Sobota, 27 lipca 2024

imieniny: Natalii, Aureliusza, Jerzego

RSS

Prezydent Wojciechowicz rezygnuje z centrów przesiadkowych w Markowicach i Ostrogu

05.06.2024 10:44 | 8 komentarzy | ma.w

Nowy włodarz Raciborza zmienił plan przygotowany przez poprzedników i skupił się na jednym centrum przesiadkowym na dawnym Świńskim Rynku (plac Konstytucji 3 Maja). Zmieniony projekt nazywa się: Rozwój zrównoważonej, multimodalnej mobilności miejskiej w Mieście Racibórz - Poprawa bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego. Jest wart 15,6 mln zł i ma być zrealizowany do 2027 roku, jeśli Miasto pozyska nań środki pozabudżetowe.

Prezydent Wojciechowicz rezygnuje z centrów przesiadkowych w Markowicach i Ostrogu
Prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz na ostatniej imprezie z udziałem władz Miasta w Studziennej
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wydatki przewidziano na lata 2024-2027 i chodzi o kwotę 15 678 236 mln zł.

W Wieloletniej Prognozie Finansowej przewidziano je w podziale na kolejne lata:

2024- 50 000 zł, 2025- 150 000 zł 

2026- 7 739 118 zł i 2027 - 7 739 118 zł

Szczegóły zmian wobec planów poprzedniej władzy chciał poznać na posiedzeniu komisji budżetowej były wiceprezydent Dominik Konieczny, aktualnie radny klubu Silny Racibórz. - Skąd ten pomysł? Jaka jest wartość tych działań? Dlaczego to skomasowano? - dopytywał D. Konieczny. 

Na te kwestie odpowiedział Wojciech Hipnarowicz, szef referatu przedsiębiorczości. Miasto przewiduje teraz centrum przesiadkowe na dawnym Świńskim Rynku, wraz z wprowadzeniem na przystankach dynamicznej informacji o kursach autobusów. - Dlaczego połączyliśmy te projekty? Bo łatwiej będzie przygotować dokumentację pod nabór. Zwiększymy szansę na lepszą punktację wniosku. Dysponentem sprawy jest teraz wydział dróg - wyjaśnił Hipnarowicz. 

Prezydent Wojciechowicz przypomniał, że w propozycji pierwotnej były przewidziane centra w Markowicach i Ostrogu. - Postanowiliśmy, biorąc pod uwagę dofinansowanie, stworzyć realny projekt do realizacji - powiedział.

Według niego trudno jest namówić kogoś, by przesiadał się na Ostrogu w drodze do centrum, gdy odległość wynosi tylko kilkaset metrów. - Jak kogoś  namówić i do czego ma być ta przesiadka? Komu się chce wysiadać z ciepłego samochodu, do czego się przesiąść? W Raciborzu nie mamy ani kilometra bus- pasu. Jak nie siłą, to inaczej by się nie dało wyciągnąć człowieka z samochodu. Dlatego z tych pomysłów postanowiliśmy zrealizować jeden realny wniosek - oznajmił Jacek Wojciechowicz.

Konieczny skomentował, że prezydent nie ma całej wiedzy na ten temat i warto ją uzupełnić. Dodał, że w Raciborzu nie działa się siłą, a dobrowolnością. - Może w Warszawie tak było - rzucił były wiceprezydent.

Jacek Wojciechowicz odparł, że nie wie, jakie Konieczny miał pokłady optymizmu co do pomysłu z trzema centrami przesiadkowymi, ale spróbuje mu, jak podkreślił, wytłumaczyć łopatologicznie, że w centrach przesiada się z samochodów na kolej, lub na inne środki transportu, żeby podróż była wygodniejsza i szybsza, a jak to nie zachodzi, to trzeba być cudotwórcą, żeby pomysł zrealizować. Przyznał, że w Markowicach jest chociaż kolej, ale po słynnym remoncie Rybnickiej, dojazd z dzielnicy do centrum zajmuje mniej niż potencjalne oczekiwanie na pociąg. - Gratuluję optymizmu i fachowego podejścia z planowaniem - kpiącym tonem skwitował J. Wojciechowicz.

Dodał, że co do uzupełniania wiedzy, to dlatego nie popiera pomysłu z trzema centrami, bo miał okazję budować takowe w stolicy. - Nie trzeba specjalnej wiedzy i wyobraźni, żeby zrozumieć, że nie sprawdzą się one w naszych warunkach, w myśl idei, żeby mniej samochodów przyjeżdżało - powiedział Koniecznemu.

Prezydent nie krył, że nie jest też zwolennikiem budowania centrum przy dworcu PKP, bo nie widzi korzyści w rozwiązaniu, w którym, żeby wsiąść w pociąg i tak będzie trzeba po mieście jeździć starym dieslem.

Ludzie:

Dominik Konieczny

Dominik Konieczny

Radny,  były wiceprezydent Raciborza

Jacek Wojciechowicz

Jacek Wojciechowicz

Prezydent Raciborza i były wiceprezydent Warszawy