciągać na podstawie opinii profesjonalistów, nie mających interesu w budowie elektrowni, a także na podstawie zapoznania się z wieloma przykładami farm fotowoltaicznych w Polsce również z tymi gdzie utrzymanie terenu realizuje się przez masowe stosowanie środków chwastobójczych, które jak wiadomo ani roślinom ani pszczołom nie służą. Nikt nie może zagwarantować w jaki sposób tereny elektrowni będą utrzymywane, w szczególności w sytuacji kiedy przepisy nie zabraniają używania środków chwastobójczych na masową skalę. 
Jedynie kompletnym brakiem wyobraźni można tłumaczyć niezdolność rozumienia konsekwencji jakie przyniesie elektrownia dla stworzeń żywych. 

Marek Dzierżęga – pszczelarz, Inicjatywa Ratuj Piękną Lubomię
Adrian Reisdorf – pełnomocnik grupy inicjatywnej referendum