Fundusz leśny jako łup polityków. Audyt ujawnia nadużycia
Lasy Państwowe doniosły, że Fundusz Leśny oraz środki przeznaczone na ich utrzymanie zostały bezwzględnie wykorzystane przez polityków Suwerennej Polski w latach 2020-2023. Audyt w tej sprawie ujawnił liczne nieprawidłowości, co prowadzi do podejrzeń o popełnienie przestępstw. Dyrektor generalny, Witold Koss, podkreśla konieczność oczyszczenia dobrego imienia leśników i organizacji, przekonany, że sprawcy nie mogą pozostać bezkarni. Minister środowiska, Paulina Hennig-Kloska, zapowiada konfrontację PiS-u z wymiarem sprawiedliwości.
- Fundusz leśny i środki Lasów Państwowych stały się łupem i skarbonką polityków Suwerennej Polski, którzy w latach 2020-23 zachłannie po nie sięgali - przekazały Lasy Państwowe. Nowe kierownictwo LP rozpoczęło swoje działania od przeprowadzenia audytu w Dyrekcji Generalnej i jednostkach podległych.
- W toku trwającej w Dyrekcji Generalnej i Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych kontroli wykryto mechanizm wykorzystywania środków instytucji publicznej do celów politycznych, bardzo zbliżony do tego ujawnionego w Funduszu Sprawiedliwości. A ówczesne kierownictwo Lasów Państwowych świadomie nadużywało swoich kompetencji - poinformowano.
Szkody na 20 mln zł
Audyt ujawnił nieprawidłowości dotyczące finansowania mediów, które mogły mieć wpływ na finansowanie kampanii wyborczej członków partii Suwerenna Polska. Stwierdzono, że artykuły prasowe zlecone do publikacji przez Centrum Informacyjne Lasów Państwowych, które miały promować działalność Lasów Państwowych, w rzeczywistości służyły do promowania polityków niezwiązanych z Państwowym Gospodarstwem Leśnym Lasy Państwowe.
Wydatkowanie środków finansowych na cele promocyjne przez podmioty takie jak „Polska Press”, inne wydawnictwa o charakterze prawicowo-katolickim, Telewizję Publiczną oraz telewizje o profilu prawicowym, zostało uznane za nieuzasadnione, niecelowe i niegospodarne, co często się powtarzało w analizowanych dokumentach. Wykazano, że te podmioty występowały o finansowanie, co jest rażącym odstępstwem od zasad promowania, gdzie promowany, a nie promujący, powinien zlecać konkretne usługi. Co więcej, podkreślono, że ceny usług nie były uzasadnione ekonomicznie ani rynkowo, a treści publikowane nie były przygotowywane przez redakcje, ale przez pracowników LP. Dodano, że większość tych publikacji nie miała charakteru informacyjnego ani edukacyjnego ani nie promowała działalności Lasów Państwowych, lecz polityków jednej partii.
- Centrum Informacyjne Lasów Państwowych było wykorzystywane jako podręczny fundusz kampanii wyborczych Józefa Kubicy i jego partyjnego środowiska. Szereg inicjatyw i konkursów budzi poważne wątpliwości co do gospodarności i rzetelności oraz rzeczywistych celów. Należą do nich finansowanie Kół Gospodyń Wiejskich, ochotniczych straży pożarnych oraz różnego rodzaju programów i tzw. konkursów (np. „Dobre z Lasu”, „Drewno jest z lasu”, „Drewno surowiec wszechczasów” i szereg innych). Szacowana wartość szkody to kwota około 20 milionów złotych. Środki te były przeznaczane na promowanie partii politycznej (SP) - raportują Lasy Państwowe.
Zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wobec kilkunastu osób
Dodatkowo, audyt przeprowadzony w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych ujawnił nieprawidłowości w przekazywaniu środków związkom wyznaniowym, fundacjom oraz stowarzyszeniom, których siedziby pokrywają się z okręgami wyborczymi członków partii Suwerenna Polska. - Mapa beneficjentów darowizn wyraźnie wskazuje, że ze środków Lasów Państwowych finansowano kampanię wyborczą byłego Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych Józefa Kubicy - informuje dyrekcja. Dodaje, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że podobny sposób działania i wydatkowania środków dotyczył także innych działaczy partyjnych zatrudnionych w Lasach Państwowych. Szacowana kwota szkody wynosi miliony złotych.
- Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych oraz podległe jej regionalne dyrekcje Lasów Państwowych dobrowolnie i z własnej inicjatywy poddały audytom funkcjonowanie jednostek w zakresie struktury zatrudnienia i wynagrodzeń, nabywania oraz zbywania nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa, ochrony danych osobowych i przestrzegania zasad cyberbezpieczeństwa, zawisłych sporów sądowych, przestrzegania przepisów związanych z przeciwdziałaniem mobbingowi i dyskryminacją w miejscu pracy oraz rozliczania zawieranych umów cywilnoprawnych - przekazuje Generalna Dyrekcja Lasów Państwowych.
Jak dowiadujemy się, efektem przeprowadzonych analiz są regularne zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw związanych z wykrytymi nieprawidłowościami, takimi jak fikcyjność etatów, nierealizowanie zawieranych umów, poświadczanie nieprawdy w dokumentach, niegospodarność w wydatkowaniu środków na zakup nieruchomości, łamanie ustawy o zamówieniach publicznych, nieprawidłowe ewidencjonowanie czasu pracy i rozliczanie delegacji służbowych, programy akcji bilbordowej, podejrzane działania promocyjne, finansowanie remontów dróg oraz manipulacje przyznawaniem darowizn.
Hennig-Kloska: To skandal
Do sprawy odniosła się minister środowiska i klimatu Paulina Hennig-Kloska. - PIS czeka bliskie spotkanie z prawem i sprawiedliwością. Finansowanie kampanii wyborczej z pieniędzy Lasów Państwowych to skandal, który nigdy nie powinien się wydarzyć. Każda złotówka musi być rozliczona. Wstępny raport trafił do PKW - napisała w serwisie X (dawny Twitter).
Wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała przyznał w rozmowie z Wirtualną Polską, że jego zdaniem "tak jak z Funduszu Sprawiedliwości szły miliony na ukryte i niedozwolone wspieranie prawicy, tak samo grube miliony szły z Lasów Państwowych". - Konieczne są radykalne działania, by wyciąć gangrenę polskiego systemu politycznego. Takie sytuacje nie mogą się powtarzać. A nie będą się powtarzać tylko, gdy kara będzie szybka i surowa. Dlatego wzywamy do odebrania subwencji budżetowej dla tych partii - powiedział Wirtualnej Polsce członek partii Polska 2050 Szymona Hołowni, który nadzoruje Lasy Państwowe.
Woś pisze o ataku
Z kolei raciborzanin Michał Woś zarzucił Ministerstwu Klimatu i Środowiska atakowanie pikników. - Paulina Hennig-Kloska ze swoim aktywiszczem znów atakują współfinansowane przez Lasy Państwowe pikniki „murem za polskim mundurem” objęte moim patronatem, jako nadzorującego Służbę Więzienną. Wyjątkowo obrzydliwe z ich strony, ale wiadomo, jakie Polska2050 i Szymon Hołownia mieli wtedy nastawienie do obrońców granic. A dziś widzimy, jakie są tego skutki - oświadczył w swoim wpisie polityk Solidarnej Polski.
Koss: Rozliczymy nieprawidłowości
Witold Koss, Dyrektor Generalny Lasów Państwowych mówi wprost: rozliczymy nieprawidłowości. - Lasy Państwowe stoją na stanowisku, że ujawnienie i rozliczenie winnych wykrytych nieprawidłowości to jedyna droga do odbudowy zaufania społecznego do instytucji Państwa i zbudowania odporności organizacji na nadużycia władzy i wpływów zewnętrznych w przyszłości - podkreśla. Dodaje, że „dobre imię leśników i organizacji musi być oczyszczone, a bez tego rozliczenia faktycznie winni pozostaną bezkarni”.
Ludzie:
Michał Woś
Poseł na Sejm RP
Komentarze
11 komentarzy
najgorsze jest to ze ludzie dalej w nich wierzą ! możesz udowodnić ze kradną a ludzie powiedzą ukradł ale teraz tez kradną, a on przynajmniej cześć dał na straż pożarną, a to są fajne chłopaki ! Patologia i tyle
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Przede wszystkim jak najszybciej powinni zabezpieczyć majątki tych aferzystów dla pokrycia strat jakie poniosły Lasy Państwowe, tak żeby je nie zdążyli poprzepisywać na rodziny tak jak Obajtek czy Morawiecki.
"Dodatkowo, audyt przeprowadzony w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych ujawnił nieprawidłowości w przekazywaniu środków związkom wyznaniowym, fundacjom oraz stowarzyszeniom, których siedziby pokrywają się z okręgami wyborczymi członków partii Suwerenna Polska.". Takie pytanie... Ktoś widzi sens w tym zdaniu?
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Ktoś pójdzie siedzieć czy to tylko takie bicie piany? Tak tylko pytam
A nowi w korycie to za darmo będą siedzieć czy będą grabić pod siebie?
Kiedyś to były afery. Teraz robi się aferę, bo firma realizując politykę społecznej odpowiedzialności biznesu przeznaczała środki na rozwój inicjatyw lokalnych czy remonty dróg. W tym na OSP, którego profesjonalne dosprzętowienie jest w żywotnym interesie Lasów Państwowych. To jest cyrk na kółkach w wykonaniu ministry od lobbingu na rzecz niemieckich wiatraków i jej padawana, tenera pilatesu ministra Dorożały, który nieszczęśliwie odpowiada za polskie Lasy.
Hehe, co innego mógł Woś powiedzieć, przecież nie przyzna się do podobnych nadużyć jego środowiska co prz tzw. Funduszu Sprawiedliwości... Gołym okiem widać było przekręt, skok na kasę... Zresztą u nas w powiecie Woś i jego dawny asystent Szrot grzali się w blasku fleszy przy okazji różnych eventów z kasy Lasów Państwowych...
Żal.pl, państwo z papyndekla...
Ciekawe na co pieniądze idą teraz, bardzo jest ciekawa.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Michał... Amen