Wyprawka do porodu - w co musisz się zaopatrzyć?

Higieniczne ABC młodej mamy

Po porodzie twoje ciało będzie wymagało specjalnego traktowania. Nic dziwnego – przecież właśnie wykonało niezwykle ciężką pracę, trwającą nie kilka czy kilkanaście godzin, ale całych 9 miesięcy. Okres rekonwalescencji potrwa co najmniej 6 tygodni.

Na początku – czyli już w szpitalu – przydatne będą przede wszystkim akcesoria, dzięki którym uporasz się z krwawieniem z dróg rodnych – czyli wkładki higieniczne oraz siateczkowe majtki poporodowe. Jeśli czujesz dyskomfort na myśl o poplamieniu łóżka, możesz zabrać również podkłady higieniczne, ale pamiętaj, że reakcje fizjologiczne nie są niczym zaskakującym dla personelu szpitala i nikt nie będzie z ich powodu robił ci nieprzyjemności. Dodatkowo przydatne okażą się wkładki laktacyjne, chroniące koszulkę przed poplamieniem. Aby zakupić wszystkie wymienione akcesoria, nie musisz nawet wychodzić z domu - znajdziesz je na https://eplaster.pl/pl/c/MAMA-I-DZIECKO/227.

Kosmetyki – które się przydadzą?

Już w trakcie ciąży warto używać naturalnych, hipoalergicznych kosmetyków. Przydadzą się one również po porodzie. Zrezygnuj ze środków perfumowanych czy zawierających sztuczne barwniki. Zdecydowanie lepiej sprawdzi się delikatny, neutralny płyn do higieny intymnej, ale też mydło czy żel pod prysznic, szampon, balsam do ciała czy krem do twarzy.

Odzież – co warto spakować?

Oddział ginekologiczny to nie rewia mody, ale to wcale nie oznacza, że nie możesz czuć się pięknie i ubierać w ciuchy, które lubisz. Zdecyduj się na ubrania wygodne ale i estetyczne, nastrajające optymistycznie. Prawdopodobnie nie będziesz przybywać tu długo, więc nie musisz zabierać dużo odzieży. Wystarczą dwie koszule nocne lub piżamy (najlepiej zapinane, ułatwiające karmienie), szlafrok, bielizna, kapcie lub klapki, a także ciuchy, w których będziesz chodzić na co dzień – inna piżama, dres, t-shirt i legginsy – sama wybierz, w czym czujesz się dobrze.

Przedmioty na czas wolny

Po powrocie ze szpitala twoje życie diametralnie się zmieni. Wykorzystaj więc dni na porodówce na relaks. Zabierz książkę, sudoku, rozpoczęty haft albo po prostu tablet do oglądania ulubionych seriali i odtwarzania muzyki. Miej przy tym na uwadze komfort innych pacjentek – używaj słuchawek oraz małych, przenośnych lampek nocnych.

Dokumenty – które trzeba mieć przy sobie?

Oczywiście niezbędne w szpitalu są dokumenty potwierdzające tożsamość – w tym przypadku wystarczy dowód osobisty. Zabierz również całą posiadaną i istotną dokumentację medyczną – np. kartę ciąży, wypisy ze szpitala czy podsumowania wizyt lekarskich, zwłaszcza jeśli cierpisz na jakieś choroby przewlekłe.

Leki – czy trzeba je zabrać?

Z poprzednim punktem wiąże się również konieczność spakowania wszystkich przyjmowanych na stałe leków. W szpitalu otrzymasz medykamenty bezpośrednio związane z przeprowadzanymi procedurami, natomiast te leki, które bierzesz regularnie, powinnaś mieć przy sobie. Dodatkowo lekarz może zaproponować wykupienie innych środków (np. kompleksu witamin).

Jedzenie – własne czy szpitalne?

O szpitalnym jedzeniu krąży wiele mitów. Jak jest w rzeczywistości? Wiele zależy od konkretnej placówki. Na pewno nie warto pakować do torby rozbudowanego menu – jeśli okaże się, że serwowane na porodówce dania nie trafiają w twój gust, najczęściej będziesz miała możliwość zrobić zakupy w szpitalnym bufecie lub sklepie albo poprosić najbliższych o ich dostarczenie. Może się jednak okazać, że jedzenie jest bardzo dobre – nie martw się na zapas.

Wiesz już, co warto spakować do porodowej torby. Czego w takim razie nie powinnaś zabierać? Przede wszystkim zrezygnuj z zabawek dla dziecka – noworodek nie będzie nimi zainteresowany. Co więcej, stanowią one potencjalne źródło infekcji – zwłaszcza na pluszakach mogą podróżować bakterie, wirusy, grzyby i alergeny. Pamiętaj też, że w szpitalu spędzisz zapewne kilka dni – to nie jest dobry moment na rozpoczynanie nowego hobby. Absolutnie nie pakuj niczego związanego ze swoją pracą – okres porodu i połogu to czas dla ciebie i dziecka i szef będzie to musiał zrozumieć.