środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

STUDIO NOWINY: Łukasz MAX Mierzyński przejechał już 100 000 km na rowerze [WIDEO]

24.07.2024 19:00 | 5 komentarzy | (q)
  • Raz w roku wsiada na koło i jest mu bardzo wesoło. Jednak to nie jest uczestnik RowerON, a samotny jeździec przemierzający europejskie trasy.
  • Jest miłośnikiem słynnego festiwalu Woodstock Jurka Owsiaka (POLandROCK) i właśnie tam podąża w tym roku.
  • Wystartował w maju z Hiszpanii i jedzie na koncerty.
STUDIO NOWINY: Łukasz MAX Mierzyński przejechał już 100 000 km na rowerze [WIDEO]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Prawie 5 tysięcy kilometrów na siodełku

Od dróg krajowych w Hiszpanii po zachwycające ścieżki rowerowe nad Dunajem. W 2024 roku obrał trasę z Malagi na festiwal POLandROCK. Przejechał ponad 4000 km i przejedzie ich jeszcze kilkaset zanim trafi na miejsce.

- Prawa jazdy nie mam, nie wiem nawet jak prowadzi się samochód. Mój środek komunikacji to rower i najlepiej jakby auta w ogóle zlikwidowali a te wszystkie autostrady oddali rowerzystom - śmieje się Łukasz znany także jako Max czy Kaktus (przezwisko nadano mu w Afryce).

W samotnych podróżach towarzyszy mu niezmiennie maskotka kota, którą znalazł kiedyś w kałuży, w Hiszpanii. - Oczyściłem, zamocowałem przy kierownicy i tak ze mną jeździ. Nie ma imienia, to jest po prostu Kot - wyjaśnia pan Łukasz.

Kot na kierownicy, pies w pościgu

O ile kotek jest pluszowy, to naszego rozmówcę gonił prawdziwy pies. - Przyplątał się na jednej z hiszpańskich dróg i nie chciał odpuścić. Musiałem mocniej popedałować, żeby mu uciec. Rzucałem nawet parówki, żeby go odciągnąć. To nie do końca pomogło, bo tropił mnie aż do przystanku. Na koniec podszedł, polizał i dał mi spokój. A mnie serce waliło jak młot, bo to był wielki pies - wspomina tegoroczną przygodę marklowiczanin.

O tym:

  • jak jedzie się hiszpańską nacionalką (czyli drogą krajową) pod stromą górę,
  • o tym jak na rowerze ze śmietnika można przejechać Europę
  • i o tym, że rowerzystów dzieli się na obcisłych, tygodniowych i tysiąckilometrowych

nasz gość opowiedział nam, przerywając swoją trasę między Marklowicami a lotniskiem Czaplinek-Broczyno, gdzie odbędzie się słynny festiwal organizowany przez Jurka Owsiaka. Ten podarował mu swego czasu oryginalny ręcznik Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Dobrze mi służy - mówi Nowinom rowerzysta ze Śląska.

Jego trasę można śledzić na Facebooku - na tym profilu.

STUDIO NOWINY: Łukasz Max Kaktus Mierzyński - nagranie z 25 lipca 2024 roku.

Więcej rozmów w STUDIO NOWINY do obejrzenia pod tym linkiem: https://www.youtube.com/playlist?list=PLDKhIR-tugcX2p-cnKFj3LB4uq3EtazR5