Trzęsienie ziemi w Rafamecie. Odwołano prezesa Longina Wonsa
Zwolnienia, które objęły 119 spółek podlegających Agencji Rozwoju Przemysłu 7 czerwca dotarły także do Rafametu. Rada nadzorcza spółki odwołała z funkcji prezesa zarządu Longina Wonsa, który 23 lata stał na czele kuźniańskiej firmy. Do czasowego (przez tydzień) pełnienia funkcji prezesa zarządu Rada oddelegowała Pawła Sułeckiego - przewodniczącego rady nadzorczej spółki. Warto zauważyć, że niedawno został ogłoszony konkurs na stanowisko prezesa zarządu Rafamet SA, który wciąż trwa.
Prawo właściciela
Udało nam się dodzwonić do odwołanego prezesa Longina Wonsa. – Czy jest się prezesem rok czy 25 lat, to trzeba pamiętać, że prawem właściciela jest odwołanie zarządu w każdym czasie i ja oczywiście to prawo akceptuję – powiedział Nowinom.
- Oczywiście u kogoś niezorientowanego może budzić zdziwienie, że zarząd jest odwoływany ze skutkiem natychmiastowym, nawet z podaniem dokładnej godziny, ale uważam, że w dobie digitalizacji jest to w pełni zrozumiały standard, który służy przejrzystości działania spółek handlowych. O innych aspektach nie mogę się oczywiście wypowiadać ze względu na tajemnice korporacyjne - oświadczył Longin Wons.
Największa wymiana kadr za nowej władzy
Radio Zet podaje, że w ostatnich dniach pracę straciło ponad 700 osób z rad nadzorczych i zarządów ze 119 spółek podlegających ARP. Media podkreślają, że to największa wymiana kadr, odkąd władzę objęła koalicja KO, Trzecia Droga, Lewica.
Odchodzący prezes Longin Wons rozpoczął pracę w Rafamecie w 1987 roku, zajmując m.in. stanowiska:
- dyrektora finansowego-głównego księgowego (w latach 1989-1992),
- wiceprezesa zarządu-dyrektora finansowego (w latach 1992-1999)
- oraz prezesa zarządu-dyrektora naczelnego (w latach 1999-2006).
Z tego ostatniego stanowiska został odwołany w czasie pierwszych rządów PiS (2005-2007). W 2008 r. został ponownie wybrany na stanowisko prezesa zarządu-dyrektora naczelnego Spółki.
Co ciekawe, Wons został w przeszłości odwołany ze stanowiska w listopadzie 2006 r., w czasie pierwszych rządów PiS (2005-2007). Na żądanie m.in. załogi zakładu wrócił na stanowisko prezesa zarządu w marcu 2008 roku i funkcję tę sprawował nieprzerwanie aż do ubiegłego piątku. Czyżby niezależność polityczna prezesa była problemem dla każdej władzy?