Michał Kirker o Unii Europejskiej - ceni ją, ale woli być Europejczykiem u siebie, niż na wyjeździe
Michał Kirker ma niewiele więcej lat niż unijna przynależność Polski do struktur europejskich. Społecznik, aktor, dziennikarz teraz aspiruje do roli prezydenta Jaworzna.
Mógł wyjechać za pracą za granicę, ale woli być Europejczykiem w swoim rodzinnym mieście. W finansowej pomocy Unii widzi duże szanse dla Jaworzna w najbliższych latach.
Podoba mu się zielona strategia funduszy, ceni kierunki wytyczane przez Brukselę. Dobrze zna specyfikę pozyskiwania środków zewnętrznych, bo zdobywa tu doświadczenia w Funduszu Górnośląskim.
Sfinansowano ze środków budżetu Województwa Śląskiego
Komentarze
5 komentarzy
Nie postlo mu w Top Model, poszedl w dziadowska polityke.
Niech spyla. Ten gosc jest beznadziejny.
Czy az tak zle zarabia, ze pozuje do zdjecia w trupim garniturze?
x
No i co
Taka starsza kobieta ostatnio była tak zachwycona obiecanymi przelewami euro z tzw. KPO że mimo starczego wieku prawie że dostała orgazmu w jednej z galerii handlowych w Jastrzębiu gdy zwróciłem jej uwagę że to poprostu wydrukowane pieniądze -kredyt który będą spłacać jej wnuki oburzyła się że to nieprawda cóż stwierdzam że niektórzy są bardzo ślepi i łatwowierni .
Jaworzno to nie JASTRZĘBIE...
A poza tym kolejne bajdurzenia pt. "unia daje"... (a skąd ma?)
Tak, daje, kary, podatki i opłaty klimatyczne.