Polowy zebrał najwięcej głosów w wyborach do rady. Za nim Kuliga, Lenk i Nowacka. Fita poza pierwszą piątką. Kowalski nie uzbierał 100 głosów
Zazwyczaj kandydaci na prezydenta zdobywają najwięcej głosów na listach kandydatów do rady miasta. Tak było w przypadku Dariusza Polowego i Michał Fity, choć różnica między nimi jest bardzo duża - 961 i 511. Słabo wypadł Artur Kowalski, osiągając wynik znacznie gorszy (99) niż jedyny radny z Oblicz - Roman Wałach (221). Jacek Wojciechowicz nie kandydował do rady, bo jest mieszkańcem Warszawy. Jeśli nie wygra prezydentury, to nie zostanie w raciborskim samorządzie.
Radni Raciborza z okręgu nr 1
Razem dla Raciborza
Ma się czym pochwalić Michał Kuliga, który otrzymał 837 głosy. Nie kandydował na prezydenta ani teraz, ani wcześniej, jak Polowy (tylko on był w tym roku lepszy od Kuligi), Lenk czy Fita. W gronie pozostałych kandydatów nie ma sobie równych. Razem będzie też reprezentowała Justyna Henek-Wypior (317) markowicka radna, nauczyciel SP18. Mandat uzyskał Marcin Fica (191), o którym prezydenci, z którymi mu nie po drodze, mówią z szacunkiem, że często dysponuje wiedzą równą urzędnikom. Radnym nie będzie tym razem Piotr Klima, który zgromadził 157 głosów poparcia. Za nim jest Robert Myśliwy - 134.
KWW Michał Fita Dla Raciborza
Służbę w radzie miasta kontynuować będzie Justyna Poznakowska z obecnego klubu Niezależnych Michała Fity - głosowały na nią 184 osoby
Koalicja 15 października
Była wiceprezydent Raciborza i kandydatka na głowę miasta w 2018 roku - Ludmiła Nowacka uzyskała 557 głosów. Wraz z nią z tej listy mandat uzyskała Julia Parzonka 157. Gdyby Nowacka została zastępczynią Wojciechowicza, to w radzie może ją zastąpić Joanna Markiewka-Panuś (150).
KWW Dariusz Polowy Silny Racibórz
Aktualny wiceprezydent Raciborza Dawid Wacławczyk ma na koncie 549 głosów. Jeśli D. Polowy wygra wybory prezydenckie, to Wacławczyk ma być jego zastępcą, co włodarz zapowiadał na swojej konwencji. W jego miejsce do rady wejdzie wtedy prawdopodobnie Ludwik Gorczyca - 122 głosy.
Ciekawostką jest, że były radny miejski i obecny powiatowy - Ryszard Frączek jako lider swej listy zdobył w tym okręgu zaledwie 85 głosów.
Radni Raciborza z okręgu nr 2
KWW Razem dla Raciborza
Tu mandat radnej wywalczyła mistrzyni olimpijska z Tokio, sprinterka Justyna Święty-Ersetic. Otrzymała 401 głosów. Wraz z nią do rady wszedł Paweł Rycka 269. Gdyby sposobiąca się do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu lekkoatletka (trenuje i startuje do tego czasu na całym świecie) zrezygnowała z pełnienia funkcji radnej, może ją zastąpić Katarzyna Gołębiowska - dyrektor biura senatorskiego Henryka Siedlaczka (miała 197 głosów). Były radny miejski i powiatowy Wiesław Szczygielski zdobył 189 głosów, a dyrektor II LO Mickiewicza - Maciej Malinowski uzbierał ich 165.
KWW Michał Fita Dla Raciborza
W radzie znów zasiądzie jej obecny przewodniczący Marian Czerner (235 głosów). Uwarunkowania polityczne (12 mandatów Razem i K15P) wskazują, że powinno go zabraknąć przy stole prezydialnym, ale kto wie, czy radni Fity nie mogliby dostać stanowiska przewodniczącego rady od Razem/K15P, gdyby ich lider poparł w II turze wyborów prezydenckich Jacka Wojciechowicza? W minionej kadencji radni Lenka i Fity trzymali się razem, blokując zamiary prezydenta Polowego.
Koalicja 15 października
Środowisko protestujących dębiczan zmobilizowało się, by mieć w radzie swego przedstawiciela. Został nim Adam Witecki, bo dostał 444 głosów.
KWW Dariusz Polowy Silny Racibórz
W ławach opozycji zasiądą: Dominik Konieczny - 578 głosów i Magdalena Kusy - 214 głosów. Gdyby Polowy został prezydentem, to jego miejsce w radzie może zająć Anna Wacławczyk - 121 głosów, albo Leon Fiołka 118 głosów.
Oblicza-Zjednoczeni dla Raciborza
Ten komitet ma w radzie tylko jeden mandat. Wywalczył go niezłym wynikiem Roman Wałach, otrzymując 221 głosów. Miał być kandydatem na prezydenta z Oblicz, ale zdecydowano się na start Artura Kowalskiego. Ten prowadził dość pasywną kampanię (jak tłumaczono w jego sztabie - z powodu obowiązków zawodowych, Kowalski pracuje w międzynarodowej firmie) i uzyskał jedynie 99 głosów w wyborach do rady. Zaskakująco mało głosów miał radny powiatowy Paweł Płonka - tylko 79.
Radni Raciborza z okręgu nr 3
Razem dla Raciborza
Trzecie najwyższe poparcie w mieście spośród kandydatów na radnych uzyskał były prezydent Raciborza trzech kadencji - Mirosław Lenk, który miał 806 głosów. Z nim do rady miasta dostali się jej nestor Henryk Mainusz (218) i debiutant, trener MKZ Unia - Piotr Żurawik (237).
KWW Michał Fita Dla Raciborza
Wynik lidera Michała Fity - 511 głosów dał jego liście tylko jeden mandat w tym okręgu. Radna dwóch kadencji Anna Szukalska zebrała 118 głosów.
Intensywna kampania Alana Wolnego, który miał bilbordów nie mniej niż kandydaci na prezydenta dała mu 495 głosów. Gdyby Wolny został wiceprezydentem, to do rady może wejść Zenon Sochacki (235 głosów), który już w niej zasiadał.
Najlepszy pod względem liczby uzyskanych głosów poparcia w wyborach do rady miasta był urzędujący prezydent Dariusz Polowy - zgromadził ich 961. Z nim mandat radnej uzyskała Katarzyna Dutkiewicz (301). Jeśli Polowy obroni się na stanowisku prezydenta, to do Dutkiewicz może dołączyć Elżbieta Biskup (121). Panie spędziły już w radzie jedną kadencję.
Oblicza-Zjednoczeni dla Raciborza
Tu liderem listy był Michał Sładek, gromadząc drugi po R. Wałachu wynik z całego komitetu - 144 głosy, ale nie wystarczyło to, by wejść do rady miasta.
Radni i liczba uzyskanych głosów:
- Dariusz Polowy 961
- Michał Kuliga 837
- Mirosław Lenk 806
- Dominik Konieczny 578
- Ludmiła Nowacka 557
- Dawid Wacławczyk 549
- Michał Fita 511
- Alan Wolny 495
- Adam Witecki 444
- Justyna Święty-Ersetic 401
- Justyna Henek-Wypior 317
- Katarzyna Dutkiewicz 301
- Paweł Rycka 269
- Piotr Żurawik 237
- Marian Czerner 235
- Roman Wałach 221
- Henryk Mainusz 218
- Magdalena Kusy 214
- Marcin Fica 191
- Justyna Poznakowska 184
- Julia Parzonka 157
Komentarze
12 komentarzy
A połowy to kukułka moricnka?
Wojciechowicz to marionetka Wojnara, której ten za wszystko zapłacił. A długi trzeba oddawać
Sam sobie przeczysz. Ludzie Wojnara są u władzy od lat '90. Jak rozwijał się Racibórz? Czy aby na pewno rozwijał? Kiedyś było tu znacznie więcej zakładów i przemysłu. Było więcej ludzi. O jakiej więc skuteczności mowa? Chyba, że w zwijaniu naszego miasta. Wtedy pełna zgoda. Co stało na przeszkodzie, by od lat '90-tych zadbać o projekty obwodnic, drogi Racibórz-Pszczyna, dojazdów do autostrad, juz lata temu zorganizowaniu stref gospodarczych, wybudowaniu wielu więcej mieszkań? Ci ludzie mieli na to kilkadziesiąt lat!!! Mostek w Rudach na głównej drodze dojazdowej do autostrady przez lata był dla nich przeszkodą nie do przeskoczenia, a ty chcesz by ambitniejsze cele podejmowali? Kto pomógł pogonić Eko-Okna z Raciborza? Dokładnie ta ekipa. Dzięki komu jeździliśmy nawet za paszportem do innych miast? Czy to nie ta ekipa niczego z tym nie zrobiła? Dlaczego przez tyle lat nie zadbali o niepełnosprawnych (ZAZ, winda przy UM)? Co stało na przeszkodzie? Stara Wiedeńska, tereny po starym Polmosie... to są tereny będące w rękach ludzi z tego układu. I jak te tereny wyglądają? Od lat stoją odłogiem i niszczeją. Jakie mieli podejście do śmieci? Bronili naszego PK czy zewnętrznego Empolu? To mówi samo za siebie. Dobrze się zastanówcie co robicie i komu oddajecie władzę.
Mam gdzieś prywatne wojenki pana Polowego, ja głosuję na prezydenta, który ma być skuteczny, a nie uparty. Co Racibórz ma z jego konfliktów? Ponowny wybór pana Polowego nie ma sensu. Tym bardziej, że nie potrafił przez pięć lat zbudować drużyny. Przypominam - szukał radnych do swojego komitetu przez bilbordy, z łapanki! To też o nim świadczy...
Ci wszyscy, o których piszesz, są na usługach betonu, lub z nim trzymali. Taki drobny szczegół. Więc to akurat dobra laurka dla Polowego. Chłop się nie sprzedał. A mógł przecież spokojnie kręcić lody z innymi i być "ugodowym". Teraz jest tym "konfliktowym", ale dotrzymał słowa i się nie sprzedał. Nie rozumiecie o co była rozgrywka. Właśnie dlatego Racibórz przegrał. Pijawki będą ssać do oporu. A mogło być inaczej
Wyniki do rady pokazują, jak raciborzanie oceniają pracę obecnej ekipy i prezydenta. Pan Polowy pokłócił się ze wszystkimi, z którymi można i nic z tego nie wynika poza zastojem miasta i jego dobrym samopoczuciem. W obecnej sytuacji nie ma sensu dawać mu drugiej szansy, gdyż facet nic nie wskóra z taką radą, bo nie potrafi budować porozumienia i kompromisu. Z jego wizualizacji też nic nie wynikło. A bilbordy za nasze pieniądze będą mu wypominane jeszcze bardzo długo. To był szczyt bezczelności i arogancji władzy.
Nareszcie będzie metro jak w Warszawie ,kładka pieszo-rowerowa za grubo 150mln zeta ,parkometry za każdym zakrętem , nowoczesny pałac Stalina wersja 2.0, podwyżki za śmieci lub powstanie strefa ekologiczna nie dla samochodów.. Ogólnie będzie tak super, że wszyscy odlecą z takich emocji .Oby wygrała nowoczesność .Super ale to pyszne jest !!!!
Alan ma zostać wickiem po zwycięstwie Wojciechowicza, dlatego zrezygnował ze swych ambicji. Srogo się zdziwi :)
Nie po to Tadzio wrócił, żeby go teraz tam wsadzać młokosa. Jak będzie skakać, to rozjedzie w najlepszym razie kiedyś myśliwego.
Taki wynik wyborów nie jest efektem uczciwej kampanii. Uczciwie wojnarowcy nigdy by nie byli w stanie wygrać.
Wojciechowicz to człowiek Wojnara. To samorządowy bezrobotny, od 2016 roku po wyrzuceniu z pracy i klęsce w wyborach na prezydenta Warszawy z 1% poparcia - jest poza samorządem. Śpi w zajeździe bo nie ma tu domu, nie pokazał nawet żony, dzieci, wnuków, ma tylko zdjęcia z Wojnarem. To powrót betonu!
Uważam że Polowy powinien zachować stołek prezydenta żeby równoważyć radę miasta obsadzoną przez ludzi Wojnara. Ktoś musi im patrzeć na ręce i bić na alarm gdy pijawki wrócą do koryta
Idę spać